czekam na efekt.... (może i ja w poniedziałek...)
czekam na efekt.... (może i ja w poniedziałek...)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
tez ciekawa jestem i oczekuje poniedziałku
kurcze, ale ten czas leci...fakt dwa dni do weekendu
ja też sie zważę w poniedziałek...a do tego czasu ma być ładnie...nawet w weekend :P
ciekawe pinosiku ile będziemy ważyć
ja tylko powiedziec DZIEN DOBRY brak czasu
pozdrawiam
Dziewczyny, to ogłoszenie od mojej dietetyczki
podajcie dalej!!
OGŁOSZENIE:
_--------------------------------------------------
Studenci dietetyki w ramach koła naukowego prowadzą programy odchudzania dla osób z BMI powyżej 25!!! zupełnie bezpłatnie!!!!!!!!!!
program trwa od października do lutego lub od lutego do czerwca
obejmuje:
cotygodniowe spotkania (wykłady 30min o zdrowym żywieniu) tuż potem 1godzinna konsultacja z dietetykiem (samnasam!!) a potem 1godzina aerobicu w tej samej grupie
Program jest bezpłatny i rozpoczyna się JUŻ WE WTOREK 17 października o 18 w Warszawie na ul. CIOŁKA 27 s6.
I KAŻDA Z WAS *(KAŻDY) JEST ZAPROSZONY
ale trzeba mieć w planie spotkania cotydzien na 2.5 godziny przez ten czas projektu!!!
efekty są oszałamiające!!!
___________________________________
koniec ogłoszenia
szkoda że nie w katowicach...
pozdrawiam dziewczyny
Szkoda, ze nie w Zabrzu. Choc i Katowice moglyby byc
Pinos - zycze Ci przyjemnego weekendu i pozdrawiam serdecznie
Weekend był długi (od czwartku) i wyjazdowy.
Fakt przywiezienia tylko jednego nadprogramowego kilograma to mój prywatny sukces (pieczone gęsi, świeży wiejski chleb ze smalcem, pierogi itp. itd. nie wspomianjac o 7 rodzajach ciast, któe jednak były chyba najmniej kuszące...) zawdzięczany licznym rozrywkom na świeżym powietrzu takim jak:
- 1. asystowanie w charakterze trzymacza przy prowadzonej na żywca operacji przepukliny u prosięcia a nawet 4 prosiąt - 3 godziny wytężonej pracy rękoma i w dodatku - dzięki bardzo fajnemu panu wetu - śmiechu do łez...
- 2. gonitwy (kilkugodzinne) z dwuletnią siostrzenicą? kuzynką? no kimś takim...
- 3. spacery polami i łąkami... nawet w delikatnej mżawce...
Zastanawa mnie tylko jedno:
jak to jest, że na wsi sama z siebie budzę się o 7 rano? Wyspana? A w mieście o 7 przestawiam budzik na 7.45, a wstaję o 8.15? Nieprzytomna?
Dziś już grzecznie. SB faza 1. W tej chwili czerwona herbatka...
A wieczorem mam dostać dofinansowanie do rowerka...
No to do roboty.
pinosik, to wszystko to wiejskie powietrze
i bycie wyspanym z rana i apetyt
pozdrawiam
Wiem.
Czasami zastanawiam się, co mnie trzyma w mieście...
I w zasadzie wychodzi mi że brak sponsora i obowiązkowość...
Zakładki