Nooo juz jest dobrze.
Waga niestety niewiele ale wzrosła dzis pokazała 93,8 kg. Dziś ja chowam głęboko na cały tydzień bo przedemna kobiece dni.
Wstałam około 9 rano zjadłam śniadanko za 230 kcal.
3 kromki razowego chleba schulstad style ( 3*59 kcal)
Serek almetto
Pomidor, Ogórek , bazylia i rzezucha.
Zaraz sie ubieram i jade na rowerze na rynek po warzywa dziś na obiad leczo warzywne....
bes_xyfki - no no o 17 ciekawa pora jak na wstanie
sikoreczkaa87 - dziekuje za odwiedzinki. Ja bym sobie dała kartę stałego klienta w odchudzaniu. Świadomie odchudząłam sie już w 1997 roku kiedy to szłam na studia. Wtedy po maturze schudłam ponad 15 kilogramów i wazyłam 68,5...to były piekny okres. Ale potem stres, egzaminy studenckie zycie spowodowały ze w dniu odbierania dyplomu wazyłam prawie 107
Za kazdym razem obecuje sobie ze odchudzam sie ostatni raz i nie wychodzi.....
Triskell - człowiek jest taki głupiutki a przynajmniej ja czasem wiem ze juz jestem najedzona ale jeszcze kawałek skubne
Ale co tam nieuzalam sie nad soba o wpadce zapomniałam i brne do mojego czastkowego celu czyli do 8
Zakładki