Wątek: POWRÓT BIG, BIGLADY

Zamieszczone przez TAKIJA

Oj skąd ja to znam, ale juz masz z górki - skończy się @ to wracasz tak jak ja chcę wrócić do ćwiczeń - musimy się wziąć za siebie - i zrobic pożądek z własnym ciałem...właśnie trzeba przed świętami posprzatać - nie tylko w domu...ale również w własnym organiźmie


Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

Zgadzam się z Tobą Takijko w 100 %

Hej Bigus!
Ja wlasnie czekam na @, brzuch mnie pobolewa, wiec pewnie za niedlugo i mnie dopadnie . Nie cierpie miec @ bo wtedy czuje sie jak wielki , spuchniety balon i zle sie czuje, ale coz, trzeba to jakos przezyc. Mam nadzieje, ze bol zoladka Ci szybko minie i poczujesz sie o wiele lepiej!
pozdrawiam i zycze milego dnia mimo wszystko

Co to znaczy przejadłam? Czekam na wyjaśnienia

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

A co ciekawego wciągalas do jedzenia???
Ale nie przebijesz mnie z jedzeniem ja wciągałam winogrona w ogórkami

Co tu wyjaśniać........... zawaliłam po raz kolejny na całej linii- i tyle
Poprostu. Mimo wewnętrznego przekonania, że chcę, że mogę nie umiem pohamować apetytu jaki mnie dopada podczas @.
Nawet teraz, będąc jeszcze w pracy, po zjedzeniu wszystkich rzeczy, które dziś z sobą wzięłam, czuję GŁÓD!!! STRASZNY GŁÓD!!! Już myślę o tym czego to ja nie zjem, jak tylko znajde się w domu. Boże! Przecież to jest chore

Biglady - trzymaj się. Spróbuj wytrzymać choć 5 minut (za kazdym razem 5 minut) - mów sobie ależ zjem, pewnie że zjem, ale po kąpieli
po filmie
za chwilkę
po herbacie...

Na mnie to działa...

Witaj Biguś jak dzisiaj z humorkiem????
Nie daj sie wracaj do nas my podtrzymamy cie na duchu

Ufff..........dzięki dziewczyny!!!
Jakoś przetrwałam wczorajszy dzień. Nie było idealnie ,ale też nie było tak tragicznie
Do tego wyjeździłam na swoim metalowym rumaku - jakieś 500 kcal

P.S. Wczoraj zrobiłam sobie obiadek na dzisiaj
Będzie to coś a'la leczo z cukinii w wersji very, very light
A robię go tak:
Biorę patelnię do smażenia bez tłuszczu (tzw. plaster miodu)
Kroję w piórka pół cebuli i wrzucam na rozgrzaną patelnię. Młode cukinie obieram ze skórki i kroję w kostkę. Wrzucam do cebuli, mieszam. Potem daję kilka obranych ze skórki i pokrojonych w kostkę pomidorków, do tego pieprz, trochę ziarenek smaku lub vegety, dwa małe listki laurowe i kilka ziarenek ziela angielskiego. Dusze to pod przykryciem na małym ogniu do miękkości
I tak jedzonko na dwa dni mam zapewnione

Hi Biglady, smakowicie się czyta ten przepis. :P Trzymaj się!!! :P

Cieszę się, że nie poddałaś się. To bardzo ważne, żeby po upadku nie popadać w destrukcję, ale walczyć dalej. Wierzę w Ciebie i trzymam kciuki.

pozdrawiam

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]