Witajcie.
Wróciła marnotrawna koleżanka.
Niestety przytyło mi sie przez ten okres parę kilogramów ,ale teraz wróciłam ze świadomością ,ze tak być nie może
nie będziemy sie oszukiwać ze tylko jeden cukierek tylko łyczek coli.
Postanowienie jest porządne odchudzanie i porządne efekty.
Szczęście ze basen mi wszedł w krew bo nawet nie chce myśleć co by było a raczej ile by było na plusie gdyby nie basenik
Najważniejsze ze w porę sie zorientowałam i wróciłam .
Powroty jak wiadomo są ciężkie ale i zarazem cudowne
Trzymam za was kciuki i za siebie .
Uda nam sie na pewno .
Moje zasady niezmienne .
Zero słodyczy ,tłustych ,zero słodkich napoi ,jedynym "słodkim" produktem dopuszczalnym jest jogurt
i przede wszystkim dużo dużo ruchu.
Ze względu na zimę spacery do pracy i z pracy raczej odpadają ale w zamian jak zwykle basen 2x w tygodniu ,i do tego jakieś ćwiczenia w domu i najwyższa pora po wakacyjnej przerwie odkurzyć steperek
Buziaki dla wszystkich
P.S. Jak namówię męża żeby mi zrobił zdjęcie to wkleję
Zakładki