Strona 6 z 32 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 311

Wątek: lost in the supermarket

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    Waga dalej jak zaczarowana.. tzn dalej złośliwa małpa.. ale obawiam się, że ona może mieć racje i moja rybka powinna wrócić na linie startu.. nie wiem - na prawdę nie wiem co jej się stało..

    W przeciągu kilku ostatnich dni jem wzorowo. Wszystko według planu, zakupy z listą..*
    Nawet zaszalałam i kupiłam sobie blender.. tzn zamówiłam i oczekuję go jutro. Główne zastosowanie: smoothie. No, ale nie tylko.. w ciągu ostatniego roku dawałam sobie radę operując w kuchni jedynie nożem i ewentualnie tarką - to może teraz gotowanie będzie przyjemniejsze.



    *tyle, że zdarzyło mi się zjeść coś słodkiego.. no nie z mojej winy - to mój facet mi kupił batonika.. to wepchnął mi kawałek czekolady do ust.. ale ja się opierałam

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    mój 'autorski' wierszyk motywacyjny


  3. #53
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    wierszyk piękny, koteczku
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  4. #54
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hehehe, akurat jestem na etapie tego wierszyka z moją madzią
    wiesz co lekarz zalecił koteczkowi

    kleiczek i dieta ścisła

    hehehe, opieranie się czekoladzie...na to bym się chyba nie oparła no ale skoro się opierałaś a poza tym dietkowałaś ładnie to coś jest nie tak...
    skoro waga stoi, bo jakiś grzeszek od czasu do czasu nie powinien dać takiego efektu...
    ...napisz może swój jadłospis z godzinami posiłków (łącznie z grzeszkami) i pomyślimy wspólnie
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  5. #55
    Guest

    Domyślnie

    julcyk : dziękuję miauu

    Korni - podaje moje przybliżone menu (hehe.. nawet dokładnie nie pamiętam co jadłam kilka dni wstecz)- a co do wierszyka - to ja go uwielbiam

    Zaznaczam, że pracuję na zmianę nocną, więc moja pora obiadowa wypada ok 2 w nocy. W pracy nie mam możliwości sama sobie przygotować posiłku, więc albo biorę coś z domu, albo kupuję niedobry angielski obiad na stołówce. Zatem przed pracą wolę się najeść. Praca fizyczna, dużo chodzenia..


    sobota
    wieczorny wypad: alkohol i czpisy

    niedziela

    śniadanie 20:00
    udka kurczaka z szalotkami i czosnkiem zapiekane w piekarniku + surówka
    obiad 02:00
    ryż pełnoziarnisty zagotowany i podduszony z owocami
    kolacja 08:00
    (czekoladka)
    omlet z papryką, wędzonką, pomidorem i cebulka

    poniedziałek

    śniadanie 20:00
    makaron z grzybkami
    obiad 02:00
    sałatka owocowa
    kolacja 08:00
    pasta rybna

    wtorek

    śniadanie 20:00
    żurek + biała kiełbaska
    kotlety drobiowe bez panierki z konserwowym ogórkiem i cebulą
    obiad 02:00
    (batonik o północy)
    sałatka grecka, jabłko, mandarynka
    kolacja 08:00
    mufinka
    bułka żytnia z serem i pomidorem

    więc to mniej więcej tak wygląda.. staram się oddzielać posiłki tłuszczowo-białkowe od węglowodanowych. W pracy piję dużo kawy/herbaty bez cukru, albo zwykłej wody, w domu zdarzy się pić diet colę, ale głownie soki (no added sugar).
    Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.. bo rybka powinna płynąć w inną stronę!

  6. #56
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Ja sama jestem beznadziejna w planowaniu posiłków, więc niewiele pomogę. A liczysz kalorie?
    Kurde zaczynam żałować, ze jednak nie wyjechałam na ten rok do Anglii, ale chyba muszę się opanować, bo wybrałam słusznie i decyzję przemyślałam na wszystkie strony. Poza tym wszystko jeszcze przede mną. A żałuję głównie dlatego, że perfekcyjnie nauczyłabym się języka. Bo niby znam bardzo dobrze, ale wolałabym znać perfekcyjnie, jak swój ojczysty

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    Bianca

    Co do liczenia kalorii- to nie dla mnie.. psychicznie do tego rodzaju diety się nie nadaję.. pozatym przy moim trybie życia (praca fizyczna) to dieta 1000 kcal szybko by mnie wykończyła

    Co do Anglii - taki wyjazd na pewno dużo daje, poznaje się nowe słownictwo itp itd. Ja nie mam z językiem najmniejszego problemu (no chyba, że jestem bardzo podekscytowana, albo próbuje wyjaśnić techniczne sprawy - czyli podobnie jak w języku polskim) a mimo wszystko dalej mam kompleks, że mój angielski nie jest dobry, że ten durny rozpoznawalny akcent. Jestem tu już prawie półtora roku i w dalszym ciągu musi minąć troszkę czasu zanim zacznę rozumieć bełkot nowo-poznanych ludzi, którzy rozróżniają tylko 3 podstawowe czasy i nie trudzą się, by wymawiać końcówki wyrazów. Jestem jednak w stanie stwierdzić, że w przeciągu roku nauczyłam się dużo, osłuchałam się też z językiem.. ale to jeszcze nie koniec nauki.. Niektórym jednak wyjazd prawie nic nie daje, bo przebywają wśród rodaków, bo nie chcą rozmawiać z Anglikami.. szkoda.
    Bianca - tak na prawdę też nie masz czego żałować - teraz jak rozumiem zaczęłaś studia, więc doskonale rozumiem Twój wybór.. ja bym też postawiła to na pierwszym miejscu. Życzę powodzenia..

  8. #58
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    krytyka z moje strony jest taka, ze w kazdy dzien [oprocz soboty] bylo cos slodyczowego lub kalorycznego. wyeleminuj to na rzecz warzyw, owocow, ewentualnie jakachs orzechow czy pestek. tez kaloryczne ale zdrowsze...
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #59
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Tyle że ja miałam do wyboru: studia psychologiczne tu czy studia psychologiczne w Portsmouth. Bo dostałam się i tu i tu. Ale po burzy mózgów doszłam do wniosku, że łatwiej mi będzie się dostać tam kiedykolwiek indziej niż tu na Uniwerek Warszawski po raz drugi, bo musiałabym jeszcze raz startować w rekrutacji, a gdybym wyjechała, to nie mogłabym poprawiać matury, a z takimi wynikami mogłoby mi zabraknąć punktów itd itp bla bla. W każdym razie będę próbować z wymianami i stypendiami zagranicznymi albo wyjadę na studia podyplomowe. Na razie idę czytać, żeby mnie nie wywalili, bo to by dopiero było

  10. #60
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    więc halawayko, zasada jest taka (oprócz tego że julcyk ma rację )

    na początek dnia węgle
    na środek węgle i białko
    na koniec białko

    tłuszcze umiarkowanie wszędzie byle zdrowe...

    chodzi o to że węgle z początku dnia spalisz, a białko na koniec dnia przed spaniem jest dobre, bo go nie spalisz, a uzupełni zapasy w mięśniach, a nie zamieni się w tłuszcz
    więc

    niedzielny powinien wyglądać tak:
    ryż, omlet, udka

    poniedziałkowy ok

    wtorkowy odwrotnie czyli to co na śniadanie na kolację

    co do godzin to myślę że przerwy ok, z tym że jeślibyś dałą radę spróbuj jeść co 3 godziny z tym że na przekąski bierz owoce, a nie batoniki, na drugą przekąskę, lepszy byłby jakiś jogurt lub coś mniej węglowego...
    ...ale to zależy o któej wstajesz i chodzisz spać, żeby nie iść spać wcześniej niż 2h po ostanim posiłku....

    ...więc reasumując...
    rano: pieczywo razowe, ryż, makaron, warzywa, jajka
    obiad: makaron i ryż, kartofelki ale jako dodatek, a tak to mięsko, rybka i warzywa...
    kolacja: jw. ale już bez węgli czyli ryżu i makaronu

    ale też uważaj na ilości i kaloryczność...niech będzie koło 1500 w sumie

    będzie dobrze

    tyle moje SUBIEKTYWNE zdanie

    a dobrze jeśli byś jeszcze poprosiła trisskel o komentarz ona jest specem w nocnym życiu
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Strona 6 z 32 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •