Waga dalej jak zaczarowana.. tzn dalej złośliwa małpa.. ale obawiam się, że ona może mieć racje i moja rybka powinna wrócić na linie startu.. nie wiem - na prawdę nie wiem co jej się stało..
W przeciągu kilku ostatnich dni jem wzorowo. Wszystko według planu, zakupy z listą..*
Nawet zaszalałam i kupiłam sobie blender.. tzn zamówiłam i oczekuję go jutro. Główne zastosowanie: smoothie. No, ale nie tylko.. w ciągu ostatniego roku dawałam sobie radę operując w kuchni jedynie nożem i ewentualnie tarką - to może teraz gotowanie będzie przyjemniejsze.
*tyle, że zdarzyło mi się zjeść coś słodkiego.. no nie z mojej winy - to mój facet mi kupił batonika.. to wepchnął mi kawałek czekolady do ust.. ale ja się opierałam![]()
Zakładki