-
Jak WIELORYB... chcę i muszę pozbyc się 40 kg!
Witajcie wszyscy,
od długiego czasu przeglądam forum i podziwiam tych, którym udaje się walka, współczuję tym, którym nie wychodzi. Ze wszystkich zaś wpisów wynika, że wspieracie się nawzajem i to jest najważniejsze
Kilka słów o mnie: moja nadwaga a potem otyłość ma ok. 5 lat, zaczełam tyć po lekach przeciwdepresyjnych, wcześniej miałam prawidłowe parametry: 168/60 ale zawsze bylam jedzeniowym hedonistą Potem rzuciłam palenie i rozrosłam się do monstualnych 110 kg - jest mi ciężko, bolą mnie stopy, waga zaczęła mnie ograniczać a tego nie zniosę, chcę WOJNY!!! Mam cichą nadzieję, że dostanę od Was trochę wskazówek i wsparcia. Pozdrawiam ciepło!
-
pewnie ze dostaniesz
ułóz sobie plan diety, rozpocznij walke w kilogramami i od razu poczujesz sie lepiej, nawet nie wiesz jaka przyjemnosc daje odchudzanie
pozdrawiam i całuje ;*
-
Hej, dzięki za dobre słowo, właśnie zaczynam korzystać ze wskazówek:
1. Wyznaczam sobie 10 kg etapy - po co się zniechęcać.
2. Ograniczenie żarcia do 1000 kcal
3. Na razie basen i dużo spacerów.
Dziś pierwszy dzień zmagań.
Buziaki :*
-
No to trzymam kciuki i zycze zeby pierwszy etap skonczyl sie jak najszybciej
-
Witaj na forum
Ciesze sie ze postanowilas zawalczyc o lepsza jakos zycia
Jesli moge wtracic swoje 3 grosze - uwazam ze 1000 na poczatek to za malo, zacznij od 1300 - 1200, i tak bedziesz ladnie chudla a unikniesz napadow glodu.
Po drugie: mam nadzieje ze tylko zapomnialas o tym napisac - woda, woda, woda! Co najmniej 2 litry dziennie!
Za basen nalezy Ci sie ogromny plus!
Pozdrawiam i zycze wspanialego weekendu! Z dietka!
-
W ogóle to widzę, że jesteś Warszawianką A z jakiej dzielnicy?
Ja też chętnie bym chodziła na basen, ale jak na razie to się jeszcze wstydzę... :/
-
Przede wszystkim przywitam Cię na forum
I napiszę, że naprawdę warto tu być...
No i powtórzę za Buttermilk, że 1000 to za mało... nepwno lepiej będziesz się czuła na 1200-1300kcal, a nie zauważysz różnicy Za basen na pierwszy rzut należy się pochwała
Trzymam kciuki za każdy kg na minus
-
beba75 [color=indigo]– WITAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja zaliczam się BEBKO do tej II grupy – czyli do tych którym należy współczuć - bo wciąż nie udaje mi się schudnąć. Dlaczego – powód tylko jeden – brak silnej woli.
Mam nadzieję ze wspólnie będziemy się wspierać. Mam też nadzieję że wkrótce i Ciebie i Mnie dopadną małe sukcesy – czyli strata paru kilosków [/color]
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67913
-
Bardzo Wam dziękuję za przywitanie, napisalam 1000 kcal, ponieważ jestem strasznie niecierpliwa i to mnie gubi, niby wiem, że przy takiej ilości kg szybko się nie da, że będzie jo-jo gigant, znam mechanizmy przemiany materii jak Biblię ale jednak... Postaram sie nie schodzic poniżej 1200. Generalnie nie mam napadów głodu, ja jem gdy mi smutno, gdy się nudzę, typowe kompulsywne jedzenie. Muszę nad tym popracować
Anisko, silna wola jest tylko jakaś słaba pewnie ja tam w Ciebie wierzę, uda się bo musi, to tylko jedzenie, nie będzie nami rządziło!
Podpusia, nie wstydz się, ja olewam co inni myślą, mieszkam tuż przy Łazienkach, poganicze Dolnego Mokotowa ze Śródmieściem.
A propos wody, polecacie pewnie niegazowaną, mogę lekko gazowaną, nienawidzę bez żadnych bąbli...
Raz jeszcze bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowo :*
-
Cześć;* Ja dołącze swoje kciukasy Pamiętaj ,zę nie zawsze uda ci się ciągnąć diete bez małych wyskoków ... ja mialam tak jakoś od 3 dni .źle się z tym czuję ,ale dajkę radę....wiem że mam wsparcie
Pozdroofki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki