Macham do Ciebie łapką ,bo jestem całkiem blisko.
Mam nadzieję ,że nam się uda wywalczyć to czego tak pragniemy.
Trzymam kciuki i zapraszam do wspólnego dietkowania.
Macham do Ciebie łapką ,bo jestem całkiem blisko.
Mam nadzieję ,że nam się uda wywalczyć to czego tak pragniemy.
Trzymam kciuki i zapraszam do wspólnego dietkowania.
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Stopciu dziękuję,że jesteś tak blisko .
Megamaxi dziękuje za odwiedzinki Muszę się przyznać,że cały czas na bierząco obserwowałam Twoje zmagania i jestem pełna podziwu Wiem,że jesteś dopiero na początku walki,ale wierzę...nie ja wiem,że Ci się uda Przy naszym wsparciu i co najwazniejsze wsparciu rodziny(czy są jeszcze tacy faceci jak Twój mąż ehhh)
No ale do rzeczy:Życzę Ci,aby każdy kg mniej na Twojej nowej wadze mobilizował Cię do dalszej walki
Nie wiem tez czy juz zaglądałaś na wątek,ale polecam gorąco:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=57309
Trzymam kciuki
Megamaxi, jak sobie radzisz dzisiaj?
Postaraj sie jesc przynajmniej 1200 kcal, nadal uwazam ze tysiak to za malo... No chyba ze planujesz podniesienie limitu za jakis miesiac, dwa
Polly, znam jeszcze jednego wspanialego faceta ale on juz jest zajety (to moj maz!)
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Buttermilk i Megamaxi ! Szczęściary jedne - takich super facetów mieć!!! A ja sama, samiuteńka, jak ten palec...buuuu . Ale nic to - takie życie...
Mega! Odpowiadając na Twoje pytanie - na 1500 na pewno nie przytyjesz. Babo, skoro na ten 1 kg masy ciała zużywamy w spoczynku (czyli nie kiwając palcem) 20-25kcal dziennie to nie przytyjesz. Ja ważę mniej od Ciebie i chudnę na tym spoko. Myślę, że dobrze Ci radzi Buttermilk. Na razie organizm myśli, że to może chwilowe ograniczenie dopływu kalorii, ale jesli pociągniesz na tysiaku to zwolni tę swoją przemianę materii, a przez to będzie mniej spalał na funkcjonowanie. Ty będziesz mniej jeść a efekty będą niewspółmierne do wyrzeczeń. Poza tym po prostu to niezdrowe jeść ponad 1000kcal mniej niż organizm potrzebuje w spoczynku, a i jest większe niebezpieczeństwo wtedy, że on się w pewnym momencie zacznie bronić wilczym głodem. Tak można organizm wycieńczyć, skóra się robi niefajna, itd. Pani dietetyczka, która Ci mówiła, żebyś jadła 800kcal jest bardzo niemądra!!! Serio. 1500 to jest coś, na czym można sobie spokojnie chudnąć i funkcjonować (przecież okres odchudzania ni epowinien być wycięty z życorysu - jesteś ze swoimi dziećmi i mężem i w ogóle, a oni chcieliby na pewno, żebyś miała siły i energię z nimi być) . Nie ma też co ryzykować pogorszenia zdrowia i jojo.
Ach, mam nadzieję, że suwaczek się odbrazi i pozwoli się zrobić. A może spróbuj sobie zrobić na tej stronce, na której ja robiłam swój? Kliknij na mój suwaczek i otworzy Ci się ta stronka. Tylko wpisz gramy po kropce a nie po przecinku.
Jeślibyś miała jakiś problem ze zrobieniem go to daj znać, dobrze?
Dzień drugi od pierwszego pomiaru wagi
- jadłam zdrowo w granicach1200-
pełnoziarniste pieczywo,pomidor, jabłko,łosoś,ryż naturalny,surówka, i słodycz -dostaliśmy prezent, orzechy w miodzie, więc zjadłam trzy -mój pierwszy słodycz od długiego czasu, badałam swoje uczucia, ślinka się zbiegała na więcej,ale wszystko się we mnie uspokoiło, bo już nie działa mechanizm ,który mnie zniewalał od lat - dzisiaj muszę ściopać wszystko, bo od jutra zaczynam się odchudzać.
Czuję z tego powodu wielką radość i w mojej duszy obserwuję pierwsze ziarenka spokoju, oby zaczęły kiełkować.
:P :P :P !!! Trzymam kciuki, choć pewnie niepotrzebnie, bo super Ci idzie!!! :P :P :PZamieszczone przez Megamaxi
Ja jutro też ważenie - po tygodniu od powrotu do dalszego odchudzania... . Zobaczymy jak będzie....
coccinellette [/b] -bardzo dziękuję za twoje serdeczne słowa i poświęcenie mi tyle uwagi, to dla mnie niezmiernie motywujące, bo nie chcę was kochani zawieść.nikogo włącznie z sobą.
buttermilk i coccinellette
powolutku chcę dostosować się do zaleceń 1500 -dziśbyło 12oo
nie staję na wagę, zdecydowałam się że stanę dopiero w poniedziałek izobaczę ,co się ze mnę dzieje, a po ostatnim ważeniu, już mi nie tak śpieszno,by zobaczyć ten przerażający wynik, na razie pracuję nad swoją głową, uświadamiam wszystkim moim komórkom,że mam wobec nich jaknajlepsze zamiary, i chcę im wynagrodzić wszystkie lata nierozsądku, dostarczając zdrowe jedzenie, tlen ,bo udało mi się dziś dwa razy wyjść na spacer, ale to zasługa mojej wspaniałej mamusi, bo zabrała w góry dzieci.
Polly -KAżDE DOBRE SŁOWO MA DLA MNIe WAGę ZŁOTA, życzę ci poznanie takiego mężczyzny, który będzie cię nie tylko kochał i podziwiał,ale który będzie przedewszystkim twoim przyjacielem!
coccinellette -to dotyczy również ciebie, bo takich wspaniałych mężczyzn jest napewno porównywalnie tyle, ile wspaniałych kobiet.
Móju tatuś jest takim cudownym mążczyzną, ani razu nie powiedział do mnie uwagi dotyczącej mego megamaxiciałka-przychodzi do nas często ichociaż nie wyglądam korzystnie , on mnie zawsze traktuje jak osobę godną miłości. Takich mężów wam życzę. Pozdrawiam was cieplutko i posyłam buziaki!
Muszę już kożczyć bo komputer to miejsce pracy mężusia, więc żegnam was serdecznie.
Spokojnie - na pewno nie zawiedziesz. Problemy mają zwykle Ci, którzy się rzucają na odchudzanie i sądzą, że im szybciej tym lepiej (sama tak robiłam dopóki nie zmądrzałam rok temu :P ), a Ty podchodzisz do tego z głową, więc będzie dobrze :P !coccinellette [/b] -bardzo dziękuję za twoje serdeczne słowa i poświęcenie mi tyle uwagi, to dla mnie niezmiernie motywujące, bo nie chcę was kochani zawieść.nikogo włącznie z sobą.
Strasznie się cieszę :P :P :P ! Wiesz, już mi trochę głupio było tak Ci smęcić o tym, ale naprawdę życzę Ci jak najlepiej, więc zaryzykowałam, że może nawet się na mnie zdenerwujesz, że się czepiam. Strasznie bym chciała, żeby wszystko było w porządku i zebyś osiągnęła swoje marzenie i dlatego tak za Tobą z tym "chodziłam"... . To nie będzie 10kg na miesiąc (na początku się chudnie ytrszkę więcej a potem troszkę mniej), ale za to będzie na zawsze, a to chyba ważniejsze ! Ja mam w sumie do schudnięcia 21 kg. Schudłam 9 kilo w pół roku i przez kolejne pół roku nie przytyłam, choć nie miałam głowy do odchudzania. A nawet jeszcze spadło kolejne 2,5 kg. Za to kiedyś pod opieką lekarza dietetyka schudłam 10kg w 3,5 miesiąca, ale tylko na miesiąc - potem wszystko szybciutko odrobiłam z nawiązką. Ty oczywiście zrzucisz na 1500kcal więcej niż te moje 9 kilo w pół roku, bo masz więcej do zrzucenia i... bo ja z tymi 1500kcal nie byłam zawsze tak ortodoksyjna jak by się należało , ale w końcu najważniejsze, że:buttermilk i coccinellette
powolutku chcę dostosować się do zaleceń 1500 -dziśbyło 12oo
schudłam
podczas odchudzania żyłam jak człowiek (nie była to droga przez mękę jak wtedy z tym dietetykiem)
nie wróciło
więc uważam, że tak jest lepiej niż 2x szybciej a potem wszystko psu na budę, choć się człowiek namęczył 100x bardziej niż na rozsądnej dietce.
Aha! Jeśli chcesz to suwaczek warto zrobić już i poprzyglądać mu się do poniedziałku - wtedy będzie większa frajda go przesunąć :P ! Ja już się nie mogę doczekać żeby przesunąć jutro mój, nawet jeśli tylko o 0,2kg (choć mam nadzieję na więcej, ale za grzeczna w weekend nie byłam, więc zobaczymy jak będzie )
Ufff, znowu się nagadałam. Muszę się zacząć bardziej pilnować i nie zaśmiecać ludziom tak wątków . Postanawiam poprawę :P ! No i oczywiście pozdrawiam bardzo ciepło :P !
Widzę,że z dietka idzie wzorowo a co do tych mężczyzn....mam nadzieję,że gdzies się jeszcze paru zawieruszyło
Pozdrawiam i też sie przyłączam do postulujących o 1500...to jest na pewno zdrowsze no i przyjemniejsze...a dieta nie może być przeciez udreką :P
Pozdrawiam
Zakładki