no i moje dziiecko i moj Malzonekhihihih
Aaaa fajnababa co to za raska ? Pieska ma sie rozumiec
no i moje dziiecko i moj Malzonekhihihih
Aaaa fajnababa co to za raska ? Pieska ma sie rozumiec
Witaj Fajna![]()
oj, to dostaniesz pieska dokładnie w prezencie na mojego Tatusia imieniny![]()
![]()
![]()
będziesz gubiła kilogramy na spacerkach i zabawach z Girą hihihi, moja Mamusia nieraz mówiła w żartach o nogach giry![]()
buziaki![]()
ps
trzymam mocno za Ciebie kciuki, żeby @ nie pokrzyżowała Ci planów dietkowych![]()
![]()
Wiatm, mialam cizki dzien. Organizm jakby nic tylko chial jesc. Dotego mialam mase prac domowych,czyszczenie duzych pojemnikow , koszenie 350mkw trawnika, ktre szlo jak go gruzie, musialam sie napchac jak szalona. Godzine temu byla tu satrszna burza. Moze z jej powodu i z powodu checi "zjedzenia czegos" boil mnie glowa i mam wrazenie ze lupia mnie wszystkie stawy. Paranoja jakas.
Zycze milego wieczorka i calego weekendu.
Mnie jutro czeka wyjscie na podwujne urodziny. Zobaczymy co z tego bedzie....
papapa
MalenkaMama- co do łupania w kościach i złego samopoczucia. Ja na początku diety około miesiąca mam uczucie jakbym była na odwyku narkotykowym. Nornalnie łamie mnie w kościach , mam jakby bóle w stawach i ciele , mam napady różnych skarjnych emocji- normalnie mam syndrom odstawienia - ochyda. Ciężko przejść przez to . Często poległa moja dieta właśnie w pierwszym miesiącu. A jak dojdzie jeszcze okres - uuuu to często pełna klapa była. Teraz jestem w połowie @ i powolutku apetyt wraca do normu - ale cieżko było strasznie. Jak przetrwam kolejny tydzień tyo będę miała juz pełny miesiąc diety za sobą. Organizm powolutku się przyzwyczaja i człowiekowi coraz bardziej żal zaprzepaścić osiągnięcia. U mnie to będzie około 6 kilo ( ale niestety około 3 na środkach dopingujących z czego nie jestem dumna).
W lipcu planuję zgubić około 4 kilogramów - oby mi się udało. Jak lipiec zamknę wagą 97,5 to będę bardzo zadowolona.
Do końca sierpnia chcę mieć 93 kg.
Do końca roku planuję zejść do 85kg. Jak na Boże Narodzenie Będę miała 85 kilo to będzie to największy i najwspanialszy prezent jaki mogłam dostać
Plany mam wielkie - teraz czeka mnie mozolna realizacja .
MalenkaMama do koszenia trawnika trzeba chłopa zagnać![]()
fajnababa oj też bym chciała 85 w pod choinkę![]()
ewulka78 - masz bliżej niż ja do tego prezentu gwiazdkowegoOby nam się udało
![]()
Dzięki za odwiedzinki . Nudzi mi się dzisiaj strasznie - leje cały dzień i nic się robić nie chce. Nuda jak grubaski wiedzą jest pierwszym krokiem w kierunku lodówki - wrrrryyy. Nie daję się . Wolę siedzieć w necie niż w kuchni
Pozdrawiam sobotnio - fajna![]()
Oj tak nuda najgorsza, ja dziś musiałam kawę wydoić żeby czegoś nie pożreć.... otwierałam lodówę i szafki ze 4 razy , ale nie dałam się, kawa mniejsze zło![]()
Musimy wytrwać![]()
![]()
![]()
![]()
Będę tu zaglądać i kontrolować czy robisz postępy
![]()
witam, i jak sobie radzisz? widze ze poki co to opierasz sie pokusom i tak trzymac!ja za to bede trzymac za ciebie kciuki
pozdrawiam :*
Witaj Fajna![]()
widzę że piękne plany chudnięcia porobione, fiu fiu![]()
![]()
ja też kiedyś tak planowałam, ale teraz postanowiłam niczego nie planować, chudnąć sobie powoli bez żadnego ciśnienia że ojeju co to będzie jak nie schudnę tyle a tyle w takim a takim okresieten etap mam już za sobą i u mnie nie zdał egzaminu po prostu
![]()
teraz zwyczajnie przeszłam na zdrowszy styl życia, więcej ruchu, dieta MŻ czyli wszystko mogę jeść, ale w małych ilościach, albo z niewielkimi odstępstwami, ale okupionymi większą dawką ruchu![]()
powoli idę do celu, bardzo powoli, ale odchudzanie to nie wyścigi![]()
każdy musi znaleźć odpowiednią drogę dla siebie, Tobie życzę tego samego![]()
całuję i życzę udanego dietkowo i nie tylko dzionka![]()
Zakładki