Strona 5 z 55 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 550

Wątek: 9

  1. #41
    Awatar fajnababa
    fajnababa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-11-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    250

    Domyślnie

    mam nerwa okrutnego , a właściwie doła. jestem w takim stanie, że nawet już jeść mi się nie chce. od ponad tygodnia mam chorego psa . niby wyglądało na zwykłe przeziębienie , a tu chyba trzeba będzie echo serca robić i rtg klatki piersiowej - jestem załamana. mąż marudzi i klnie pod nosem ,że wydatki na kundla straszne ( już przez tydzień wydałam 350 zł ciekawe ile mnie te badania wyniosą - ryczeć i rzygać mi się chce. musze sobie pomarudzić i wyrzucić to z siebie bo oszaleję za chwilę. nie dość ,że pies chory to jeszcze te stęki męża. normalnie tak na mnie działa ten chłop, że mam czasem ochotę wziąć do ręki łopatę i dobić biednego zwierzaka , żeby się tak nie denerwować . jezu ja chyba się zaryczę na amen jak psina nie wydobrzeje. jestem kłębkiem nerwów - plecy mnie bolą makabrycznie - już nie pomagają leci na rozluźnienie mięśni szkieletowych ( mam takie napięcie mięśni w stresie , że mi kręgi przemieszcza i boli okropnie). kuuurcze gdzieś się muszę wyżalić , bo sfiksuje za chwilę . a w domu muszę wyglądać na niby obojętną i zadowoloną , by mąż mnie nie dobijał minami i stękami - jak on mnie potrafi w....
    25.10.13 punkt, w którym już nie estetyka a zdrowie kazało mi się opamiętać.
    Po prawie miesiącu mogę powiedzieć ---> jestem na dobrej drodze by odbić się od dna.

    180 cm wzrostu

  2. #42
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Wspolczuje, wiem jak to jest jak pies jest chory... a meza to bym chyba ochrzanila jakby marudzila ze za duzo na psa wydaje hmmm...

    Trzymam kciuki, na pewno bedzie dobrze

  3. #43
    Guest

    Domyślnie

    Oj niedobrze kochana,niedobrze. Musisz wierzyć...MUSISZ ! Ja ci pomogę Wsyzscy ci pomożemy.

    A faceci....materialiściu ,skąpcy i są maszynami bez uczuć. Ja zaczełabym sie na niego wydzierać aż by mu się odechciało spać w 1 łózku!
    Piesek ozdrowieje ,bo dzis pomodlę się za niego :]
    Nie przejmuj się :*:*

  4. #44
    sloneczko25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    fajnababo zawsze tak jest że raz jest lepiej a raz gorzej, nie możesz sie załamywać ...Myśle że bez wzgledu na pojekiwania męza musisz myśleć głównie o sobie i o tym co w życiu jes dla Ciebie ważne ...
    Myśle ze zdrowie Twojego pieska jest ważniejsze niż pieniądze...


    tu jestem

  5. #45
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Fajnababo głowa do góry Trzeba mieć nadzieje,ze psina wyzdrowieje taj zawsze mozesz sie wyżalić -po to jesteśmy,żeby sie wspierać nawzajem i to nie tylko w diecie Znalazłam tutaj przyjaciół i wiem,ze na ich wsparcie mogę liczyć

    Co do zachowania męża...no coment......

  6. #46
    Awatar arletap
    arletap jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-09-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    696

    Domyślnie

    Tacy są Ci faceci tylko o swoich przyjemnościach myśla,zero współczucia dla psinki.
    Mam nadzieję,że będzie tobrze z psinką,wkońcu są one Naszymi najlepszymi przyjaciółmi.
    Trzymaj się ciepło.

  7. #47
    Awatar fajnababa
    fajnababa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-11-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    250

    Domyślnie

    ech z psem fatalnie . diagnoza jeszcze do końca nie ustalona, ale nawet rak wchodzi w grę. choooolera jasna pies młody niecałe dwa lata - chyba szię zarycze na śmierć. mąż juz nie gdera - zrozumiał i cicho łazi po domu by mnie nie denerwawać . jak idzie zapalić to siada przy psi i głaszcze . psina chuda bardzo się zrobiła.

    a dieta - dzielnie się trzymam , jakbym zawaliła jeszcze dietę to chyba bym oszalała do reszty. nad tym mogę panować - więc panuję. chciałam przez chwilę się nażeć by zapomnieć , ale mnie zemdliło na samą myśl o tym jaką szmatą bym się poczuła. nie nie dam się . utrzymanie diety to przy moich ostatnich problemach to bzdel. żeby wszystko było takie proste. jejku , a jeszcze tydzień temu zastanawiałam się jak sobie poradzić z łaknieniem . życie
    25.10.13 punkt, w którym już nie estetyka a zdrowie kazało mi się opamiętać.
    Po prawie miesiącu mogę powiedzieć ---> jestem na dobrej drodze by odbić się od dna.

    180 cm wzrostu

  8. #48
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Hej Skarbie!!
    Wiem co to znaczy choroba ukochanego Zwierzątka
    Ale nie zalamuj sie.Najważniejsze zebyś trafiła na mądrego weterynarza!
    Buiolki Ci przesyłam!!!

  9. #49
    Awatar fajnababa
    fajnababa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-11-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    250

    Domyślnie

    idę na herbatę i jadę do weterynarza.
    dietę dzielnie trzymam i może już jutro uda mi się przesunąć wykresik o pierwszy kilogram.
    25.10.13 punkt, w którym już nie estetyka a zdrowie kazało mi się opamiętać.
    Po prawie miesiącu mogę powiedzieć ---> jestem na dobrej drodze by odbić się od dna.

    180 cm wzrostu

  10. #50
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Trzymaj się ciepło fajnababko
    Seredecznie pozdrawiam i trzymam kciuki!
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

Strona 5 z 55 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •