Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 79

Wątek: Nienawidzę na siebie patrzeć! dieta poraz nie wiem który!

  1. #51
    Proximity jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane, ja mam takie pytanko- co sądzicie o wodzie filtrowanej w BRICIE??? Kupiłam sobie dzbanek z filtrami i jestem zachwycona!!! Tyle ze to dalej zwykła kranówka choć bez chloru i zanieczyszczeń... Myślicie że jesli będę piła soki owocowe i warzywne(lubie tylko czysty marchewkowy i pomidorowy ) to z poziomem minerałów i mikroelementów bedzie u mnie ok?

  2. #52
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    W takim razie Żywiec won! A skąd masz to info?

    Prox ja piję kranówę prosto z kranu, rzadko; może nie umrę. Marchewkowy i pomidorowy mają mini-mini kalorii, więc pij na zdrowie, jak dla mnie Poza tym pomidorowy ma potas, a marchewkowy witaminę A. No ale z wody bym nie rezygnowała, mimo wszystko. Nie wiem, co to Brit, ale filtr to filtr, ja bym piła

  3. #53
    saffron jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    bianca
    Na butelce napisane... tzn na naklejce na butelce jest tabela wartości odżywczych. Dobra woda ale ma prawie tyle kalorii co mój obiad.

    Prox
    Ja mam Britę od kilku dobrych lat, tylko filtry zmieniam. I używam wody do pica tylko i wyłącznie przefiltrowanej... herbaty, kawy, zupy... nawet ziemniaki na tym gotuję... ale surowej nie piję. Mam jakąś blokadę psychiczną. Nie mogę się zmusić i już. Tak samo reaguję na kranówkę.

    dzisiaj zaplanowałm ucztę

    śniadanko
    duzy jogurt truskawkowy 0% 350 g- 164,5 kcal

    obiad
    kotlet z piersi kurzecej 100 g - 210 kac
    i cukinię smażoną w panierce 300 g - 250 kcal

    kolacja
    fasolka szparagowej gotowanej (bez panierki) 300g- 100 kcal

    w sumie 724,5 kcal. Moze w między czasie przekąszę jabłko, żeby trochę się przybliżyć to tego tysiąca. Specjalnie sobie przytargałam od mamy elektroniczna wagę spożywczą, żeby trzymac się dokładnie tych gramów... wtedy wiem dokładnie ile kalorii zjadam. Tylko nie wiem czy 100g fasolki szparagowej to mam ważyć przed czy po ugotowaniu bo PO jest cięższa... no ale to chyba tylko woda, nie?

    na niedzielę kupiłam kalafior. mmmm... już nie mogę się doczekać

    jutro idę na ślub do kolezanki tzn tylko do Urzędu bo Oni nierobią przyjęcia weselnego tylko obiad dla rodziny. Jestem jedyną koleżanką, która będzie. Tak dziwnie troche.

    a później imieniny mojej mamy i babci i wielki grill na 20 osób z tej okazji... i znów będe szmać samo miesko z surówkami... w rozsądnych ilościach. tort bedzie więc sobie tylko popatrze jak ładnie wyglada...

    aha zaopatrzyłam się wczoraj w słodzik... 1 tableteczka = 1 łyżeczka cukru = 0,1 kcal
    wczoraj zrobiłam sobie herbatę z cytryną w 1 litrowym kubku i posłodziłam 5 płaskimi łyżeczkami cukru... a później zobaczyłam, że jedna łyżeczka cukru to 40 kcal!!! Czyli jedną herbatką załatwiłam sobie 200 kcal i tym samym moja kolacja poszla sie ...hmmm...!!! No i wczoraj troche głodna chodziłam bo nie chcialam przekroczyć 1000 kcal...

    kurde ide chłopa budzić bo juz prawie 11.30 a chcę wysłac zdjęcie Antka do "Mamo to ja" i musi mi szorowac do sklepu po gazetkę albo pozajmować sie dzieckiem... tak czy siek musi się zwlec z wyrka... już sobie wyobrażam, że bedzie zaraz ryczeć jak ranny niedźwiedź.

    Wiecie jak na tym forum wkleić zdjęcie? Nie takie w podpisie tylko tak w post jednorazowo? Bo zupełny laik jestem...

    Pozdrawiam.
    Magda.

  4. #54
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Aaa, bo na małej butelce Żywca nie dopatrzyłam się tabelki. Ale dla pewności zadzwoniłam do nich (a potem zoabczyłam skąd masz info). Tak czy siak kalorie się zgadzają: cytrynowy- 24,5 kcal/100ml, truskawkowy- 25,6 kcal/100ml, jabłkowy (wiamiata)- 19 kcal/100 ml. Ale rozwalili mnie ilością cukru! Sacharoza- 34%, fruktoza- 33%, glukoza- 33%. No chyba coś im na łeb spadło. Nigdy w życiu już tego nie tknę. Nałęczowianka wymiata.

    Jarzyny ważę zawsze po gotowaniu. Zresztą wydaje mi sie, że właśnie takie formy są przewidziane w tych przeliczeniach.

    A co do zdjęcia, to w okienku do wpisywania odpowiedzi na górze są takie przyciski. M.in. "img" od image chyba Ja bym to zrobiła tak, że klikam to raz przed dodaniem adresu zdjęcia i raz po, tak jak się robi pogrubienie tekstu itp. Ale nigdy tego nie robiłam, więc pewności nie mam.

    A dzisiaj imprezka, obym dzielnie się trzymała. Na obiad mam dwa jajka, już mnie głód łapie

  5. #55
    saffron jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to próba


  6. #56
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    O rany! I Ty masz takie cudo w domu? Ja też chcę, żeby mi się takie śliczne urodziło. A jak jest do tego super mądre, to mama pewnie pęka z dumy

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    Witam Was bardzo gorąco

    Czy i ja mogę do Was dołączyć Jestem tu dziś pierwszy raz i poszukuje przyjaznych duszyczek, które swoim wsparciem pomogą mi dojść do upragnionego celu Może dzięki Wam, waszym doświadczeniom, radą uda mi się osiągnąć mój wymarzony cel i poczuć się na NOWO kobiecą, szcześliwą i bez kompleksów Chciałabym znów zaakceptować swoje odbicie w lustrze...

    Kilka słów o mnie

    Mam na imie Agnieszka, mam 170 cm wzrostu i w chwili obecnej waże 91 kg (walcze róznymi sposobami ze swoją wagą od marca br.) w tym roku w sierpniu stuknie mi 27 lat jestem żoną i mamą 14 miesięcznej Agatki.

    Na swój balast pracowałam przez ostatnie 4 lata - najpierw jedzenie było moim odstresowaczem (studia, praca) potem stało się usprawiedliwieniem ze względu na ciążę, a teraz jest moim największym koszmarem Mąż cały czas powtarza mi, że akceptuje mnie taką jaką jestem, ale ja nie mogę na siebie patrzeć Zakupy ciuchów są dla mnie koszmarem, wchodząc do sklepu i prosząc o rozmiar 48-50 przeżywam najgorsze katusze... Z moimi zbędnymi kilogramami chce zawalczyć dietą 4 tygodniową, ktora opiera się głównie na warzywach.
    Do 1 czerwca chodzilam na areobik w wodzie, ale na okres wakacji zajęcia zostały zawieszone - obecnie jestem z córcią u rodziców, ale po powrocie do domu będę chodzić na siłownie.

  8. #58
    Mirbeta Guest

    Domyślnie

    Witam wszystkich . Wiecie jestem w szoku . Staramy sie o dziecko a tu nic wiec poszłam do lekarza a on dał mi skierowania na badania i co sie okazałao .... Podobno ( bo badania jeszcze raz powtórzyłam ) mam niedoczynność tarczycy.i tak sobie pomyslałam ze moze to przez to nie chudne????
    co do mojej diety to jem wszystko aby nie było tłuste i napewno 1500 kalori nie przekraczam dziennie. a to nie dosc ze nie schudłam to jeszcze przytyłam 1 kilo ( chociaz znów teraz waze 100 kilo bo to mnie ograniczyło i ostro ograniczyłam jedzenie. Moze cos z tego bedzie . Trzymajcie kciuki i do usłyszenia
    Całuski

  9. #59
    Proximity jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mirbetko!!!!
    Najpierw kilka słów do Ciebie: koniecznie zadbaj teraz o siebie.A oto powody dlaczego tak mówię - czy wiesz jakie są objawy niedoczynności tarczycy?
    Łatwe marznięcie
    Zmniejszone pocenie się
    Zmniejszenie apetytu
    Zaparcia
    Bóle w klatce piersiowej
    Zmatowienie i powolny wzrost włosów
    Zwolnione tętno; u starszych paradoksalnie przyspieszone, kołatania serca
    Przybór masy ciała
    Zmniejszenie aktywności fizycznej i psychicznej
    Nadmierna senność lub bezsenność
    Zaburzenia psychiczne: depresja, psychoza, upośledzenie pamięci
    Obrzęki, szczególnie powiek
    Maskowaty wyraz twarzy, opadanie powiek
    Suchość i szorstkość skóry
    Zmniejszona tolerancja na leki
    Spadek popędu płciowego, niepłodność
    Zaburzenia miesiączkowania
    Niedokrwistość
    Drętwienie i mrowienie dłoni oraz stóp
    Niski, zachrypnięty głos


    podejrzewam, że masz jakąś połowę z nich. wiesz że pomyślałam sobie o tej Twojej tarczycy jak nam pisałaś że nie możesz schudnąć? Właściwie to nawet nie wiem dlaczego Ci tego nie podsunęłam.
    A teraz posłuchaj. Przede wszystkim moim zdaniem powinniście poczekać z decyzją o dziecku póki nie zaczniesz efektywnie reagować na hormony jakie prawdopodobnie dostaniesz. Pomyśl też, czy najpierw chcesz zrzucić wagę, a potem zajść w ciążę, czy na odwrót. Kobietom z dużą nadwaga trudno jest znieść ciążę. Obawiam sie, że jeśli najpierw zaszłabyś w ciążę, to przybyłoby Ci jeszcze parę nadproglamowych kilosków ...
    a w czasie ciąży odchudzanie odpada, przy karmieniu maluszka raczej też. Mam 2 znajome , które po hormonach bardzo łatwo schudły 10-15 kilo, może u Ciebie też tak będzie?Przygotuj swoje ciało kondycyjnie do ciąży, to jest ważne nie tylko dla Ciebie, ale również dla Waszego dziecka.



    A teraz kilka słów do naszej Nowej Agnieszki. Miło że do Nas wpadłaś!Obyś została na dłużej wszystkie jestesmy tu stosunkowo nowe, więc możemy trzymać się razem. Na początek polecam Ci metodę małych kroczków - nie przestawiaj się z dnia na dzień na drakońska dietę, rób to powoli ale sukcesywnie. I nie poddawaj się, ale często chwal, np przed lustrem.Poaptrz sobie w oczy i przyznaj, że jestes z siebie zadowolona bo, np dzisiaj powstrzymałaś sie od zjedzenia iksa czy igreka, albo weszłaś gdzies po schodach zamiast korzystać z windy.
    Ja tez mam na imię Agnieszka. Mam 178 cm i obecnie waże 98 kilo, a startowałam ze 102. Podejrzewam, że jesteśmy podobnej postury. Nie martw się, głowa do góry. Najważniejsze, że podjęłaś decyzję że chcesz się zmienić. Jeśli bedzie Ci cięzko, zaglądaj tutaj i poczytaj o zmaganiach innych. Buźka dla Ciebie na dobry początek ;-*


    Saffron!!!
    Jakie piękne Maleństwo!!!
    Na razie sie zegnam, napisze jutro, papappa

  10. #60
    saffron jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agnieszka WITAJ!!!

    Dobrze, że się zdecydowałaś do nas dołączyć. Czasem kiedy złapie głód pomaga mysl, że nie tylko Ty walczysz. I w takich wypadkach hop na forum szybciutko. Poczytać kilka postów dziewczyn, które pochudły już dużo i się automatycznie jeśćo odechciewa... Zaglądaj do nas często.

    Ja patrzę, że ja to z Was chyba najpotężniejsza jestem.
    Bo Wy ciut więcej kilogramków ale za to jakieee wysokie...
    Pewnie po Was wgi nie widać. A ja 158 centymetrowa młoda orka.
    Bianca przy mnie to chuderlaczek.
    Ale jeszcze ją dogonię... Kiedyś.

    Mirbetka
    Ta tarczyca to rzeczywiscie może Ci bruździć w odchudzniu... Dletego nie chudniesz.
    Pewnie Ci hormony zapiszą jakieś. Jeśli chodzi o ciążę to grubaski w ciąży mało tyją... Ja skoczyłam z 83 kg do 95 kg... Czyli książkowo 12 kg... Moja koleżanka przytyła 34 kg. Dzień po porodzie było mni już 10 kg mniej... Obecna waga to efekt obżarstwa niezwiązanego z ciążą!!! Powodzienia w starankach.

    Bianca
    To maleństwo tak się nam przypadkiem zdarzyło. Pewnie dlatego takie ładne wyszło. Mądry ale łobuz strasznyyyy!!!

Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •