dzieki dzieki juz zajzalam do ciebie i jak tam napisalam bede czerpac inspiracje z twojego watku. podziwiam za osiagniecia!!! a co do "7"-co sie odwlecze ..... nie no postaram sie
dzieki dzieki juz zajzalam do ciebie i jak tam napisalam bede czerpac inspiracje z twojego watku. podziwiam za osiagniecia!!! a co do "7"-co sie odwlecze ..... nie no postaram sie
POZDRAWIAM NIEDZIELNIE!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
oj,oj nie jest łatwo!!!!
latami sobie zapracowałam na moją wage a teraz chcialabym sie jej pozbyc tak natychmiast. wczoraj waga pokazala pieknie 79 a dzis od rana 80-moze wlasnie dlatego nie powinnam sie wazyc codziennie, nie spodziewam się @, dietka ok,wiec naprawde nie kapuje (wage mam elektroniczna -dokladną) eeeeeeeeeeetam!!!!!
dalam sobie za to wycisk wczoraj i dziasiaj poprawilam -jutro pewno nie bede mogla wstac z łóżka-dobrze mi tak. Jakis "dół" mnie dopadł!!!!
jak tak dalej bedzie to ja nie wiem!!!
dzis znowu impreza w pracy i jak bym nie wziela ciasta to "stado wron by mnie zadziubalo" .
wiec teraz lezy przede mna kawalek sernika i szarlotka-co ja mam zrobic? pytam sama siebie..... WALCZE!!!
a waga pokazala mi dzis 78,7-ja juz nic nie kapuje-ale sie ciesze bardzo i az centymetr wyszperalam, sa wyniki!!!!!!
hej ośka-widzę,że masz tak jak ja-stajesz codziennie na wagę i...wariujeszdobra rada-waz się raz w tygodniu-duzo nerwów Ci to oszczedzi...choć wiem,ze pokusa codziennego waznia jest ogromna...
aha-i jeszcze cos-dobrze,ze masz swiadomosc,ze nadwagi nie gubi sie tak hop-siup...do tego trzeba pracy i czasu...niestety...
PRZESYłAM LESNE POZDROWIENIA!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Dlaczego i moja waga stoi jak zaklęta?
to dopiero tydzień a juz sie złoszcze i zaczynam miec "doły"-nie no nie odpuszcze -przeciez to moje 5-6 kg to tez cos-przynajmniej mam brzuch mniejszy od biustu (było odwrotnie wystarczająco długo) Czytam i czytam książke o diecie SB i coraz wiecej widze błędów i jak czytam inne dietowiczki na SB to tez mam wrazenie ze nie czytały książki.
1 ścisła faza to max 2-4 tyg
2 orzechy 15szt codziennie to konieczność
3 jajka są ok-szczególnie białka, zółtko moge ograniczyć do 3-4 w tygodniu
4 ryby, ryby i owoce morza-codziennie
5 czerwone mieso-tylko chuda wolowina -sporadycznie
6 warzywa do kazdego posiłku!!!
7 chude jogurty i kefiry
Oska-u mnie tez waga staneła na kilka dni-ale mnie to wsciekało!!!ale teraz widze,ze powolutku znów rusza,wiec cierpliwie przetwaj ten kryzys i bedzie wszystko dobrze-zobaczysz!!!
MOJE INSPIRACJE KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
wielkie dzięki agggniecha-ciesze sie ze o mnie pamietasz.
czekam cierpliwie na spadek wagi czasem cos zaszaleje (malo dietowo) ale ciagle sie staram i wiem ze bedzie dobrze!!!!
nie dajmy sie zwariowac!!!!
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zastanawiam sie co kieruje czlowiekiem ze nie moze sie powstrzymac, ze ciagle popelnia te same bledy i nie wyciaga wnioskow-zadnych wnioskow.
A było tak pieknie, maiałam juz wage 74-77 kg i co sie ze mna porobiło? 85kg!!gdy wyswietlacz pokaze te nieszczesne cyfry wiem ze przegiełam i to znacznie.I zdaje sobie sprawe-to ostatni dzwonek by cos ze soba zrobic.
Własnie postanowilam to ok tygodnia temu i narazie jakos to jest raz lepiej raz gozej. Ale tym razem nie chce osiągnc rewelacyjnych efektow diety w ciągu 2-4 tyg,chce to zrobic madrze i skutecznie. Plany sa wielkie i dalekie ale co z tego mi sie uda -zobaczymy.
Daje sobie sporo czasu bo zima przed nami i pospiechu nie ma. Przeczytałam dzis na forum wypowiedz jednej kobietki -ktora zauwazyła to co i ja, ze wszystkie szczupłe kobiety tak naprawde nie przekraczaja 1200-1300 dziennej dawki kalorii. to szczera prawda!!! trzeba sie tylko nauczyc zyć-tz jesć tak jak one.
moje plany
wskazana ze względu na stan zdrowia -DIETA SOUTH BETCH-ale dopuszczam faze 2
(1 faze przerabiałam z 20x i mam dosc jajek na sniadanko i tuńczyka w sałatce do pracy)
juz zaczełam cwiczyc-sama przyjemność i nie moge sie sobie nadziwić!!
waga do zgubienia ---hymmm... mam dylemat na poczatek 5 kilo mnie uszczesliwi
Zakładki