Dorciu, bardzo miło zaglada mi się do Twojego wątku, bo jestem o Ciebie spokojna Powiem Ci więcej - widzę, że masz takiego powera jak ja, kiedy brałam się za swoją 117 i trzymam kciuki, aby to trwało jak najdłużej - w tym stanie można góry przenosić i zmieniać świat a przede wszystkim siebie
Gratuluję Ci tych 5 straconych kilogramów, bo to śliczny rezultat, ale jeszcze bardziej gratuluję Ci tej wielkiej metamorfozy, jaką przeszłaś. I jeśli ma Ci się udać, to właśnie tu i teraz. Wykorzystaj tę szansę, którą sama sobie dałaś!
A dziewczyny mają rację - przy 65 kg to Ty już żadna "L" nie będziesz, tylko całkiem przyzwoita "M" - wiem po sobie - teraz już noszę "M" na górze a "L" na dole.
pozdrawiam i trzymam kciuki!
Zakładki