hehehe dziewczynki
mozemy sie ywmienic ja wezme wasze spadki na twarzy i w brzuszku a wy moje kosciste paluszki
pierscionki juz mzienilam hehehe no moze poza jednym bo sie do niego przywiazalam ale i tak sa lużne ale coz nic juz na to nie poradze
co do dietki to trzymam sie- dzisiaj tradycyjnie jajecznica byla ale nie na chlebku jak zawsze, tylko made in asia- czyli z meczkiem wymiezana na plasterku szynki i na pol lyzeczce tluszczyku ok 240 kcal nawet calkiem calkiem napchałam sie jak bączek
na obiadek wczorajsza szparagówka, ale dzisiaj podziekuje za miesko- nie moge juz smarzonego jesc- limit wyczerpany i cos vbrzusio strajkuje
mam problem tradycyjnie- za malo pije <beczy> no bo tak- jak sie dossam do butelki to wychleje pol litra na raz
ale potem mam rozwalony zoladek i zaraz jak woda przeleci to glodna jestem, z kolei malymi porcjami to nie idzie mi bo nie mam cierpliwosci...i tak zle i tak niedobrze...w efekcje dziennie moze z litra wypije a to o conajmniej polowe jak nie 2/3 za malo.....
wezcie mnie trzepnijcie porzadnie w glowke nie czuje sie zle specjalnie a to moze dlategoze na dworzu slonka nie ma , ale faktem jest ze jak tak dalej pojdzie to za pare dni sie odwodnie..... wrrrr......
kminie co zrobic na drugie sniadanko bo wypada jakos niedlugo i chyba wezme troszke jogurtu przekasze
na podwieczorek zaserwuje sobie kapke kisielu dawno nie jadlam- ciekawe czy polubie kisiel bez cukru
na kolacje- hmmm zastanowie sie czy robic
to tak tyle wstepem diety a co do cwiczen....
tzreba sie wziasc za siebie- moze odwiedze z kapcia qmpele co mieszka kawalek spory ode mnie, albo porobie brzuszki- ta A6W niezla jest znaczy nie doszlam do 3 cwiczenia bo brzuch mnie juz bolam ale to dobrze dzisiaj moze sie zmobilizuje na nia i udka przydaloby sie pocwiczyc
ambitne plany wieczorkiem przyznam sie bez bicia co z nich wyszlo
buziaki slonka
Zakładki