Strona 3 z 266 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 103 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 2659

Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

  1. #21
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Danik, szczególnie ciepło myślę o dziewczynach, które mobilizują się ponownie do działania dietkowego. Zatem trzymam mocno za nas obie i inne forumowiczki kciukasy, aby tym razem się udało. Jesteś bardzo promienną osobą i z pewnoscią dietkowanie będzie z czasem sprawiać Ci coraz większą przyjemność. Co do tej musztardy, to naprawdę polecam, od kiedy tylko się doczytałam, że ona dla nas korzystna zaczęłam ją zamiast masła stosować, kupuję te najbardziej ostre, bo uwielbiam smak pieczywa z nią, sałatą i serkiem czy wędliną. Taka czubata łyżeczka spokojnie starczy na dwie kanapki a smak rozprzestrzenia się po całej kanapce. Staram się też nie solić, zamiast soli uzywam koperek lub pieprz cayenne, który ma też taki wyrazisty smak. Jednak inne ostre przyprawy staram się mocno ograniczać, bi kiedyś można powiedzieć, że kochałam ognistą kuchnię. Jeśli masz ochotę na ciasto to polecam truskawki obsypane kardamonem lub cynamonem, często stosuję sztyptę gałki muszkatałowej. Teraz jestem na kilku dniach odwyku od pieczywa, chcę sprawdzić, jak się będę czuła bez niego. A co do bóli głowy, to u mnie zawsze one występują, jak tylko organizm zaczyna dietkować, to tak jakby się z toksyn oczyszczał. Zatem trzymam kciukasy i życzę powodzenia! :P

  2. #22
    malagorzata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to witaj Daniku!
    z musztarda to i ja wyprobuje, tym bardziej, ze mam duze problemy... trawienne
    a jesli chodzi o Twoje menu - nie probowalas wyeliminowac slodzika?
    mi cos ostatnio natchnienia brakuje. zbliza sie moj slub, a potem starania o dzidziusia, a ja jakos nie moge sie powstrzymac od grzeszkow w postaci to cukiereczka, to cistaeczka, itd. wczoraj to w ogole bylo zle, bo mielismy gosci i wodeczka byla, zagrycha, ciacho...ehhh..niby mialam to w planach, ale...
    zacisnac zeby i brnac do przodu. chcialabym brac slub z 7 z przodu. i caly czas wierze, ze sie uda
    pozdrawiam

  3. #23
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Bella dziekuje za wsparcie! Z ta musztarda to dla mnie nowosc jezeli chodzi o zastapienie nia masla ale sie sprawdza. Ja jestem tradycjonalistka i nie wyobrazam sobie wyeliminowania chleba czy ziemniakow ze swojego menu. Cale zycie tak jadlam i moze dlatego. Ja nigdy wiekszych problemow z waga nie mialam, ale tez na obiad zjadalam jedna porcje a czekolady to gora cztery kostki a nawet jak sie zdarzylo wiecej slodkosci bo lasuchem jestem to byl dlugi spacer z kolezanka na ploteczkach, albo wypad na dyskoteke czy do pubu i jakos to gdzies sie spalalo. Teraz prowadze raczej spokojny tryb zycia a ze jesc lubie to tak jem sobie i obrastam w tluszczyk. Powinno mi byc wstyd bo ja problemow z traceniem wagi nie mam. Gdybym tylko zmniejszyla racje zywieniowe, ograniczyla slodycze i troche wiecej sie poruszala to szybko by polecialy moje kilogramy. Napisalam powinno mi byc wstyd, blad, mi jest wstyd a im bardziej sie wstydze tym wiecej jem, ale juz koniec. Przyznalam sie sama przed soba, ze jestem grubasem a ta dziewczyna sprzed ponad pieciu lat to przeszlosc. Teraz walcze o nowa siebie rownie szczupla jak kiedys ktora niestety bedzie juz po przejsciach a moze stety bo ustrzeze mnie to przed kolejnymi bledami. Bardzo chce w to wierzyc. Bella Ty na suwaczku gonisz sama siebie i ja to doskonale znam bo ponad dwa lata temu wazylam 85kg. Ale nie ma co nad rozlanym mlekiem plakac. Trzymam za nas kciuki i tym razem musi nam sie udac!!!

    Malgorzata witam Cie serdecznie. Co do slodzika to narazie nie ma szans. Juz wlasnie cukier nim zastapilam bo czynil wieksze szkody w moim organizmie, a moze nie. Juz sie od tego wszystkiego pogubic mozna. Herbate to jeszcze wypije nieslodzona ale o kawie to nawet mowy nie ma. Kiedys przypuszcze szturm na ten nieszczesny slodzik, ale jeszcze teraz nie czuje sie na sile. A Ty w ogole nie slodzisz??? Ja o grzeszkach to nawet nie wspominam bo nie chce wywolywac wilka z lasu. Mysle sobie jednak tylko tak pocichu, zeby moja glowa nie uslyszala co wystukuje na klawiaturze, ze jezeli ladnie dietkujesz to nawet jak skusisz sie czasmi na cos "zakazanego" to nie powinnas sobie czynic wyrzutow a postarac sie to jak najszybciej spalic, np. idac na dluzszy spacer. Podoba mi sie jak dziewczyny pisza tutaj, ze dieta to zmiana zlych nawykow na dobre, czyli zamiast polowy ciasta jeden kawalek, zamiast calej czekolady kilka kostek bo przeciez nie wyobrazam sobie juz do konca zycia nie zjesc czegos slodkiego. No dobrze powymadrzalam sie troszke bo przeciez teoria jakby nie bylo zupelnie obca mi nie jest a teraz Ty mi napisz kiedy masz ten slub. Zaraz ide odszukac Twoj watek i bede Cie wspierala jak najbardziej w tym, zebys do slubu szla z siodemka z przodu.

  4. #24
    Fjording jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję Bellu za kolejny "trik" - te truskawki Wypróbuję na pewno!

    Daniuku, świetnie, świetnie! Tylko może 3 jajka to troszkę dużo na śniadanie, ale nie chcę się mądrzyć, bo lepiej tak, niż jeść tyle, co przedtem, prawda? Każdy krok do przodu, każda zmiana przyzwyczajenia, wg mnie wszystko to się bardzo, bardzo liczy. Czy lubisz herbaty? Ja przysięgłabym, że mi pomagają (yerba mate, zielone, pewnie czytałaś na moim wątku), bo nie dość że zdrowe są, to naprawdę mam wrażenie, że głód eliminują. Jeśli wody nie lubisz (ja bardzo - nie!), to proponuję oszukiwać smak właśnie plasterkiem cytryny, jak ktoś wcześniej sugerował, miętą, możesz się zresztą okazać inwencją co do dodatków, ale pij dużo - koniecznie. Z pewnością nie jestem jedyną osobą, która wyraźnie widzi zależność u siebie między spadkiem wagi, a ilością wypitych płynów. Wczoraj zapiłam psychiczne łakomstwo i o 22:00 ważyłam równo 1,5 kg więcej niż dziś o 10:00, więc po prostu - się wyewakuowała, zabierając ze sobą toksyny i inne paskudztwa, które w sobie nosimy.
    Jeśli lubisz zieloności (ja uwielbiam), to kupuj i wymyślaj - rukola dodana tu i ówdzie, poza tym główka sałaty z odrobiną winegretu bądź innego sosu (byle w minimalnej ilości) Cię zapcha, a dodać możesz mnóstwo niekalorycznych rzeczy typu rzodkiewki, kiełki, pomidor, ogórek, czosnek, cytryna, wymyślaj! Parę ziaren słonecznika lub innych tu i ówdzie, i masz zdrową dietę (pisałam: *parę*). Chociaż nie wiem jak u Was z ceną zieloności, bo w N. działy zielone w supermarketach nie dość, że marne, to koszmarnie drogie. No, ale poza latem można się też ratować gotowanymi warzywami z mrożonek z łyżką (jedną! , góra dwoma) różnych smakowitych sosów własnej roboty.
    Wiesz, bo ja jestem zwolenniczką smacznej, zdrowej kuchni, a nie diet bez smaku. Naprawdę można to połączyć - minimalną ilość kalorii, smak, jakość i zdrowie. Jeśli Ci będzie brakować pomysłów, krzycz Na pewno wszystkie postaramy się coś smacznego wymyślić, jakiś pomysł podsunąć. Pozdrawiam.

  5. #25
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Może jednak spróbowałabyś pic dużo wody mineralnej
    Ja rownież jej nie lubię,zdecydowanie wolę kawkę, ale piję grzecznie wodę z cytryną albo limonką i jest ok. Poza tym woda naprawdę oszukuje głód. Kiedy siadam do kompa przygotowuję sobie olbrzymią prawie litrową szklanicę wody z dużą iloscią cytryny i niepostrzeżenie ją opróżniam ,
    polecam , spróbuj

    Buziaki H

  6. #26
    malagorzata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Daniku - masz calkowita racje - na pewno juz duzo dla siebie zrobilam, bo:
    1. nie tyje,
    2. troche kilosow juz spadlo ze mnie,
    3. zanim wezme drugi kawalek ciasta dobrze sie nad nim zastanowie!
    takze na pewno czesc zlych nawykow zmienilam juz na dobre
    jesli chodzi o slodzenie to nie slodze w ogole. kawa slodzona mi nie smakuje, wrecz nie wypije takowej. herbaty czarnej malo pije, ale tez nie slodze (od czasu do czasu na zmiane smaku poslodze 1 lyzeczke), a czerwona lub zielona to grzech by bylo slodzic

  7. #27
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Kasiu swietnie ci idzie
    Ja sama nie wiem co lepsze slodzik czy cukier ale ja nie slodze kawy ani herbaty i pije duzo wody tak jakos lubie a nie ze jestem na dietce.Ale czasami robie przepis na jakies ciasto oczywiscie dietetyczne i nie wiem co lepiej uzyc cukier czy slodzik



  8. #28
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    hej Daniku

    to ja się wypowiem w kwestii słodzenia. kiedyś słodziłam 2 łyżczeki cukru i herbate i kawe. żeby przestać słodzić herbate to nie miałam problemów. i nawet nie wyobrażam sobie teraz herbaty z cukrem. a kawe przestalam slodzic z koniecznosci. na jakims wyjezdzie nie mialam cukru i potem juz tak zostalo. i wiesz... kawa wcale nie jest taka gorzka... oczywiście wszystko w swoim czasie.

    Fjordingu u nas zielsko na targu nie jest drogie. tak mi sie przynajmniej wydaje.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #29
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Witam kochane!!!
    Wpadlam szybko z raporcikiem zanim mnie moj maz podmieni przy kompie tak wiec odpisze Wam jutro na wszystkie posty za ktore serdecznie dziekuje!!!

    Dzien czwarty dietki 09. 06. 06:

    Sniadanie:
    2 herbaty z cytryna i slodzikiem,
    1 multiwitamina musujaca w szklance wody,
    2 kromki chleba z maslem,
    2 jajka na twardo,
    pomidor,

    II sniadanie:
    1 kawa ze slodzikiem i mlekiem 0,5% tl.,
    makrela w sosie pomidorowym,

    Obiad:
    warzywa gotowane,
    piers kurczaka smazona (bez panierki oczywiscie),
    troszke sosu bearnaise (w wersji light),
    1 szklanka wody,

    Kolacja:
    2 herbaty owocowe,
    jogurt owocowy,

    Czuje sie super lekko a rano nawet nie odczuwalam glodu. Musialam na sile zjesc sniadanie bo wiem, ze jest ono najwazniejsze w calym dniu. Natomiast wieczorem troszke poczulam glod stad ten jogurt, zeby nie narobic glupot.
    Zycze Wam milej nocy a jutro dietkowego dnia!!!
    Do zobaczenia!!!

  10. #30
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Danik, biały twarożek ładnie likwiduje głodek, kiedyś stosowałam jako ostatni posiłek (z pomidorami, zieleniną itp.) i bardzo byłam syta. To bardzo dobrze, że ten jogurcik wpadł Ci do głowy, a nie jakieś nioedozwoleńce. Też wracam do bogatych śniadań, zobaczymy, czy faktycznie się ten model sprawdzi. Miłego weekendu! :P

Strona 3 z 266 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 103 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •