-
witaj Fraksi, wpadam na Twój watek i przesyłam tyle dobrych myśli ile zdołam z siebie wykrzesać - licząc ze czasami tu zaglądasz zycze jak najwięcej sił i dużo pokoju w tym nowym tygodniu!!
-
Zaglądam,zaglądam!
bardzo wszystkim wam dziekuje za wsparcie i za to,że przynajmniej sercem jesteście ze mną.To bardzo wiele i ogromnie dużo dla mnie znaczy.
Nie odzywam sie bo nie mam natchnienia do pisania,a nie chcę,aby ten wątek stał się miejscem tak pełnym żalu jak moje serce.Nie chcę tez aby był pełen tylko pustych słów,na razie nie jestem w stanie pisac z pasją o diecie i z głębi duszy,szczerze cieszyc się z moich i waszych osiągnięć.Wolę więc odzywać się żadko niż wypełniać wątek jakimiś sloganami i banałami.
To wszystko nie oznacza jeszcze,że się poddałam i postanowiłam zafundować sobie kilka dodatkowych kilogramów w ramach samoumartwiania się.Nie jestem pewna,czy piszę zrozumiale i z sensem,ale wybaczcie,baterie mi siadaja i zawodzą neurony.Co też nie bardzo dziwi,bo do mojego mózgu w ciagu ułamków sekund dociera taka masa sprzecznych informacji z zewnatrz i wewnatrz mnie,że moj układ nerwowy przypomina teraz pewnie autostradę na której doszło do potężnego karambolu neuronów właśnie.
Sama juz nie wiem,co jest prawdą,a co imaginacją mojego biednego mózgu,który stara sie chronić siebie i przy okazji mnie,jako jego główne żródło energii.Mam nadzieje,że nadzieja i wiara w lepsze jutro nie jest taką właśnie imaginacją.
WAGA-BEZ ZMIAN
SAMOPOCZUCIE-BEZ ZMIAN
RADOŚĆ ŻYCIA-MIMO WSZYSTKO JESZCZE SIĘ TLI.
ZAUFANIE DO PŁCI PRZECIWNEJ-WYSTRZELONE W KOSMOS PRZEZ TAKIEGO
WŁAŚNIE OSOBNIKA.
MIŁOŚĆ-ZGINĘŁA ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ.
WIARA W LEPSZE JUTRO-DOCIERA Z KOSMOSU W ZAMIAN ZA STRACONE ZAUFANIE.
NATURALNA RÓWNOWAGA W PRZYRODZIE-ZOSTAŁA ZACHOWANA.
POZDRAWIAM!!!
-
Fraksi
mam nadzieje, że przeczytasz -że ja o Tobie nie zapominam, i chciałabym bardzo abyś powróciła na forum...
Nudno mi i smutno bez Ciebie, nikt do mnie nie zagląda, nie ma mi kto pogratulować zrzuconych 1,8 kg (wprawdzie co to za rezultat, który można nadrobić obfitą kolacją).
Mam nadzieję, ze u Ciebie się to wszystko jakoś wyklarowuje,bo jesteś silna i dzielna kobieta, i dlatego dasz sobie radę.
Ściskam Cię mocno i całuję
-
Mam nadzieje,że nadzieja i wiara w lepsze jutro nie jest taką właśnie imaginacją.
FRAXI nadzieja nigdy nie umiera....przyjdą lepsze dni .....,myślami jestem z tobą.
-
"PYTALI WSZYSCY PO CO,GDZIE MNIE NOGI NIOSA?
I WTEDY RUSZYL POCIAG BO LEZ NIE WIDAC NOCA.
BO NOCA LEZ NIE WIDAC.
RUSZYLAM W OBCA ZIEMIE,RUSZYLAM BEZIMIENNIE(...)
SERCE W DAL WYWIOZLAM,
SERCE,A SWIAT MNIE WZIAL NA RECE..."
rzepczyno.
Kochani!Wiele sie u mnie zmienilo,ale nie moja waga ,w kazdym razie wracam do was z nowa,pozytywna energia i szczera checia wspierania i otrzymywania wsparcia.
Dieta,hmmm...ani do przodu,ani do tylu.Utknelam na osiemdziesieciu i nijak nie moge sie zmobilizowac do pozbycia tej osemki.Ale nie przytylam,co tez jest dla mnie jakims pocieszeniem,tylko ze pocieszac to sie mozna do konca swiata,nic z tego nie majac.
Prywatnie,hmmm...Mieszkam teraz w Hamburgu,tesciowa moja mnie przygarnela,dala mieszkanie,zalatwila wszelkie urzedowe formalnosci,a teraz szuka dla mnie pracy.Ha,ja wiem jak to brzmi,ale prawda jest taka wlasnie,ze najwieksza w zyciu pomoc otrzymalam od tesciowej.Zdaje sobie tez sprawe z tego,ze,czyniac to stanela przeciw wlasnemu synowi,odwazna,dzielna kobieta...
I tak Wiktor poszedl do szkoly i jest zachwycony,pomimo,ze nie zna jezyka,a szkola jest niemiecka,nie ma problemu z nauka.Moje dziecko jest z tych,dla ktorych cos takiego,jak bariera jezykowa,nie istnieje.
Ja staram sie odnalezc moje wlasne miejsce na ziemi i moze to bedzie wlasnie tu...?
Jest prawie idealnie i juz dawno przestalam zglaszac jakiekolwiek zyciowe reklamacje.
Moze to nowy,pasjonujacy rozdzial mojego zycia...
I skoro czuje sie tak,jakby ktos mi zmienil oprogramowanie,to moze przydalo by sie jeszcze wymienic,albo odswierzyc obudowe?
Bardzo wam wszystkim dziekuje za wsparcie w tych trudnych chwilach mojego zycia.Jestescie niezastapieni!!!
-
Moja Kochana Fraksi)))))))))
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jest tak dobrze! Toż to wspaniale, że mieszkasz w Hamburgu, to jest bardzo ładne miasto, a Twoj synek się zaklimatyzował, zobacz jaka to dla niego korzyść!!!!!
Nauczy się jezyka, Ty też- nie będziesz gnuśniała w naszym kraju, bądź co bądź wiadomości z polityki (albo piekła rodem nie są zachwycające.
A to że nie przytyłaś jest ogro
mniastym sukcesem, bo to sie rzadko zdarza, zwykle ludzie gdy maja nawet małe problemy, to jedzą. A Ty ze swoimi......jesteś boska, że nic nie przytyłaś, i tej znienawidzonej 80 tki się też pozbędziesz, zobaczysz!!!!!
A ja jestem zaganiana, ledwo się zaczelo, to juz mam mnostwo pracy, ach jak mi się marzą jakieś wycieczki, wypady, spotkania, kawka, winko....
Ściskam Cię
-
Aaaaaaaaaa!!!!!!!-No niech mie ktos kopnie w d _ _ e,zebym sie ruszyla i solidnie zabrala za cwiczenia!!!
-
Fraksi, no moja droga, kopnij Ty mnie też za moja wpadke, bo ja jak zaczne żreć to juz nie ma konca, nie sa to jakies ogromne co prawda ilosci, ale po prostu popuszczam sobie moj rezim i nic nie chudne i nic nie tyje i tak miesiacami...albo i tyje..ech
a Ty sie bierz do cwiczen, toz to jest mus!!!!!! Bez tego ani rusz!!!!!!!
ja bylam na aerobicu ostatnio bylam najgrubsza, ale co tam, musze na ten wf chodzic w ramach zajec obowiazkowych, ale rade daje, bo sama wczesniej cwiczylam w domu, mysle so bie, ze najwazniejsze ze ćwiczę. Że będą efekty!!!!!!!
Ty też ćwicz a zobaczysz -będą efekty!!!
Całuje i ściskam
-
Witaj w domu!
Ciesze sie,ze dobrze sie skonczylo!
Pozdrawiam!
-
Fraksi: nie miałbym sumienia kopać w twój tyłek, zycie wystarczająco sobie z nim poczyna ale powiem tylko że pięknie wyglądają na twoim paseczku te 15 kilogramów wiec jesli chciałabys zobaczyc tam piekne 20kg to moze byś sie Babo wzieła do roboty co ? ...samo sie nie zrobi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki