Oj Agus, patrze na to Twoje zdjecie (te w spodnicy) i jestem zla na Ciebie troszke i dlatego masz ode mnie kopniaczka na rozped
Koooooooooooooooooooop
No, a teraz ladnie dietkujemy. 1500 jest calkiem ok, zoladek sie tez skurczy.
Sciskam
Oj Agus, patrze na to Twoje zdjecie (te w spodnicy) i jestem zla na Ciebie troszke i dlatego masz ode mnie kopniaczka na rozped
Koooooooooooooooooooop
No, a teraz ladnie dietkujemy. 1500 jest calkiem ok, zoladek sie tez skurczy.
Sciskam
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Haha-dobre Teniu i super wierszyk motywacyjny w Twoim podpisie
Buterku-ałć boli!!!ale przyda się mi taki kop bym mogła nabrać rozpędu-ale zobaczysz-jak schudne to dopiero bede wzorem do nasladowania-nie dosc ze mi sie uda to jeszcze po TAKIM jojo
A oto raporcik z dzis:
1309 kcal
A wczoraj było 1465,1kcal, wiec sa postępy
Dobranoc wszystkim
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
WPADAM, ABY SIĘ PRZEDSTAWIĆ IPRZYZNAĆ DO PODGLĄDANIA AGNIESZKO TWOJEGO WĄTKU,,, GDY TY JUŻ SZŁAŚ JAK BURZA JA ZACZYNAŁAM, DZIS OBIE JESTEŚMY JOJOWATE...
ALE DAMY RADĘ
cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ
tym razem się uda ...trzymam kciuki...a cio do foteczki to sama widzisz ze jak chcesz to potrafisz buziaczki pozdrawiam
Aguś z pewnością dasz radę - na ty zdjęciu ostatnim widać jakie masz zgrabne nogi
Trzymam mocno kciuki za Ciebie
I miłego dnia jutro życzę
A było 119 kg ...
Witam
Spokojnie nie rezygnuję.
Jakoś też mi się trudno zebrać. To wracam do dietki to odchodzę. W końcu powiedziałam sobie - KONIEC. Zamknęłam poprzedni wątek i dzisiaj wystartuje z nowym. Tak aby zamknąć tamten rozdział.
Co do wrednego jojo - to mnie też dotknęło.
Tak na dobra sprawę od czerwca nie dietkuję i od tego czasu przybyło mi 6 kg.
Koniec marudzenia - walczymy. Zwałom tłuszczu mówimy stanowcze nie.
AGUŚ - DAMY CZADU
Ale super wyglądałaś. DO wakacji ma być podobnie. Zrozumiano!?
Mój kumpel jakiś czas temu dawał mi 70kg i też nie robił tego z grzeczności. Ja pierdziele czy oni nie mają jakiegoś realnego odnosnika, zeby poprawnie szacować. Nie, nie mają. To tak samo jak jadą na ryby i potem słysze się "TAAAAAAAKA RYYYYYBA" a tak ledwo co na wędce było
Pozdrawiam
Zrozumiano
A ja sie Wam przyszlam dzis pochwalic...otóz na mojej wadze dzis -1,8kg
Wiem,ze to nie duzo i ze na samym poczatku zawsze tak jest ale mnie to bardzo cieszy i mobilizuje
A moj dzionek oczywiscie zaczelam od krotkich cwiczen (koncze tez gimnastyka) nie jest to moze jakis wielki wyczyn-kilka cwiczen rozciagajacych,dla lepszego pobudzenia krążenia,ale bardzo sie ciesze,ze poki co robie to systematycznie(choc jak tu mowic o systematycznosci po kilku dniach )Najwazniejsze,ze mi sie chce i to 'chce' zamieniam w czyn I oby ten stan trwal jak najdluzej
Buziaczki dla Was-do uslyszenia pod koniec tygodnia,bo dopiero wtedy bede znow na necie!
Milego dnia !!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki