Dorciu, najwazniejsze ze spodnie luzne, a wczesniejsze eksperymenty niestety trzeba odpokutowac... dobrze ze jednak sadelko spada co niewatpliwie potwierdzaja ciuszki!![]()
Dziekuje za dobre slowo u mnie na watku, juz wracam powoli do pionu![]()
![]()
Dorciu, najwazniejsze ze spodnie luzne, a wczesniejsze eksperymenty niestety trzeba odpokutowac... dobrze ze jednak sadelko spada co niewatpliwie potwierdzaja ciuszki!![]()
Dziekuje za dobre slowo u mnie na watku, juz wracam powoli do pionu![]()
![]()
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
dorciu przelom 100 jest najkgorszy ja jak przeszlam do 99 to tez waga stanela przez 2 tygodnie wachala sie od 99-102 kg ciuchy robily sie luzniejsze a waga raz w ta ra w ta i po 2,5 tygodniach zaczela spadac i narazie leci zobaczymy kiedy znowu stanie obyu nieCzego Tobie i sobie zycze
Witam i pozdrawiam - widzę jak pięknie mnie przegoniłas - gratuluję.Życzę dużo słońca i radości
Czuję , że tracę ducha walki. Drugi tydzień waga stoi na tym 104, 5 ! Przecież tak się staram...Wszystko wiem , że tak może być też wiem , tylko już nie mam siły walczyć z wiatrakami . Może ja poprostu zawsze będę gruba ?
A może cierpliwość i wytrwałość da jakiś efekt ? Podoba mi się zdrowe życie , mądre odżywianie dodaje mi sił , które opadają , jak staję na wadze. Ale to nic. Już teraz czuję się dobrze , jest mi lżej i nawet dla takiego stanu warto to trzymać. Zresztą mam przyrzeczenie i nie złamię go.
I jeszcze jedna rzecz.Właśnie przymierzałam letnie ubrania z tamtego roku , ważyłam wtedy około 10 kg więcej , nie dopinałam większości , a teraz wszystko jest luźne !
Więc z czegoś tam mogę się cieszyć .
dorciu, oczywiście że cierpliwość da jakiś efekt... też na to liczęna razie moja cierpliwość skłoniła mnie do podjęcia walki na nowo od nowa
![]()
buziaczki
a ja trzymam kciuki za naszą wytrwalość, ktorej ostatnio w kazdy weekend bardzo mi brakujeczego na szczęście nie mozna powiedzieć o Twojej dietce .
![]()
Dorciu jeszcze chwilkę, jeszcze trochę i jak poleci, to od razu kilka kilo w tej serii![]()
jestem pewna , ze tak własnie bedziedasz radę
![]()
![]()
zaraz pozegnasz tę okropną stowkę, ktora nie chce dać za wygranąi uparcie pragnie zatrzymać swoją pozycję hęęęęęhęęęęęę ale Ty będziesz silniejsza
![]()
![]()
Wiem to![]()
![]()
![]()
![]()
któraś z dziewczyn pisala, że miała zastój prawie miesięcznyale za to póxniej jak już drgnęlo to codziennie kilosik w dół , czego bardzo Ci życzę
![]()
buziaki H
Uff, uff, przelecialam twoj watek w trybie ekspresowym poczawszy od wpisow sierpniowychMusialam wiedziec, co w twojej trawce piszczy
Od ciebie zaczelam, a liste forumowiczek do "skontrolowania"
mam dluga...
Dorciu, powtorze za innymi, i troche poniewczasie, ze przeszlas ogromna psychiczna metamorfoze. I mam nadzieje, ze chwilowe zalamania tego nie zmienia. A na wage najlepiej smiertelnie sie obrazic i dlugo nie skladac jej wizyt!Ja sie nie wazylam piec miesiecy i po tym czasie te moje 12,5 kg mniej bylo wielka radoscia. Gdybym wazyla sie co tydzien, statystycznie byloby to 0,5kg kazdego tygodnia. To nie to samo...
Pozdrawiam cie serdecznie i trzymam za ciebie kciuki!
Witam Dorciu
przesyłam moc uścisków i dużo pozytywnej energii, ja niestey chyb azrezygnuje z diety a dlaczego to sama zobacz
http://forum.dieta.pl/posting.php?mode=reply&t=59720
Witaj
Przyszłąm ci życzyć miłego weekendu
Proszę trzymać za mnie kciuki
Zakładki