-
No to kolejny dietkowy dzionek zbliza sie do konca . Przez weekend siedzialam w Katowicach i Warszawie - kolejny wyjazd sluzbowy . Staralam sie dietkowac jak to tylko jest mozliwe . I zauwazylam cos dziwnego . W katowicach nie bylo nic do jedzenia poza slodyczami . Po uwaznym przejrzeniu zawartosci kalorycznych zdecydowalam sie na Kinder Bueno .I co ... Kupilam i nie moglam tknac . W koncu komus oddalam . Moja psychika nie pozwalala mi tego zjesc - takie wyrzuty sumienia jeszcze przed itwarcie chociaz uparcie sobie powtarzalam ze 250 kcal jest mi potrzebne bo cos musze zjesc , ale nic to nie dalo . Ow batonik zostal skonsumowany przez kogos innego .... Nie wiem na czym to polega ...
A dzisiaj na sniadanokow byla Wasa Light z plasterkiem sera zoltego . N aobiadek ok 400 g zupki jarzynowej , czyli wody z warzywami i przyprawami , a potem na podwieczorek galaretka owocowa bez cukru - ochyda swoja droga . Znalazlam w sklepie takie cos bez cukru co podobno ma 30 kcal na 100 g . Mowia zeby slodzic ale ja tego nie zrobilam . Dodalam do tego 2 lyzki mleka acidofilnego i bylo ok . W miedzy czasie zjadlam jeszcze ogorka swiezego ( tak z 200g) i 2 mandarynki . W sumie wychodzi mi 650 kcal . Kolacyjka jeszcze przede mna wiec sie nie martwie . Mam w planie albo twarog 0% z pieprzem i bazylia albo jajko i cos do tego .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki