Strona 4 z 14 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 136

Wątek: Zaczynam od nowa...niestety...

  1. #31
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Oj jest ciężko... Ale pomyśl Olbrzymko jak będą Cię cieszyć efekty na które tak ciężko pracujesz
    I pamiętaj, nie do lodówki tylko na forum proszą chodzić w razie wiekiego gloda
    Znam doskonale to uczucie, kiedy czlowiek wrzuca w siebie po prostu wszystko, nieważne co, w jakiej kolejności i kiedy. Trzeba z tym jednak skończyć! Jemy po to żeby żyć a nie odwrotnie, wystarczy się troszkę zastanowić nad jadlospisem, żeby bez glodzenia się jeść zdrowo i sycąco.

    Z obiadu nie rezygnuj, coś cieplego w ciągu dnia powinno sie zjeść, jedz po prostu mniej niż wcześniej, albo tak jak pisze Nando tylko zupę, albo tylko kawalek mięsa z salatką.

    Do wody się ciężko przyzwyczaić, ale zawsze w końcu się udaje

    POWODZENIA!!!

  2. #32
    Guest

    Domyślnie

    Olbrzymko, zycze milego tygodnia! Wracaj tu do nas i napisz co tam u Ciebie slychac
    pozdrawiam

  3. #33
    Grazka43 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Olbrzymko,
    ja też piję wodę niegazowaną z cytrynką (bo lepsza)
    A ziemniaki i pieczywo zastąp warzywami (kalafior, brokuły, marchewka) Warzyw można jeść dużo, mają mało kalorii, zapychają żołądek, a nie tuczą. Można łączyć z mięsem, z makaronami, a wieczorami kiedy głód dopada, to też najlepsze rozwiązanie
    Trzymam za ciebie kciuki, uda ci się, tak jak i nam wszystkim :P.
    W pracy jeśli możesz zjadaj mięso (dobrze jeśli byłoby gotowane) i surówki (ale bez majonezowych sosów).
    Zamiast pieczywa możesz zjadać chlebek wasa.
    Życzę miłego dnia

  4. #34
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Moje BMI bylo 62 jak zaczelam odchudzanko,teraz jest 45 wiec jeszcze dluga droga przedemna .Schudlam dzieki temu forum przez rok 37 kg i zaczynam teraz druga polowe mojej nadwagi zgubic
    Zycze duzo sukcesow

  5. #35
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Olbrzymko, musialabys sobie tak jedzenie rozplanowac zeby rozlozyc wszystko na 5 posilkow. Jezeli jesz obiad w pracy to dobrze (omijaj ziemniaczki ) ale pamietaj rano o sniadaniu. Miedzy sniadaniem a obiadem jakas przegryzka (masz taka mozliwosc?) a po pracy rowniez cos lekkiego. Pamietaj ze owoce czy jogurty tez sa traktowane jako posilki.
    Ograniczenie ilosciowe tez jest bardzo wazne bo trzeba na poczatku skurczyc zoladek. To tylko na poczatku tak "boli" ale chyba jest przyjemniejsze niz uczucie przejedzenia. Tez kiedys lubilam sie napychac az do bolu brzucha... teraz odstawiam talerz gdy jeszcze nie czuje nasycenia, za to po paru minutach dostaje sygnaly ze jest wszystko ok, ze jestem juz najedzona. To naprawde dziala!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #36
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Oj przejedzenie. Kiedyś nie wiedziałam, co to, aż wstyd przyznać. Wiadomo, napychałam się do granic możliwości, ale to tyle z cierpień. A teraz, jak zjem za dużo, to aż mi niedobrze po czymkolwiek i cierpię, autentycznie cierpię. Uważam, że to super, że doszłam do takiego etapu i staram się jeść rozsądnie. Będę też musiała rozplanować posiłki jak zacznie się rok akademicki no i wciąż pracuję nad piciem wody. Ech, praca, praca
    Aha, a zmierzam do tego, że pracowałam cały czerwiec i wtedy najlepiej mi się chudło. Rano śniadanie, do pracy sałatka w pojemniczku lub pieczywo chrupkie, lub jogurt, ok. 18 kolacja. A takich przegryzek w pracy miałam ze 3, mniej-więcej o stałych porach. I jak waga leciała!

  7. #37
    olbrzymka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cały tydzień miałam zapchany zajeciami i nie miałam chwilki aby tu zajrzeć.Teraz też padam juz na nos ale napiszę choc kilka słow.Zmniejszanie porcji idzie cięzko ponieważ mam rezepchany do granic mozliwosci żolądek.Z piciem wody jest lepiej.Już mnie tak nie ciagnie do słodkich napojów.Na wage narazie nie staje.Jeszcze troszke zaczekam.
    Bianka, buttermilk, katson,gra zka, nando, emelka,magda dziękuję za wasze cenne rady.jesteście kochane dziewczyny.

  8. #38
    olbrzymka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    [b]Nando gratuluje pierwszych ubytków.Szukałam twojego watku aby ci pogratulowac ale go nie znalazłam więc zostawiam gratulacje dla ciebie u siebie.

  9. #39
    Liqier jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć olbrzymnko! Dzisiaj weszłam do Ciebie po raz pierwszy i chciałam serdecznie Cię pozdrowić i życzyc powodzenia w dietkowaniu :P

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    Hej olbrzymko!
    Dzieki za mile slowa! Ciesze sie, ze sie odezwalas w koncu i wszystko jest ok. Moj zoladek to tez worek praktycznie bez dna, ale walcze zeby go choc troszke przykurczyc
    pozdro
    p.s. za mna chodzi cola ( przed dieta pijalam ja litrami), moze kupie sobie mala buteleczke szklana coli i wypije w niedziele zamiast podwieczorku. Hmmm, to chyba jakies uzalezenienie

Strona 4 z 14 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •