-
Golciu,ja nie znoszę otrąb! Blee!!!A co do tych ziółek,to piję je regularnie trzy razy dziennie,ale w tej akurat sprawie,jakoś mi nie pomagają.
Chyba mi wcale nie pomagają,ale polubiłam je i traktuję jako chwile relaksu.
Co do twojej przegryzki(batonik)to,czy przeczytałaś jego skład na opakowaniu?
Jestem ciekawa co w nim było,że miał tak mało kalorii?
Pewnie cała masa węglowodanów.A ja nie jem węglowodanów dwu i wielocząsteczkowych.
cyt.:"...Gdy spożywasz skoncentrowane, oczyszczone cukry, we krwi gwałtownie rośnie poziom glukozy. Ten gwałtowny wzrost glukozy powoduje szybką reakcję organizmu który wytwarza insulinę. Hormon ten skutecznie obniża ilość glukozy we krwi. "Wpycha" on glukozę do komórek naszego ciała,..."
Jeśli cię to zainteresowało,mogę ci przesłać stronkę na prywatne.
Ale spoko,ty byłaś w biegu,więc tą odrobinę energii napewno szybko spaliłaś.
To jutro świętujemy twoje ubytki!!!
-
No i sie zwazylam
75,6
czyli dokladnie 1,5 kg mniej, albo i nieco wiecej bo jak stawalam na wage celem zwazenia sie i zrobienia suwaczka to bylo ponad 77 (jakies 77,2kg)
Ależ jestem z siebie dumna!!!
Najwazniejsze dla mnie to, to ze dieta jest dobrze dobrana, ja sie dobrze czuje, no i chudnę. Jeszcze pozniej sie zmierze, bo nie mierzylam sie, zeby za tydzien sprawdzic ewentualne ubytki w cm.
Jestem naprawde radosna, mam nadzieje, ze ten ubytek to juz na wieki
Pozdrawiam
-
BRAWO!!!WIEDZIAŁAM,ŻE DASZ RADĘ!!!TERAZ,ABY DO PRZODU(W DÓŁ)JEDYNY WŁAŚCIWY KIERUNEK!!!
-
Golciu, a ja dopiero teraz dopełzam z gratulacjami... ale nie mniej serdecznymi i szczerymi Śliczny wynik i super spadek wagi, jak na pierwszy tydzień odchudzania Widzisz, wzięłaś się za siebie i już przychodzi nagroda Naprawdę z każdym tygodniem będzie lepiej, a Twoja miłość własna przezyje drugą młodość... no chyba cos bredzę
A przy okazji: jeśli chcesz, żeby na Twoim suwaczku waga była pokazana dokładnie z wartością po przecinku, muszisz robiąc suwaczek wpisać swoje 75[kropka]6.
Golciu, ja tyż czytałam u Fraksi o tym nieszczęsnym Nesquiku - słuchaj, to już lepiej zjedz kilka orzechów, migdałów, parę suszonych owoców, niż coś takiego, bo to generalnie jest tworzywo sztuczne, a koło mleka w życiu chyba nie leżało... Sama zostałam słusznie obsobaczona przez Mirielkę, gdyż wykazywałam niebezpieczną namiętność względem Ciniminisiów, więc teraz świecę przykładem i nawracam czynnie
A serio - taki batonik poza kaloriami do spalenia nic Ci nie da, więc nawet jako przegryzka jest mocno średni.
Dobra, nie mądrzę się, bo zajrzę jeszcze do jakiegoś watku i niewątpliwie usnę przed kompem...
pozdrawiam![/url]
-
To widzę, że sama nie jestem, jak czasem uda mi się zasnąć szybko,żeby przypadkiem nie myśleć za dużo o jedzeniu to w nocy kaplica. Potrafię ( mam nadzieję,że to już za mną!) obudzić się po 12 w nocy i nie myślę tylko automatycznie jem! To dopiero tragedia! Jutro pierwszy dzień mojej diety, niskokaloryczna+ aloesowa, trzymajcie kciuki!
-
witajcie
Hybris- tego batona zjadlam bo nic innego nie bylo w stolowce uniwersyteckiej, a wiedzialam, ze padne z glodu i pomyslalam raczej o kaloriach niz o skladzie, tym bardziej, ze w poprzedniej diecie jadlam go czesto i jakos na złe mi nie wychodzilo, ale skoro piszesz ze on taki sztuczny, -pojde za rada i zjem jakies suszone owoce, ktore nota bene bardzo lubie tylko zawczasu musze je sobie kupic i miec przy sobie.
Kakaja-milo mi , ze do mnie zajrzalas. Widzisz problem z wieczornym jedzeniem ma jednak sporo osob , ale ja juz powoli probuje go pokonac -smaczna kolacja zmieszczona w limicie kalorii i mysleniem o kolejnym dniu, kiedy zjem pyszne sniadanie Czasami te mysli sa naprawde obsesyjne, wymiotłabym pół lodowki, ale sie trzymam, bo musze, naprawde musze zawalczyc o siebie.
Dzisiaj mam znowu full roboty, nie chce mi sie, goraco za oknem, ale wieczorem jest mily wypad na kawke na Rynek, celem świętowania rocznicy bycia z moim Połówkiem.
Moj boże, to już cztery lata minely...starzeje sie hehe.
Pozdraiwam Was wszystkie
-
Golciu,ja poproszę o relację,jak się rocznica udała.
Wszystkiego naj,naj,naj...dla ciebie i twojego Połówka i żebyście jeszcze wiele takich rocznic zaliczyli!!!
-
witajcie
Frkasi oj udala sie udala, poszlismy na pyszna kawe, i deser z malinami, nie odmowilam sobie bo wliczylam te danie w limit, no i to jest raz do roku, nie mam wyrzutow, ale co mnie cieszy -nie ciagnie mnie do tego, ani wczoraj nie zrobilam tego z checi tylko po prostu do kawy zamowilam deser.
Dzisiaj znowu od rana zaczynam zajecia, akurat wf-em mam nadzieje, ze nie wykonczy mnie on na reszte dnia, wracam dopiero kolo 17...ech...tak mi sie spac chce.
Ja to jestem spioch potworny, moge spaci spac, nawet głód mnie nie budzi.
Tymczasem zmykam, życząc miłego i udanego dnia!
-
W-f z rana nie powinien Cię wykończyć a dać energię na cały dzień - w końcu wysiłek fizyczny wyzwala hormony szczęścia podobnie jak słodycze... więc mam nadzieję że się zmęczyłaś i jesteś z tego powodu przeszczęśliwa...
-
Witaj, dziękuję za wizytę u mnie... no już kilka dni temu, ale taka ze mnie forumowiczka marnotrawna . Gratuluję pierwszego pożegnanego 1,5 kg i też postuluję, by Twój suwak tę zmianę odzwierciedlał. Nie umniejszaj swoich zasług
Widzę, że staż bycia w związku masz podobny do mojego (choć nasze dzieje były na tyle skomplikowane, że w sumie to trudno policzyć, no bo czy rok spędzony na różnych kontynentach się liczy, czy nie?), gratuluję rocznicy, no i oczywiście rozsądnego, z umiarem świętowania jej .
Ściskam Cię i trzymam kciuki za Twoje dalsze sukcesy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki