Witajcie wszyscy,
od długiego czasu przeglądam forum i podziwiam tych, którym udaje się walka, współczuję tym, którym nie wychodzi. Ze wszystkich zaś wpisów wynika, że wspieracie się nawzajem i to jest najważniejsze
Kilka słów o mnie: moja nadwaga a potem otyłość ma ok. 5 lat, zaczełam tyć po lekach przeciwdepresyjnych, wcześniej miałam prawidłowe parametry: 168/60 ale zawsze bylam jedzeniowym hedonistą Potem rzuciłam palenie i rozrosłam się do monstualnych 110 kg - jest mi ciężko, bolą mnie stopy, waga zaczęła mnie ograniczać a tego nie zniosę, chcę WOJNY!!! Mam cichą nadzieję, że dostanę od Was trochę wskazówek i wsparcia. Pozdrawiam ciepło!