Strona 18 z 23 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 171 do 180 z 226

Wątek: DłUGAA DROGA PRZEDE MNA..........WSPARCIE POTRZEBNE JAK WODA

  1. #171
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochaniutka najważniejsze że humor Ci wrócił uśmiechnięte i radosne asiulki to jest to co tygryski lubią najbardziej

  2. #172
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej kochane

    u mnei dietkowo powiedzialabym dobrze nie liczac incydentu wczorajszej nocy- niezaplanowana popijawka w gronie przyjaciol i 3 kanapki ok 2 w nocy.... nic nie tlumaczy mojego nieprzemyslanego postepowania ale juz sie biore w garsc....sytuacja juz jest dla mnie jasna i zakonczona...mianowicie od wczoraj jestem wolna...nie powiem ze sie ciesze z tego powodu, ale mam dosć bycia okłamywana, ignorowaną i jak sie okazało nie chce nosić rogów....faceci to złamasy i mam na nich wyłożone przynajmniej na najbliższy okres.....

    ale dosc tego tematu bo juz pewnie usypiacie tam ze w kazdym watq sie on pojawia wiec juz cichoooszaaaa

    dzisiaj dietkowo powiedzmy ze nawet....
    śniadanie: batonik musli
    II śniadanie: maslanka truskawkowa
    III śnaidanie: 3 plasterki szynki drobiowej i galaretka cytrynowa( ale mało jej moze dwie łyzki )
    obiad: kus kus z potrawką z kurczaka( jednak za duzo jej mi mama nawalila i mnie meczy troche )

    postanawiam sie ostro brac za siebie od tej pory zaczynajac....mój plan to był ze w listopadzie kończe dietke z osiągnietym celem 65 kg a jak sobie policzylam to ostro musze przycisnac pasa....dlatego zmieniam cela- do świat daje sobie czas na zgubienie min 7 kg cel realny aczkolwiek wymaga ode mnie samodyscypliny i samozaparcia DAM RADE

    w srode bylo wazenie wstyd se przyznac ale nic mi nie ubylo, waga znowu pokazała 71,8 kg dlatego stwierdzam ze dosc z podpijaniem( nie martwcie sie w alkoholizm jeszcze nie wpadlam ) ale trzeba przystopowac bo takie odchudzanie zwyczajnie nie ma sensu..caly dzien sie katuje i jem jak ptaszek jogurciki, grzanki i inne dietetyczne rzeczy a wieczoorem chlapne 0,25 żubróówki czy 3 piwa....jaki to ma sens??? pytam sie was- ZADEN dlatego koniec z tym tylko wode, wapno, herbatke i moze raz-dwa razy na tydzien kawe sobie pozwole czy mleko a tak to przycinam pasa z piciem innych napojow szczegolnie takich co zawieraja %

    dzisiaj sasiadka do mnie ze jak ja bardzo schudlam i jestem juz szczupla aja mówie ze jeszcze duzo musze zgubic, a ona ze nie musze a ja ze duzo jeszcze widze jeszcze jeszcze i pyta sie czy ja jakos radykalnie dietkuje? i sie zaczelam smiac ze kilo prawi eprzytylam i ona ze tak to bardzo latwo sie niestety tyje ale zbic to to juz gorzej....dlatego nie chce wiecej przyznawac sie ze utylam tylko chwalic sie ze zgubilam kolejny kilogram pamietam jak sie cieszylam na utrate pierwszych 10 kg chce sie podobnie czuc znowu chce sie czuc tak jak czulam sie niedawno wchodzac w rozmiar 40 chce móc znalesc w sklepie rozmiar dla siebie i nie szukac po pułkach juz najwiekszych rozmiarow i w szatni modlic sie zeby wejsc w niego( co i tak czesto było nierealne i dołowało mnie ).....

    dobra koncze moje wypociny buziole slonka id ziekuje wsyztskim za odwiedzinki :*

    glimmku nie wiem czy jestes juz na necie? nie odzywasz sie na gg chociaz dostepna jestes ja doc iebie zagadam mam nadzieje ze bedziesz miala chwilke pogadac

    papusie

  3. #173
    psotnik Guest

    Domyślnie

    no hej dziewczyneczki

    dzisiaj dietkowo puki co sie trzymam, wczoraj tez wydaje mi sie ze nie napsociłam od dwóch dni wracam do pionu dietkowego, gdyz nie moge pozwolic zeby moja waga rosla a co najwyzej stała w miejscu

    dzisiaj w menu:
    sniadanie- dwie grzanki z serem, szynka, pomidorem, ogorkiem i keczupem
    II sniadanie- dietetyczna galaretka wisniowa
    III sniadanie- jabłko
    obiad- brokuły
    kolacja- mleko na ciepło

    musze sie wziasc za siebie i dobić te 7 kg raz na zawsze

    to tyle wstepem tematu forum

    a teraz co u mnie

    mam dzisiaj wolne z racji tego ze nie chodze na w-f wiec mialam w planie powysstawiac pare rzeczy na allegro, ale tego puki co zrobic nie moge bo akumulatorki w aparacie mi siadly i wlasnie sie laduja, wiec ogarne sobie mieszkanko, i zadzwonie do szkoly dowiedziec sie o cene karnetu na basen i czas najwyzszy sie zapisac na niego bo juz sie nie moge doczekac

    dzisiaj sie odwalilam, zworiblam sie na bostwo i pstrykenalm sobie pare fotek :d hehehe na niektorych wyszlam jak lapsiara ktorych nie znosze ale co tam nawet ladnie powychodzilam poprawilo mi sie w kazdym bądz razie samopoczucie

    rozsadza mnie dzisiaj z reszta podobnie jak wczoraj enegria ( w odroznieniu do reszty ludzikow ktorych dopadla chyba jesienna depresja czy jakies przesileniowe przeziebienie ) nie pwoiem ze nie mysle o nim bo tak nie jest, nie ma dnia zebym nie myslala ale to chyba naturalne zjawisko...mniemam ze przejdzie w miare szybko ale mialam nie mowic wiec nie mowie juz nic bo mnie madzia na gg zabije

    wiec tak wlasnie wracam sobie do mojej galaretki a potem ogarnie troszke moje M3 i sobie jakis filmik komedyjke obejze- click i robisz co chcesz lub john tucker musi zniknac obie zapowiadaja sie bardzo ciekawie wiec dzisiejszy dzien zapowiada sie interesujaco choc nie powiem ze wolalabym sobie gdzies pojsc do kogoss ale....buuu nie skomentuje tak to jest jak generalnie ma sie wielu kolegow ale malo znajomych do ktorych mozna by bylo sie przjsc

    buziole gorące jak wrzesniowe słońce

  4. #174
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    dzisiaj sie odwalilam, zworiblam sie na bostwo i pstrykenalm sobie pare fotek :d hehehe na niektorych wyszlam jak lapsiara ktorych nie znosze ale co tam Very Happy nawet ladnie powychodzilam Smile poprawilo mi sie w kazdym bądz razie samopoczucie Very Happy
    eheheh też tak czasmai robie no cooo trzeba się czasami pouwielbiac :P
    to chyba zdrowe objawy [;
    pozdrawiam

  5. #175
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej to znowu ja

    melduje jak dzionek sprawdzil sie dietkowo

    wiec tak:
    Sniadanie i II sniadanie - jak wyżej
    obiad- fasolka szparagowa naturalnie bez zasmażki
    Deser- batonik musli
    kolacja-inny batonik musli

    to chyba nie tak zle jak na mnie

    chybaty- dziekuje ci natalio za odwiedziny i zapraszam czesciej

    buziole slonka

  6. #176
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    Wreszcie mam czas na necik, dzisiaj dzień wolny, to nadrabiam zaległości forumowe

    Dobrze Asiulka że wracasz do dietki,...ale jak tak patrzę na to Twoje menu, to nie za mało kalorii tam wychodzi?...nie głodujesz czasem ?

    Będzie dobrze, z każdym dniem coraz lepiej...znam to z autopsji....my tygryski damy sobie radę ze wszystkim

    buźka

  7. #177
    Guest

    Domyślnie

    Psotniku wpadam przywitać się szybciutko i życzyć powodzenia

  8. #178
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    ASIULKU!!
    Co tam u Ciebie?? ja jestem skonana,wiec nawet nie mam sil pisac na GG! mam nadzieje,ze u Ciebie wszystko ok?!
    ja dzis spalam tylko 4 godzinki!mózg mi juz nie pracuje
    jutro sie odezwe!jestem ciekawa czy B* sie odezwał/
    BUZIAK!!!

  9. #179
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ale mnie tu długo nie było, aż wstyd, naprawdę wstyd nie odwiedzać współtowarzyszki niedoli odchudzania (żartowałam). Czytam Cię "na bieżąco" ale tak, jak pisałam u innych nie zawsze mam czas napisać coś mądrego a nie chcę zostawiać samych pozdrowień, po prostu tak nie potrafię. Widzę, że świetnie sobie radzisz, jaki jest Twój ostateczny cel? Uważaj bo Cię gonię i nie pozwól się dogonić. Myślę, że na święta powinniśmy być szczupłe chociaż mi jeszcze zostało trzy razy tyle do stracenia. Ale damy radę, Tobie się na pewno uda do świąt osiągnąć upragnioną wagę a ja jeśli jej nie osiągnę to będę sporo odchudzona. Ja też jestem w trakcie powracania do pionu dietkowego, ale Tobie naprawdę świetnie idzie. Oby tak dalej, nie daj się swojemu głodowi i żadnego podjadania. Te 7 kg o których pisałaś jest naprawdę na wyciągnięcie ręki... Co do basenu to świetny pomysł, poszłabym z Tobą gdyby Szczecin był gdzieś niedaleko Warszawy. Miałam takie postanowienie, że jak schudnę do 80 kg to wykupuję karnet na basen, dziś akurat jest 80 kg a basenu jak nie było tak nie ma. Muszę pomyśleć nad jakąś niejedzeniową nagrodą. A teraz mam dodatkową motywację bo chcę przegonić moją siostrę, która waży 73 kg. Ale ja tu o sobie piszę a przecież to Twój wątek. Zdjęcia naparwdę świetne (mówię Wam: wiem, co mówię bo widziałam) ale nie popadaj w samozachwyt bo od tego tylko krok do porzucenia dietki. Wyglądasz dobrze ale te 7 kg przydałoby się jeszcze schudnąć . I myślę, że 60 kg to dla Ciebie byłoby za mało, zresztą to zależy jak się będziesz czuła ważąc np. 66 kg. Wtedy podejmiesz decyzję. Pozdrawiam Cię serdecznie Asiu, życzę dalszych sukcesów w drodze do celu, niegasnącej motywacji, wytrwałości w postanowieniach i trzymam kciuki za Twoje dietkowanie. Dziękuję za wsparcie na gg, być może bez Ciebie i innych już dawno bym się poddała bo miałam kilka dietkowych dołków ale teraz złapałam wiatr w żagle. Ty łap wiatr w swoje i żeglujemy dalej. Acha no i dietetycznego nadchodzącego tygodnia. Adelaide.

  10. #180
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej dziewczyneczki kochane

    ale zaniedbalam swoj topic na szczescie wy go odkurzacie - dziekuje wam

    to tak w srode bylo wazenie waga pokazala 70 kg czyli jest super, spadl mi tluszczykn agromadzony w czasie @ i jak sie bardzo postaram do nastepnego wazenia tj w piatek bede miala swoja kochanienka 6 z przodu juz nie moge sie doczekac, jak narazie zgrzeszylam wczoraj lekko aleto byl wypadek wstyd sie przyznac ale przyjaciel wcisnal we mnie frytki i piwo ;( wiem nic nie tlumaczy mojego niecnego zachowania ale dzisiaj sie nie dam nafochowalam na niego ze teraz mam moralniaka wiec zapowiedzial ze juz nie bedzie mnie kusic- zobaczymy

    a tak poza tym ostatnie dni przebiegaly mi nawet spokojnie nie liczac paru incydentow a szczegolnie jednego z B... ktory byl ponizej wszyelkiej krytyki ale to szkoda o tym mmowic nawet poprostu nie wiem jak to zrobie ale musze odzyskac moje rzeczy i pieniazki i tylko na tym mi zalezy...juz nawet nie chce slyszec zadnych wyjasnien ani przeprosin- zlewam na nie chce tylko moją własność
    bylam wczoraj na kawusi ze znajomym niedawno poznanym:> powiedzmy no tak bylo bardzo sympatycznie jak sie okazalo bylismy razem w LO hehehe swiat jest maly ale nie ma co gadac ja jak powiedzialam narazie nei mysle o facetach on pozatym tez byl niedawno skrzywdzony wiec mnie to odpowiada w kazdym razie zyje dalej dietkuje spotykam sie ze znajomymi i inaczej patrze na swiat bardziej realnei i twardo stapam po nim a przynajmniej sie staram, nie daje sie juz taklatwo zwiesc emocjom i dobrze jest

    28.10 bedzie kolejna imprezka prowadzona przez mojego przyjaciela wiec zapowiada sie ciekawie- tytul to halloween juz nie moge sie doczekac

    co do dietki to tradycyjnie mam problem z piciem wody wiec przestawilam sie na herbate i ostatnio kompot jablkowy ale w ograniczonych ilosciach dobrze jest a qmpela sie zarazila dietkowaniem ode mnie poprostu zazdrosci mi ze jestem szczuplejsza od niej:P cudowne uczucie

    okej buziole slonka

Strona 18 z 23 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •