-
No i po pierwszym dzionku. Wczoraj na obiadek był makaron razowy z pomidorami, brokułami ,marchewką i cebulą. Niestety w nocy skusiłam sie na RedBulla z cukrem ale mam usprawiedliwienie bo musiałam preacować bradzo dlugo a bezcukrowego juz nie mialam. Pomimo wszystkiego limicik został zachowany i dzionek zakonczony w 1000 kcal.
Dzisiaj zaczelam od polowy bulki ( 100 kcal) i ok. 40g sera zółtegi i ogórka kiszonego czyli n astart jakies 250 kcal. Lunch planuje zrobic mega warzywny czyli papryka, marchewka, rzodkiewka, ogorek i pomidorek co rowna sie jakims 100kcal.
W koncu mialam odwage stanac na wage - wskazuje 77,8 kg. Ehhh - w ciagu roku niedietkowania przybralam cale 5 kg - tragedia zwlaszcza ze ciekzo pracowalam nad tym aby je zrzucic. Z drugiej strony ciesze sie ze sie opamietalam w pore i nie rzybralam zbyt. Teraz jak juz zlece do wymarzonych 62 kg to na pewno bede racjonalniej wychodzic z diety.
Poki co potrzebuje motywacji aby pozbyc sie tego nieszczesnego balastu z znow wygladac lepiej i lepiej z kazdym dniem .....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki