Strona 3 z 14 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 136

Wątek: Zaczynam od nowa...niestety...

  1. #21
    olbrzymka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    NIe wytrzymałam dzis rano i stanęlam na wage.jest 135.3-ubyło mi od poniedziałku 100 gram.Niby niewiele ale jest to pierwszy tydzień od bardzo dawna kiedy mi nic nie przybyło a nawet troszke ubyło.Od dzis do nastepnej soboty zabieram sie za stopniowe zmniejszanie porcji.
    Bianca- ja jem szybko i dużo.Pochałaniam ogromne ilosci jedzenia.Wiem o tym i zamierzam z tym powalczyc.Oby mi się udało.
    Minus2 ja niestety po wpadkach szybko wracam do obżarstwa.nad tym też musze popracowac.Na weglowodany zerkam nadal bardzo tesknie- w sumie to ja je jem ale w porównaniu do " starych" czasów to jem ich o wiele mniej.
    Mam wrażenie żę musze zamienić się w rewolucjonistke i całkowiecie zrewolucjonizowac moje odżywianie.

  2. #22
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Olbrzymko, znam to uczucie, kiedy każde 100 gram mniej cieszy jakby był to nie wiadomo jaki wynik. I jest! Dla nas, które zmagamy się o pozbycie właśnie każdego grama to już jest sukces. Przecież każdy kilogram, który zrzucamy z siebie to są właśnie małe stugramówki. Ja przyznaję mam fioła na punkcie ważenia się. Robię to co drugi dzień, świadomie. Przed odchudzaniem ostatni raz ważyłam się jakieś 5 lat temu. Myślałam, że czego nie widzę tego nie ma. Teraz po prostu chcę szybko reagować na zmiany i kontrolować ewentualne przyczyny. Dlatego wiem, że jesli poprzedniego dnia solnę sobię jakąś potrawę mocniej to nie ma bata woda mi się zatrzyma. Ale już nie nudzę,pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wielu stugramówek mniej składających się na zrzucane kilogramy.
    ETAP I

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczyny!
    Olbrzymko- po raz kolejny, moge sie podpisac pod tym co napisalas, obiema rekami i nawet obiema nogami . Ja takze jem szybko i duzo! W tym tygodniu staram sie jesc wolniej ale nie zawsze mi sie udawalo. Powolutku, powolutku zmienimy swoje przyzwyczajenia i nauczymy sie, ze jemy by zaspokoic glod, a nie po to by w swoj zoladek nawrzucac szybko i bezmyslnie co sie tylko da. Wierze w to mocno!
    100 gram - to 100 gram mniej do zrzucenia i tak nalezy to traktowac. Ja sie na razie od wagi trzymam z daleko choc kilka razy juz ja wyciagalam z szafy . Zwaze sie w poniedzialek tak jak to sobie ustalilam i zobaczymy czy moje tydzien dietkowania cos dal. Choc jedno moge juz teraz powiedziec: to moj pierwszy tydzien od bardzo dlugiego czasu, kiedy nie czuje jakby mi zoladek ciazyl jak kamien. Mimo, ze schudlam pewnie niewiele to czuje sie lzej, bo nie mam zoladka napakowanego do granic jego mozliwosci.
    pozdrawiam i zycze soboty pelnej przyjemnosci

  4. #24
    olbrzymka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    [b]Agula[/b] dziekuję za to co napisałas.Wierzę że tych 100gramówek utraconych będzie coraz wiecej.
    Nando jestem pewna że w poniedziałek zmienisz suwaczek w słusznym kierunku.
    Zastanawiałam sie dzis cały dzień jak układac sobie posiłki.Chce jeśc 5 razy dziennie ale za cholerę nie wiem jak to wszystko rozplanowac.Mam w tygodniu bardzo dużo pracy i nie jestem w stanie jesć o stałych porach.Jem w pracy obiady- są dobre i nie tłuste: zupa, drugie, kompot.Od kiedy zaczełam diete przestałam jesć chleb z zupa i zawsze zostawiam niedojedzone kartofle, ryż albo kasze.Do tej pory wymiatałam wszystko do czysta.Prosze was podpowiedzcie jak zaplanowac rozsadną dietke przy zawalonym praca tygodniem?? Co sadzicie a obiadach w pracy?? Może powinnam z nich zrezygnowac???

  5. #25
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Olbrzymka pozdrawiam serdecznie,cieszę się tymi 100gramami,które spaliłaś,wierzę,że dobrze sobie zaplanujesz jedzonko
    ważę się w poniedziałki,to mi pomaga pilnować się przez weekendy
    zauważyłam -podobnie jak Agula , ,że jak zjem coś słonego -to waga robi psikusy i od razu zaczynam się bardziej starać,głównie więcej pić,bo zauważyłam,że jeżeli więcej wypiję po takim dniu słonym waga wraca do normy,albo i spada jednak często zapominam o piciu..koło południa uświadamiam sobie,że nie zdążyłam się od rana napić i wszystko staram się nadrobić wieczorem,wten sposób trochę oszukuję brzuszek.

  6. #26
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na twoją prośbę o radę ,nie umiem odpowiedzieć,bo jestem w domu.

  7. #27
    elizabetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Olbrzymka myślę ze pomalutku zmienisz swój sposób odżywiania i z czasem będziesz laseczka nie do poznania pozdrawiam

  8. #28
    olbrzymka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zastanawiałam sie wczoraj do jakiej wagi chciałabym schudnąc.Chciałoby sie do jak najniższej ale pomyślałam że 75 to taka waga do przyjęcia.Dziś obliczyłam swoje BMI:47,83 i wyśiwetliło mi że powinnam ważyć między 64 a 66.Czyli te moje wymarzone 75 kilo to bedzie nadwaga.Ale nic to- z taka nadwaga mogę życ.
    Dopadł mnie wczoraj wieczorem wiselczy humor- może to z powodu diety.Przez te kilogramy jestem na bakier sama ze soba.
    Megamaxi-dziękuję bardzo za info.Na ciebie zawsze moge liczyć
    Elizabetka- też mam taką nadzieje

  9. #29
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Olbrzymko!!!!
    Tak czytam Twoje zmagania i wierze,ze jest Ci trudno!
    ale wiem jedno,musisz i to radykalnie zmienic swoje odzywianie!pewnie,ze nie odrazu odzucic wszystko!!!ale sprobuj wywalic z jadłospisu chleb i ziemniaki!!zobaczysz,ze waga zacznie szybciej spadac! ja tak zrobilam,choc kocham chlebek!!!raz na jakis czas sie skusze,ale to nie grzech!! :P
    juz sie przyzwyczaiłam i az tak mi go nie brakuje!!no i trzeba pic duzo wody!!ja wciskam sobie cytrynke!jest lepsza,a i cytrynka pomaga walczyc z tłuszczykiem!!!!
    pozdrawiam Cie cieplutko i zycze SUKCESóW!!!

  10. #30
    Guest

    Domyślnie

    Hej Olbrzymko!
    magda3107 ma racje - duzo musisz pic. Najlepiej oczywiscie niegazowana wode, herbatki nieslodzone owcowe i zwykle. Pic nalezy powoli, malymi lykami ( sama sie dopiero tego ucze, bo do tej pory wszystko polykalam jak szalona - i to zarowno jedzenie jak i napoje). Z obiadu bym nie rezygnowala! Moze serwuja tam u was jakies salatki? Jesli tak, to zamawiaj kawaleczek miesa i do tego duzo salatek. Albo bierz tylko jakas zupe, bez 2 dania. W kazdym razie nie rezygnuj z posilkow bo kiedys organizm zaprostestuje i skonczy sie to zjedzeniem ogromnej ilosci jedzenia na kolacje.
    Jesli zas chodzi o moja wymarzona wage, to bylabym mega szczesliwa, gdybym schudla do 60-65 kilogramow. W kazdym razie, nie nastawiam sie jak poprzednio na szybki efekt, tylko na powolna , ciezka walke zakonczona sukcesem i bez efektu jojo (daje sobie 2 lata na doprowadzenie siebie do swojej wagi wymarzonej, chcialabym tez do konca czerwca przyszlego roku zejsc do wagi 99 kg i powitac lato juz jako dwucyfrowka ). Zobaczymy czy sie uda, ja w to wierze bo nic innego mi nie zostalo - tylko wiara
    pozdrowka

Strona 3 z 14 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •