Strona 54 z 58 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 531 do 540 z 578

Wątek: koniec....

  1. #531
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    No dobra, cierpliwie czekalam ale teraz juz prosze bardzo: wylaz z ukrycia!!!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  2. #532
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Glimku-i jak tam po świetach i sylwku??? Daj znać koniecznie!!! Pozdrawiam

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  3. #533
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    hej-tak tylko pozdrowionka przesyłam...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  4. #534
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    przepraszam Was bardzo że zniknęłam od tak bez słowa.... miałam wtedy cięzkie chwile... nie umiałam się pozbierać... było mi źle... i zrobiłam to co najgorsze, przestałam się odchudzać i zajadałam smutki.... echhhh... człowiek dostaje kopa przez całe życie, tylko czemu wciąż jesteśmy mądrzy po szkodzie

    Odchudzam się na nowo od 1 lutego, bardzo brakowało mi Was tutaj, dlatego dorosłam już do decyzji o odchudzaniu i wracam na forum.... z Wami zawsze było łatwiej

    Oczywiście po raz 4ty będe pozbywać się 9tki, a jakże...prześladuje mnie to wstrętne 90 kg, ale dam mu radę...tym razem odjade na tyl daleko żeby już do krainy dziewiątek naprawde nie wrócić

    Skończyłam z Cambridge raz na zawsze, mimo że miałam jeszcze ze 2-3 podejścia, to jednak nie umiałam odnaleść w sobie tyle silnej woli, żeby przetrwać cały cykl....zupki mi się przejadły, mam totalny wstręt do nich...dlatego jakbym coś pobakiwała że chce przejsć na cambridge to niech ktoś mnie trzepnie w głowe

    Odchudzam się na tysiaku, i robie to co glimmki lubią najbardziej czyli ćwiczę, dużo ćwiczę Od tygodnia chodzę sobie dwa razy w tygodniu na basen i dwa razy w tygodniu na siłownie poza tym ćwicze w domu brzuszki widzę niesamowitą poprawę mojego stanu skóry, i ogólnie ciała, ...i to jest piękne

    Lece poodwiedzam Wasze wąteczki bo się stęskniłam, musze zobaczyć co słychać

    p.s... jakie są ładne nowe tickerki z BMI

  5. #535
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Glimmy! Wszelki duch...!!!
    Ciesze sie ze jestes, niejednokrotnie zastanawialam sie co sie z Toba dzieje i jak Cie odnalezc!

    Fajnie, ze juz nie bedziesz stosowac diety kosmonautow tylko dobrze znanego nam tysiaczka Super, ze cwiczysz, osemke powitasz juz pewnie za chwileczke i nigdy wiecej nie pozwole Ci jej stracic!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #536
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wtorkowo

    Stanęłam dziś przed bojowym zadaniem wymyślenia, jak to zrobić żeby cały dzień być poza domem, ale jednocześnie zjeść kiedy trzeba, i to co potrzeba Zawsze mnie to denerwowało, że idąc na cały dzień na uczelnie, jestem skazana albo na kanapki, albo na słodycze, albo jeśli chcę coś ciepłego na obiad to jakiś bufet na uczelni. Nigdy nie wiadomo co takie posiłki zawierają, i ile to ma kalorii, więc postanowiłam robić sobie obiadki na uczelnie , tylko na te dni kiedy jestem absolutnie cały dzionek na zajęciach. Kupiłam specjalny pojemnik na żywność i zrobiłam sobie rano przed wyjściem sałatkę z kurczka z warzywami ...cieszyłam się że wszystko mam pod kontorolą przez cały dzień...na przekąski jabłuszko i jogurcik

    a w tym tygodniu....tłusty czwartek .... no i co z tymi pączkami będzie ?

  7. #537
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Glimmy, ależ się cieszę, że wróciłaś, mimo, że z syndromem córki marnotrawnej Ale rozumiem Cię doskonale, ja też sie trochę "pogubiłam" dietetycznie pod koniec stycznia, z tym, że ja wróciłam na DC i teraz już kończę 13 dzień. Proporcje dietetyczne powoli wracają do normy, ja sie uspokajam, a przy okazji chudnę.

    Pomysł z robieniem sobie jedzonka na uczelnię jest świetny, wprawdzie wymaga dodatkowego stania przy garach, ale potem przynajmniej wiesz, co jesz. I o to chodzi.
    Trzymam za Ciebie mocno kciuki i... nie znikaj! Tzn. znikaj i chudnij w oczach, ale pojawiaj się na forum.

    p.s. a tickerki teraz rzeczywiście - full wypas nic się nie ukryje

  8. #538
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Glimku, JESTEŚ!!! :P

    No to już wiem, co u Ciebie dobrego słychać

    Jak pomyślę o zupkach dC, to też mi się robi niedobrze, nie jesteś osamotniona w tym uczuciu

    Trzymam kciuki za tysiaka i pozdrawiam serdecznie :P

  9. #539
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybrisku witaj ja też się strasznie ciesze że wróciłam, ze jesteście tu wszyscy....ale mi troche wstyd, bo Wy polecieliście tak szybciutko do przodu, a ja przez swoje obijanie nadal mam 9tke widzialam Twoje aktualne zdjątka, naprawde super wyglądasz w tym roku majówka będzie Twoja na bank

    Kasiu witaj widziałam brzuszek po Weiderze wooooooooow gratuluje Ci niesamowicie, jednak co uparta babka to sukces pełny

    Miałam podejście do DC, nawet nie jedno po ostatnim razie.... ale jakoś nie potrafie znaleźć w sobie tej silnej woli co kiedyś, po prostu już nie potrafie się do niej zmusić, po 2-3 dniach tak brakuje mi jedzenia, że rzucam to wszystko w cholere....dlatego koniec z DC, wolę jeść mało, i to co mogę, niż nie jeśc wcale a potem się rzucać na lodówke
    Chociaż opcja chudniecia tak jak przy DC jest bardzo kusząca

    buziaki dziewczyny, ide pisać prace

  10. #540
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Glimus, ciagle nie moge sie nacieszyc ze wrocilas!
    Gotowe zarelko w pojemniczkach to super sprawa a kurczak z warzywami to chyba najlepsze rozwiazanie!
    Buziaki walentynkowe!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

Strona 54 z 58 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •