-
Ladnie jesz,tluszczyk spadl -Gratuluje
Trzymaj sie teraz na tej drodze jak najdluzej a dojdziesz do swojej wagi juz w krotce
-
Cześć Kochaniutka
6ka z przodu na pewno tym razem będzie, to będzie piękny sukces Nawet nie wiesz jak ja o niej marzę...ale w moim przypadku to gdzieś koło stycznia dopiero jest to realne poczeeeekam
Dużo uśmiechów życze.... i aby do przodu, nie ma co się oglądać za siebie.
buśka
-
Witaj moj dobry DUSZKU!!!
Ty juz jestes takim chudzielcem,ze szok!!!
ja zanim dojde do takiej figurki,to bede na emeryturze
Asiulku mam dzis okropnie zły dzien!!mase kłopotów!
nawet nie mam sił pisac na gg!!
pozdrawiam Cie cieplutko!!!
BUZIAK!
-
Kto zaniedbuje swój wąteczek ?
buziaki
-
hej sloneczka moje
glimku- ja zaniedbuje ja i tylko ja
a tak teraz co u mnie :
przyznaje sie bez bicia ze zaniedlabam wateczek ale to poneikad z braku czasu, poniekad ze wstydu przed przyznaniem sie ze nagrzeszylo mi sie ale coz.....
to tak :
wazylam sie i czy zoabczylam 6 z przodu?!?! N_I_E moja waga wskazala dokladnie 70,00 kg no koszmar zakladajac mozna zawsze ze odjac majtki skarpetki i stanik to ta 6 bedzie ale i tak sie ciesze ze mimo wpadek i rozrabiania spadlo mi ok 800-900 g dlatego nie narzekam za tydzien juz na bank na bank musze zoabczyc ta 6 ale i tak to nie zmienia faktu ze moim celem bylo do wrzesnia zobaczyc 6 zprzodu a mamy juz pazdziernik czyli obsówka rzedu ok 6 tyg bedzie ale to wina podjadania, alkoholu, braku cwiczen itp itd..... ale lepiej pozno niz wcale i lepiej cieszyc sie z malego spadku wagi niz przytycia wiec sie ciesze mimo wszystko
bylam sobie w piatek na baletkach wytanczylam sie, bylo superowo, oczywiscie 2 piwka sie wypilo.... wczoraj tez sobie zabalowalam u znajomego i to byl totalnie masakryczny dzien jesli chodzilo o kcal bylo to chyba milion kcal bo tak:
rano nic nie zjadlam bo po baletach ok 4 w nocy zjadlam bułke wegetarianska i jak wstalam ok 10 to nadal ja czulam w sobie wiec tak kolo 13:30 zjadlam sobie golabka z troszeczka kartofelka i sosem pomidorowym, potem znajomy zaprosil mnie na kawe to zamowilam sobie frappe vanilia( lody waniliowe bita smietana i kawa mrozona), chcial mi jeszcze pizze postawic i piwo ale powiedzialam ze jest pasicielem i nie dam mu powiekszyc moich 4 literek to sie smial bo on sobie za cela przyjal mnie podtuczyc :P, potem jak wrocilam to pojechalam do qmpla tam wypilam 3 drinki(wodka i sok grejfrutowy), zjadlam parówke i pol grachamki i miseczke zupy pomidorowej .....masakieros jednym slowem byla.....dlatego wstyd wstyd wstyd
a dzisiaj :
sniadanko- 2 jajka na miekko i szklanka mleka
obiad- goląbek bedzie ale za kartofelki podziekuje
a potem to jeszcze nie wiem ale nie zaszaleje z kcal mam nadzieje
moja qmpela ta co zaczela dietkowac niejako z zazdrosci to ostro dietkuje :P jak mnie tyrala przez 3 m-ce to bylo okej, ze jak to chleb nie tuczy, ze jak to coli nie pije, ze nie slodze jak tak mozna, ze od pasztetu sie nie utyje, ze jaki przypal serek w szkole jesc , ze jaka wiocha itp itd a teraz sama tak je i troche mnie wqrza to, ze pyta mnie co chwiel czy to moze esc czy to ma wiele kcal itd dajac m i do zrozumienia ze liczy sie z moim zdaniem, a jak jej powiem ze gazowane totalnie odpada to patrzy na mnie jak na debila i za chwiel wraca z cola light i mowie jej ze nie pije sie koli jak sie dietkkuje a ona mi na to ze to light to moze a ja mowie ze to nie ma zdnaczenia wiekszego light czy nie ale fakt gazowanego sie liczy i ona olewa mnie to prosze bardzo.....
smiac mi sie chce tez jak wyskoczyla ze ona wazy teraz jakies 62 kg<lol2> jest grubsza ode mnie i nizsza o jakies 6 cm wiec prosze ciebie.....;] ja tez moge powiedziec ze waze 65 kg i co i by mi uwierzyli bo ostatnio qmpelki sie w klasie dopytywaly ile waze ale ja mowie ze jeszcze za duzo troche a one ze ile 62kg?! ja na to ze wiecej a one no 65 no max 67 ale to juz max....i bardzo milutko mi sie zrobilo i moglam przeciez powiedziec ze waze 65 czy nawet 63 kg i by lyknely ale po co klamac.....po co ja sie pytam po co.....
nie wnikam co ludziom w glowkach siedzi i czym kieruja sie przy doborze slow
jej chyba troszeczke sie rozpisalam wiec moze skocnze bo glupoty chyba nie na temat zaczynam pisac
buziole kochane i dziekuje ze mimo to mnie odwiedzalyscie
-
Psotniczku bo Ty szczupła dziewczyna jesteś, co widać na zdjęciach, dlatego obniżają Ci wagę, nie wyglądasz na te 70 kg to bardzo dobrze, tylko pogratulować
-
mój niedobry skarbie!!!!
JESTES SLICZNYM CHUDZIELCEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
hej slonka
ojojojjjj jaki ze mnie grzesznik jeden, juz nie pssotnik ani rozrabiaka- GRZESZNIK i to WIELKI nie tylko cialem ale i grzechami ....
nie wiem nawet jakie grzechy mam wymieniac, ja tu ladnie krzycze na adelaide ze podjada batonika a sama co?!? pizza....frytki....makarony....kotlet....alkohol.. ..chipsy....jestem niegodna by nalezec do naszej rodzinki dietkowej, jestem niedobra nie dotrzymuje slowa i wogole nie wiem co sie ostatnio dzieje, normalnie zachowuje sie jak sprzed odchudzania kiedy sobie powtarzalam od jutra dieta a puki co zremy.... nie moge wrocic na wlasciwy tor ale wiem ze musze, musze musze musze musze musze musze dobic te 7 kg a przynajmniej nie dopuscic do przytycia....ostatnio jak sie ważylam to waga pokazala roniutko 71 kg ale bylam rankiem po zjedzeniu pizzy wiec mialam ja jeszcze w sobie, ale cos mi sie wydaje ze jak tak pojdzie dalej to waga w gore pojdzie jak strzala....a tego nie chce i napewno nie dopuszcze do tego nie zawiode was a przynajmniej sie postaram, wiem ze i tak juz macie mnie pewnie zaz cieniasa ktory duzo gada a malo robi ale ja wiem to wiem ze jestem nieslowna i nie dotrzymuje obietnic jakie wam- kochane zlozyam a mianowicie takich ze biore sie za siebie i dietkuje....buuu buuuu buuuuuu
ale mam nauczke- wczoraj zaszalalam ( a wlasciwie juz dzisiaj) i zjadlam z kebabiarni pare milionow kcal i tak sie zle czuje ze szok....a pamietam to kochane uczucie lekkiego ssanka w brzuszku, ten niedosyt po posilku, pamietam te czasy gdzie czulam sie lekka jak piorko, nie mialam problemow z zalatwianiem sie i wogole....i mi sie takie czasy bardzo podobaly dlatego musze uczynic wszystko zeby do nich powrocic.... dzisiaj na sniadanie przyznam sie ze zjadlam salatke z makaronem, ale to dlatego zeby przestalo mnie bolec po wczorajszej(dzisiejszej) imprezce ....ale do konca dnia musze sie przeczyscic jakos wiec tylko galaretka dietetyczna oczywiscie i jako pokute zrobi dzisiaj cala plyte z aerobikiem zeby choc troche sie rozgzreszyc, jakbym miala rowerek czy cos to pewnie teraz bym pedalowala do 17 zeby jakos oczyscic moje sumienie ale nie ma tak latwko niestety ...trzeba ponosic konsekwencje wyborow i najlepsze w tym wszystkim jest to ze nawet specjalnie nie cieszylam sie konsumujac te miliony pustych kcal jakby to byla pizza to jeszcze, big mac to okej ale wrrrr..... jestem zla na siebie i tyle
okej koncze te marne uzalanie sie nad soba
dziekuje ze mnie wy nieliczne osobki moje kochane odwiedzacie i przepraszam ze zanidbalam topic ostatni ale mialam maloc zasu
-
Asiulek koniec z obwinianiem siebie, nie pisz że musisz to czy tamto....tylko pomyśl że naprawde tego chcesz i rób to..... zaplanuj sobie fajną dietkę z 5oma posiłkami żebyś nie chodziłą głodna i nie podjadała i nie głodź się za karę tych grzeszków
Dobry z Ciebie człowieczek, dasz rade i osiągniesz swój cel
-
Przeczytalam twoj wpis na moim watku i zaraz przylecialam
Psotniczku dobrze nie zrobilas ale powiem ci po cichu chyba kazdy obzarciuszek ma czasami takie dni Jak bys ty zobaczya ile ja moge zjesc na jedno posiedzenie ,ale przyznam sie ze nim wiecej chudne to mam chyba mniej takich zlych dni
Rada, prosze nie panikowac tylko przemyslec sytulacje.Moze czasami postaraj sie unikac sytulacij gdzie jest duzo jedzonka i to takiego tlustego.Moze sobie powiedz, jedzenie jest dla ludzi ,wiec poczekam do jutra i jak bede miala ochote na ten kotlet to go zjem a jak juz go nie bedzie to tez dobrze.Jedzenie bylo,jest i bedzie wiec nie ma co jesc na zapas
Ja mialam ostatnio cos takiego ze raz w tygodniu przez 3 tygodnie jadlam Mc Donalda ,no i co sie stalo?Waga poszla troche w gure.Teraz juz powiedzialam Mc,przyjazn z toba skonczona bos ty nie moj przyjaciel tylko moj wrog
Zycze zeby ten tydzien byl lepszy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki