-
Chciałam się czegoś dowiedzieć od bardziej doświadczonych odchudzaczek. Do której wieczorem wolno mi jeść, skoro chodzę spać około północy albo i później? Czy obiado - kolacja o 20 jest ciężkim przestępstwem w takim przypadku? Wcześniej niestety się jeść nie da. Taki dziwny kraj...
-
Cześć Kochaniutkie!!!!!!!!!!!!!!!!!(i Kochaniutcy)
Mam takie pytanko:
Robię sobie brzuszki, trenuję pośladki, uda i powiedzcie mi czy spalam wtedy tłuszcz, czy wyrabiam mięśnie?
Bo kurczę troszki by mi smutno było, jakbym wyrabiała tylko mięśnie, a spod warstwy tłuszczu by ich nie było widać ;(
-
gdzie jesteście??? dlaczego tu taka cisza?
A skoro możemy sobie tu pagadać o złych nawykach i ich zmianie, to ja sobie pogadam. Zastanawiam się czasem po co to wszystko. Mam dzisiaj zdecydowanie zobojętnienie do tego jak wyglądam, co jem i wogóle. Mamy w końcu jedno życie i jak pomyślę, że jeszcze przez kilkadziesiąt lat jego trwania trzeba uważać co się je... Tego nie wolno, tamtego nie wolno. I po co to wszystko. Moda się zmienia, za kilka lat wrócą w łaski rubensowskie kształty i co? Będziemy się pogrubiać? Niby rozumiem, że szczupła sylwetka to lepsze sampoczucie. że tu nie chodzi tylko o wygląd. A jaką z drugiej strony jaką mam gwarancję, że jak rzucę palenie, czy schudnę to następnego dnia na przykład nie wpadnę pod samochód? I tyle będzie z tego mojego zdrowego podejścia do życia.
Bardzo źle sobie to wszystko dzisiaj do kupy poskładałam. Jest okropna pogoda, praktycznie środek lata, a mnie się może ze dwa razy udało wyjść na powietrze w koszulce na ramiączkach. Nie wiem jak na innych, ale słońce dodaje mi "hormonu szczęścia". Jak go brak, to wszystko zaczyna tracić sens.
To tyle. Nic więcej nie dodam, bo nie chcę, żeby komuś udzielił się mój nastrój.
Miłego mimo wszystko wieczoru.
-
Miłego dnia
Wpadam na moment, bo trochę rozregulował mi się plan dzienny i narazie nie potrafię się ustawić do nowej sytuacji i ciągle mi czasu brakuje
Louna skarbeczku, najnormalniejsza handra cię dopadła. Ja też mam reakcję "słoneczną". Bura pogoda mnie dobija, słonko dodaje energii.
Na pytanie , które zadałaś 08.07.04.....ostatni posiłek można jeść na 2 do 4 godzin przed snem , więc chyba mieścisz się w tych ramach
Nie poddawaj się brzydkiej pogodzie, a co do szczupłej sylwetki : to ty i dla siebie decydujesz jak chcesz wyglądać i ile chcesz ważyć . Najważniejsze jest twoje dobre samopoczucie . Moda i zdanie innych to sprawy drugorzędne.
Autkobu ćwicząc wzmacniasz mięśnie i jednocześnie spalasz tłuszczyk. Cierpliwości i uporu, będzie widać mięśnie Napewno
Wszystkim znieniającum się na lepsze, powodzenia , trzymajmy się, nie zniechęcajmy się .
-
bry
w sumie, to nie wiem, od czego mam zacząć
Mam 16 lat, 166 cm wzrostu i w chwili obecnej 72 kg żywej wagi (a było już 78...). Czyli do zrzucenia jeszcze z 17 kg.
Rzecz w tym, że jestem dość specyficzną jednostką (a może to wina młodzieńczego buntu :P :P ) i nie umiem " się poukładać " . Wszelkiego rodzaju diety odpadają, bo nie umiem opracować i przestrzegać z góry założonego jadłospisu. I tu mam dylemat - walczyć z tym, czy szukać jakichś metod omijających ten problem ??
W chwili obecnej jem sobie wszystko starając się nieprzekraczać 1000 kcal i średnio raz w tygodniu mam napady wilczego apetytu, podczas których pochłaniam wszystko, co mam w zasięgu ręki kończy się w najlepszym razie zatrzymaniem wagi na jednym poziomie.
Chyba nie tędy droga...
Mam nadzieję, że moja obecność na tym forum pomoże mi troszku Nie ukrywam, że liczę na jakieś wskazówki (btw nie wiem, jak mam się zwracać do Was ( per Pani chyba nie...?)
Ślę gorące pozdrówka z nieco chłodniejszego trójmiasta )
-
Camre, jeśli przez 6 dni w tygodniu trzymasz, ale uczciwie 1000 kcal, to jeden dzień obżarstwa tego nie zniweczy, nie bój nic. Schudniesz tylko nieco wolniej. Nie wiem jak inne, ale do mnie nie zwracaj się per pani, bardzo proszę, na necie jest taki obyczaj, że wszyscy są na ty. A poza tym mogę się przez chwilę poczuć młodziej co nie jest bez znaczenia. :P
-
hej odchudzaczki
właśnie się obudziłam i czytam sobie po nocy pościki. u mnie niestety dziś dietki nie było, ale nic to w końcu miałam imieninki :P a jutro też jest dzień...
po przeczytaniu posta katharinki tak sobie myślę, że jednak chyba najważniejszym jest POLUBIĆ SIEBIE bo bez tego ani rusz
całuję gorąco
flakonka
-
Witajcie w nowym tygodniu
Flakonka, Camre witajcie wśród nas
Polubić siebie tak, ale nie zaakceptować stanu obecnego
Polubić siebie i dla siebie nawet ciężko pracować, żeby zmienić wszystko co nam dokucza
Zmienić podejście do siebie , przestać sobie wmawiać, że jesteśmy bezsilne, że nic się nie udaje, że sobie nie poradzimy.
Dziewczyny, zacznijcie walczyć o swoje marzenia , to nic że trudno , to nic że zadżają się wpadki
trzeba iść w każdy nowy dzień z nową nadzieją, że ten będzie lepszy od poprzedniego.
Nie oglądać się wstecz, patrzeć do przodu, widzieć wymarzoną sylwetkę i do niej dążyć.
Dzień za dniem
Pierwsze sukcesy dodadzą wam skrzydeł, możecie mi wierzyć
Rozpacz i załamanie to źli doradcy, każda z nas ma w sobie ogromą siłę , tylko teba pozwolić jej dojść do głosu
No kochane uszka do góry i do roboty, uda się i będziecie szczęśliwe
-
Szane, dziękuję Ci za tego posta. Jesteś dobrym duchem tego forum. Jeszcze raz serdeczne dzięki, bo już byłam podłamana troszkę.
-
szane,
popieram batorka. Tylko w samouwielbienie nam tu nie wpadnij
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki