-
Witaj kochana Talamanco!
Ja juz wróziłam z mojego weekendziku...zaczęlam 1000 kcal, ale było cięzko, ciacho itp. nom, ale daję radę Dzieki za wsparcie i za wszystko, wszystko
-
No! To ja też czekam niecierpliwie na wyniki ważenia i trzymam kciuki, żeby Cię zadowoliły a jak nie będę satysfakcjonujące - to przynieś nam tę Twoją wagę, już my ją nauczymy rozumu...
Miło się czyta, że przynajmniej komuś dietowe zmiany przychodzą z taką łatwością - i kurcze, jak ja Ci zazdroszczę tej całkowitej obojętności dla słodyczy i ciast - ja byłam od tych śmieci niemal uzależniona, ale właściwie nie powinnam narzekać, bo rzuciłam to wszystko z dnia na dzień i większych problemów nie ma i nie było.. odpukać, oby ten stan nigdy się nie zmienił
Gratuluję luźniejszych ciuszków - oj oj, każda z nas wie jakie to przyjemne i motywujące, tak sobie od czasu do czasu coś poprzymierzać i dojść do wniosku, że to nie tylko kilogramy na wadze lecą, ale faktycznie robi się mnie jakoś mniej! Hih W kostium na pewno kiedyś jeszcze wejdziesz, byleby Ci się zbytnio do niego nie spieszyło - byle zdrowo i skutecznie schudnąć, to żaden wyścig na szczęście
Życzę sił i uśmiechu, no i wspaniałego wyniku jutro!
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
I jak? I jak? Zważyłaś się?
-
Iiiiiiiiii........ zważyłam się Po dwóch tygodniach 5 kg uleciało w niebyt. Muszę dzisiaj wziąć do ręki 5 kg masła żeby mieć świadomośc co utraciłam.
Wczoraj spotkałam się na moment z rodzicami i kiedy zdjełam kangurek to widziałam, że oniemieli. Hihi....mama kupiła mi dwa tygodnie temu herbatę SLIM FIGURA i myślała, że to własnie ona tak na mnie podziałała. W każdym razie po dwóch tygodniach różnica jest zauwazalna, zniknął ten koszyczek na chleb co go zawsze miałam przed sobą. To cieszy
Następne ważenie dopiero za dwa tygodnie. W sobotę wyjeżdzam i wracam dopiero za osiem dni w niedzielę, akurat na ważenie poniedziałkowe. Czeka mnie spory wysiłek fizyczny, dużo ruchu na świeżym powietrzu i mnóstwo biegania - mam nadzieję, że za dwa tygodnie będzie 74!
Co dobrego - zdałam sobie wreszcie sprawę, że potrawy maja kalorie i że powinnam uważać co jem i w jakich ilościach. Mam nadzieję ten stan świadomego odzywiania się zachować na dłużej, a raczej na zawsze.
Dzięki za wsparcie dziewczyny, bez tego byłoby mi trudniej.
-
Talamanco
gartuluje pierwszych 5 kilogramow
dobry pomysł z tym masłem i faktycznie szok jak tego może być dużo
Po tych tygodniach z taką
dawką ruchu na pewno zejdziesz poniżej 75 i to znacznie, czego z całego serca ci życze
buziaki
-
kasiakasz...a mogę cię przytulić?
-
możesz , no jasne że możesz
-
Gratulacje, już 25 kosteczek smalczyku (takich po 200g) poszło sobie do smalczykowego nieba.
A na psim obozie na pewno ruch będziesz miała zapewniony. Dokad właściwie jedziecie? I ile tych piesiów pod Twoja opieką będzie?
-
Talamanco, strasznie się cieszę z tych Twoich pięciu utraconych kilogramków trzymam kciuki za kolejne, które pójdą w niepamięć Pozdrawiam gorąco i mam nadzieje, że mi też się uda
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki