Pewnie dosypuja jakies swinstwa, uzalezniacze czy cos podobnego.
Pij wode, pij, po paru tygodniach ani nie bedziesz myslec o gazowancach.
Pozdrawiam znad szklaneczki mineralki
Pewnie dosypuja jakies swinstwa, uzalezniacze czy cos podobnego.
Pij wode, pij, po paru tygodniach ani nie bedziesz myslec o gazowancach.
Pozdrawiam znad szklaneczki mineralki
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
woda hmmm a co powiecie o smakowej wodzie ?
Megamaxi pozdrawia Olbrzymkę.
a co to takiego woda smakowa?
Woda smakowa w sumie fajna sprawa, ale ma kalorie. Na pewno lepiej pic wode smakowa niz gazowane slodzone napoje, ale najlepsza jednak zwykla woda.
Polecam herbatki smakowe, mi pomagaja na gloda i na chec posmakowania czegos, caly czas samej wody pic nie potrafie. Trzymam kciuki!!!
Woda smakowa to woda mineralna o smaku owoców. Ale jeśli już, to nie pijcie Żywca, bo to bomba kaloryczna. Wybierajcie Nałęczowiankę. 8 kcal w 100 ml.
Pozdrowienia, mnie właśnie chwycił głód, no ale niestety, już po 19, więc żołądek musi przeboleć fakt, że nic nie dostanie
Dzięki za odpowiedź.
Udanego dietkowego weekendu bez pokus i wpadek życzy Megamaxi.
Olbrzymeczko!
Buttermilk ma rację. Trochę to potrwa, ale się przyzwyczaisz do wody i nie będziesz marzyła o wypiciu niczego gazowanego. Jeśli jednak będziesz musiała coś takiego wypić to niech to będzie coś z serii light. I kup sobie małą puszkę, a nie od razu 1,5 litra + 0,5 gratis. Ok?
Pozdrawiam serdecznie
Big
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Dziękuję dziwczynki ża wizyte u mnie biglady, megamaxi,bianca,emelka, xenusia, buttermilkl.Obiecuje że odwiedzę was na waszyuch watkach jak tylko bedę miała chwilke czasu.
Od jutra postanowiłam wprowadzic kolejne małe ograniczenie: chcę odrobinke zmniejszyć porcje.Bo ja lubie się tak napchac do oporu żarełkiem żeby poczuć żę zjadłąm.A to jest niezbyt dobre więc postaram się choc o pare kęsów zmniejszyc porcje.Moze je ważyc??? Tylko jaka wage sobie określić???? A może okreśłić objętośc. np 500ml jednorazowo??/ Nie mam pojęcia jeszcze ale pomysle i coś wymysle.
Narazie nie odczywam luzów ani nie czuję sie lżejasz bo niestety jem objetosciowo dużo wieć mam nadzieję zę ograniczenie ilości jedzenia przyniesie w końcu odczuwalny skutek.Miałam się zważyc w sobote tzn. jutro ale chyba jeszcze poczekam.
pozdrawiam i życzę miłego weekendu
Zmniejszenie porcji pozwoli na zmniejszenie pojemności żołądka, więc jest bardzo wskazane. Trzeba jeść wolno, to mniejszą ilością zdołasz zaspokoić głód. I nakładaj jedzenie na mniejsze talerze, to oszukasz wzrok. I koncentruj się na jedzeniu, tzn nie czytaj w trakcie posiłków itp, wtedy oszukasz mózg. Widzisz, początki diety to głównie oszukaństwo Powodzenia!
Witaj
Tak jak piszą dziewczyny - przyzwyczaisz się - i do wody i do "innego" jedzenia.
Dla mnie najgorszy był pierwszy tydzień. Wydawało mi się, że zaraz umrę z głodu jak nie zjem ziemniaków do obiadu albo chleba. Spoglądałam z utęsknieniem na zakazane węglowodany. A teraz - po miesiącu, patrzę już na chlebek i bułeczki i ziemniaczki zupełnie obojętnie.
Pewnie, że czasem "zachce" mi się czegoś (najczęściej ciasto jak ktoś przy mnie je), ale nie robię z tego tragedii.
Na forum nauczyłam się, że inni mają podobne problemy. Po wpadce nie przerywam diety, tylko idę dalej.
Tak więc - najważniejsze że zaczęłaś. Nie rezygnuj . Schudniesz, zobaczysz :P
Powodzenia, pozdrawiam
Zakładki