-
Dzis było tak :
Ś: 3 kromki razowego ze słonecznikiem, z pasta z makreli
II S : Milki way minute
O ; zupka chinska
K : 4 łyzki musli, 1 orebow+jogurt danone pyszny
szklanka coli
Moze byc?
-
jak dla mnie nie za bardzo
Milki way to kupe cukru i niewiele wiecej, zupka chinska to w zasadzie sma preparowany makaron z odrobiną tluszczu. Ty juz zaczelas tą prace ze tak dziwnie jesz??
Pozdrawiam
-
Nie,zjadłam to co było.
I tak musze robic bo nie mam zbyt duzo kasy.
-
Moze pomozcie mi komponowac jakies posiłki?
Bo nie chce, zeby to była dla mnie katorga bo inaczej sie poddam, a tego bym nie chciała
Mam dwa zasadnicze problemy jesli o odchudzanie chodzi : nie za duzo kasy na kombinowanie i nie lubie wazyw.
Wiem, ze to minus, ale nie moge ich wmuszac na siłe bo długo tak nie wytrzymam.
Pozdrawiam
Dobranoc
Agata
-
zrób wszystko aby przekonac sie do warzyw bo są bardzo zdrowe, malokaloryczne i dosyc tanie teraz, moze to ze je nielubisz to przez to ze zawsze jadalas je w nieciekawy sposób? ja tak miałem i podobnie jak u Ciebie nie za bardzo za nimi przepadałem, teraz sie to zmieniło.
A co do przepisów to sniadanie w stylu renamentu w lodówce:
1 pomidor, 1 ogórek , 2 listki sałaty lodowej (moze byc tez inna) parówka, 1/3 jogurtu naturalnego z wycisnietym do niej zabkiem czosnku, mozna dodac tez sera fete ale niekoniecznie . Wszystko mieszaszposypujesz natka z pietruszki, szczypiorkiem i pokruszona kromką razowego chleba - razem ma to ok 250-300kcal ale jest bardzo sycące i zdrowe
a na 2 śniadanie zamiast batonika polecam zjesc chociażby Banana
Obiad: tania jest fasolka szparagowa, wiec jesli mozesz na nia patrzec mozesz ją ugotować i podsmazyc później z odrobiną bułki tartej lub bez. do tego 1 ziemniaka i jajko sadzone.
jak nie lubisz fasolki to zamiast chinskiej zupki chlipki zjedz zwykły makaron z sosem pomidorowym i odrobinką startego zółtego sera, zamiast sosu pomidorowego mozesz zrobć tez sosik ze szpinaku (ale to pewno Ci nie podejdzie)
podwieczorek: starta marchewka z jabłkiem z odrobinką cukru lub odrobinką rodzynek
a na kolacje moze juz byc kromeczka razowca z plasterkiem szyki i pomidorkiem albo cuś innego
-
Probuje sie przekonac do warzyw z tych własnie powodow o ktorych piszesz.
Ale wiesz jak to jest...czasami jak sie poporstu czegos nie lubi to sie człowiek nie zmusi.
Spróbuje właczyc te, ktorych mniej nie lubie do swojej diety.
Ja juz to wczesniej pisałam, ale napisze jeszcze raz : Ja nie jestem na diecie w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Bo nie potrafiłabym, w koncu gdyby było inaczej to nie byłabym teraz grubasem.
Diete potrafie utrzymac tylko kilka dni.
Dlatego postawiłam raczej na zmiane stylu zywienia, tak, zeby to było juz na zawsze.
Pewnie cena jest to, ze efekty beda przychodzic wolniej, ale chyba cos za cos.
Jestem dla sibie łagodniejsza, zeby przetrwac.
Pozdrawiam
-
Zgadzam sie, co do tej zmiany sposobu zywienia, ale skoro zmieniasz zmień na lepszy
Warzywa musza być dobrze przyrządzone, skoro ich nie lubisz, ale zakładam że spaghetti z sosem jesz. To zrób sama sos ze świeżych pomidorów, bądź tych z puszki (zgadzam się z Kardlozem - tak to się odmienia?? ). Rób sobie sałatki, pięknie dekoruj talerz itp. i głowe dam, że sie przekonasz. Jestem pewna, ze mozna cos polubić - u mnie tak było z oliwkami, których nienawidziłam, ale mieszkałam rok we Francji, gdzie oliwki sa dodawane do wszystkiego, więc się "przmusiłam" z braku laku :0, a teraz to żyć bez nich nie mogę. Wyjadam prosto ze słoiczka .
Miłego dnia.
-
Jeżeli nie lubisz warzyw to może stosuj ograniczenia ilościowe (250g) na jeden posiłek - podobno działa ja mam zamiar od dziś wszystko ważyć - i nie łącz węglowodany z białkami ( tez próbuję choć nie zawsze mi to wychodzi) - podobno rano powinno sie jeść węglowodany a na wieczór białka...
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 20.07.2006 – 114 kg
-
Tez słyszałam to o weglowodanach i bialkach, ale ja jeszcze nie potrafie patrzec na jedzenie : To jest białko, a to weglowodan.
Tzn mniej wiecej wiem jak kazdy, ale moja wiedza nie jest za duza w tym temacie.
Dzis byłam 12 h w tej pracy
Było tak :
S 3 kromki chleba razowego ze słonecznikiem, parówka, 2 łyzki ketchupu
II S jogurt pitny
O Bulka grahamka
P 4 kromki chrupkiego pieczywa + 2 plaserki poledwicy drobiowej
K brzoskwinia
-
już lepiej niż wczoraj
gdy tak czytam o Twojej pracy to zaczynam doceniac swoje 8h, szkoda ze Ty u siebie nie możesz zjesc jakiegoś normalnego (ciepłego) obiadu.
Ta praca to tak dorywczo na wakacje czy juz na stale??
Pozdrawiam i zycze , mam nadzieje,wolnego weekendu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki