cieszę sie, ze wracasz na dietkę. Dziękuje za odwiedziny
Trzymam kciuki, żebyś teraz dała radę wytrzymać. Ja wracam 1 lipca i wiem, ze dam radę. Jak nie my, to kto, co??
cieszę sie, ze wracasz na dietkę. Dziękuje za odwiedziny
Trzymam kciuki, żebyś teraz dała radę wytrzymać. Ja wracam 1 lipca i wiem, ze dam radę. Jak nie my, to kto, co??
miłego dietkowego dnia
Właśnie właśnie, nie ma forum nie ma dietki to juz teraz wiem co robisz jak Cię nie ma tutaj oczywiście żartuję. Ale trzymaj sie i pomysl, ze jak tu wrócisz to będziesz nam musiała wszystko nam wyśpiewać, jak na spowiedzi co tam robiłaś, co jadłaś i ile ćwiczyłaś
jak ostatnio byłam w mcdonalds i zjadłam tam tylko fishmacka (350kacl) to tyle u mnie sie wpisów pojawiło i komentarzy, ze szok teraz się będę już bardziej pilnować
Pozdrawiam Cię wracaj jak najszybciej i bądź obecna tutaj, a wszystkim nam będzie łatwiej
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA
Melduje,że wróciłam
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Gorace pozdrowienia!
Kolezanko! Ty masz sie pozbierac i dietetykowac, a nie!
Dziewczyny tyle się działo, a z dietą było totalnie na bakier No ale miałam też wypadek, zemdlałam i zbiłam sobie głowę.Byłam w szpitalu, miałam chwilowe zaniki pamięci.Na szczęście już jest dobrze tylko jeszcze mam wielkiego guza na głowie i ogromnego czarnego siniaka za uchem Jutro wracam na dietę.Czuję się już dobrze.Pozdrawiam.Od jutra postaram się wpadać częściej. Sesja zakończona sukcesem. Kolejny rok przede mną Do jutra
Dzień rozpoczęty jak należy Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Udało się może nie było idealnie ale było ok 1300 kcal Niedługo znów dojdę do wprawy Pozdrawiam
Udany początek dnia Jestem taka szczęśliwa
Na śniadanie zjadłam 50g chleba z odrobiną margaryny i plasterkiem wędliny oraz surówkę
Pozdrawiam serdecznie
Oj jaku super, że wracasz do diety i masz na to siłę.
Całe szczęście, ze ci się nic nie stało. Tylko się nam nie tłumacz zanikami pamięci jak za dużo zjesz
Dzięki za odwiedziny.
Musze jeszcze teraz wziąć z ciebie przykład - i dieta działa, i studia do przodu, a u mnie dieta leży, magisterka leży.... czas do roboty
Zakładki