Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Hej slonka.
Juz dochodze do siebie, jeszcze chrypie, kaszle i smarkam, ale mozna powiedziec, ze jestem zdrowa w porownaniu z tym co bylo. Od poniedzialku chodze do pracy i jestem wykonczona. J. sie ze mnie smieje, ale przynajmniej ma spokoj bo jestem taka padnieta, ze siedze cicho bo nie mam sily na gadanie. Nogi bola bo przez 8 godzin caly czas na chodzie jestem. Jutro idziemy godzine wczesniej do pracy bo mamy tyle do zrobienia. Juz sobie wyobrazam jaka bede padnieta popoludniu, ale wpadna dodatkowe pieniazki a te sie na pewno przydadza na urlopie w Polsce.
Slonka postaram sie wpasc do Was w weekend bo to bedzie moj ostatni weekend przed wyjazdem do Polski. 31 marca jedziemy na dwa tygodnie, alez sie ciesze a z powrotem zabieramy mojego tate na kolejne dwa tygodnie do nas.
Buziaczki slonka i dziekuje za odwiedzinki. Milej nocy!!

POZDRAWIAM

MILEGO POBYTU W POLSCE.

Pozdrawiam!

Kasieńko, pozdrawiam dietkowo
baw się dobrze w Polsce

Daniczku, mam nadzieję, ze już jesteś zupełnie zdrowa i że będzesz się w Polsce cudownie bawić (no jak mogłoby byc inaczej? ).

Uściski

Kasieńko baw sie dobrze w Polsce
A i po powrocie też

Buziaków moc i nie chryp już

A i jeszcze jedno - tera dopiero doczytałam - GRATULUJE ZNALEZIENIA PRACY!!
I cieszę sie razem z Tobą

POZDRAWIAM CIEPLUTKO



WSPANIALYCH SWIAT W POLSCE

Daniczku pozdrawiam tak..od serca

Pozdrawiam i zycze milego dnia!!