-
Może taki czas nadejdzie. Tylko czy na długo? Właśnie oglądałam zdjęcia Kasi Cz. Pięknie wygląda. Wiele z nas chcialoby potrafić tak się wziąć za siebie. Smutno mi się zrobiło. Psychicznie jestem słaba. Słodycze są dla mnie jak narkotyk. Jedzenie zreszta też. Co z tego, że jem rzeczy zdrowe i nietłuste jak za dużo? Co z tego, że nie pije prawie kawy, herbata zazwyczaj jest zielona/czerwona albo inna zdrowiutka, prawie nigdy czarna.
Uwielbiam słodycze i długo bez nich nie wytrzymuje. A jak już zaczne...
Sport lubię tylko w słowach. Jestem leniwa. Nie chce mi się ruszyć tyłka, wstać wcześniej, wypocić się gdziekolwiek, wziąć prysznic i iść do pracy. Wolę spać godzinę lub dwie dłużej, zjeść śniadanie, posiedzieć przed komputerem i iść do pracy, gdzie posiedzę kolejne 8h też przed komputerem. Cudowny tryb życia. Marzenie....
Czy kiedyś się zmienię? Bez pomocy chyba nie. Ale na pomoc też się jakoś nie mogę zmobilizować.
Nie mówcie, że wcale tak nie jest. Bo będzie to nieprawda. Wreszcie to powiedziałam, bo udawanie innej niż się jest nic nie daje. A szkoda...
-
Podstolinka - przed 12 często jestem w domu, ale nie zawsze, więc najlepiej daj znać smsem albo telefonicznie (a to dlatego, ze zazwyczaj mam wielki syyyf zamiast pokoju) i wpadaj, nie ma sprawy Zapraszam!
-
Cześć Ewa.
Gdy czytam co piszesz to po części widzę siebie..
pewnie wiele grubasków tak czuje i tak ma.. gdyby tak nie było, nie byłybyśmy grubaskami..
ale nie można się poddawać.. pamiętam jak chudłaś w Berlinie, szło Ci rewelacyjnie a ja się zastanawiałam wtedy dlaczego ja nie mam sił i takiej motywacji jak Ty.. tak jak Ty dziś oglądasz zdjęcia KasiCz (ja też zresztą) z nutką zazdrości.. tak ja wtedy podziwiałam Ciebie..Ty umiesz Ewa, umiesz bo to udowodniłas...... trzymam za Ciebie kciuki, zebys nabrała wiatru w żagle zresztą ja też.. mi też by się to przydało
pozdrawiam
-
JA TEZ DMUCHAM POWODZENIA
-
Ale ja umiem na krótko. Miesiąc, dwa, trzy. To do niczego nie prowadzi. Chudnięcie i tycie na przemian nie jest dobre. Już chyba lepiej mieć cały czas tą samą wagę. A ja już nie raz schudłam i zaraz potem przytyłam. Bez sensu. I właśnie o to chodzi. Najwyraźniej do tego nie dojrzałam. Nie dorosłam. Wole sobie pozwolić na 5min przyjemności jedząc batona niż na stałą przyjemność ładnego wyglądu. banalne, bolesne ale prawdziwe.
-
Zdiagnozowanie problemu to pierwszy krok w dobrym kierunku a jak mówią chińczycy - najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Witaj Ewa!
Ja też lubię pospać i wstanie wczesneij tylko po to żeby pocwiczyc to dla mnie byloby jak kara. A przeciez z dietka nalezy się pogodzić, uznać ją za normalny trzyb życia wiec nie moze być kara. ja teraz planuję sobie tak wszystko poukladac zeby dietkowanie sprawiało mi przyjemnosc. Tak będzie duzo łatwiej nie uwazasz?
Buziaki
-
witaj Ewciu
"sekunda w ustach , wieczność w biodrach " ale i janie potrafię oprzeć się chwilowym przyjemnością, mimo że zara po zjedzeniu mam wyrzuty sumienia
no cóz, chociaż w teorii jestem niezła
-
TRZYMAM KCIKI ZA CIEBIE
WALCZ
-
Ja to wiem, wsyzstko to wiem. I nie ray sama sobie to tak tlumaczylam. Ale co z tego jak to dziala na mnie bardzo rzadko...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki