[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hej edytko...
sorki ze dopiero teraz.. widze ze obu nam sie troche pochrzanilo w tych naszych piknych planach zyciowych.. z ta sukienka.. kurde dokladnie sobie wyobrazam jak sie czujesz.. i pewnie :czemu nie poszlam wczesniej: nie daj Ci spokoju.. ehhhh.. czwartek.. ten za tydzien czwartek??
co do weiderka.. to przekroczylismy limit z jackiem na naszym iplusie.. i do 25 mamy transfer 3-4kB/s.. co nzcayz e kazda strobnke z grafika musze ladowac ok 20 sek.. jak nie wiecej,.. co dobiera mi ochote na szukanie.. bo janie mam gotowego zestawu.. ale do czasu jak wrocisz.. to juz bede miala i zaczniemy ))
ehhhh.. narzie czekam az wrocisz.. z cwiczeniami.. od stresu mam zaparcia.. wiec naprazie tez sie czuje spuchnieta.. wrecz chora.. i tyje..
z alarmem.. no to dobrze )) wszystko najlepiej jak w swoim czasie..
ehhhh.. mam wraznei ze jak wrocisz to jakos mi sie humor poprawi.. bede miala na czym sie skupic.,. bo teraz.. dietuje w sumie bardziej zeby poglebic sie w moim poczuciu masochistycznej niedoli.. niz dla samej diety.. no i jeszcze tyje.. wyobrazasz sobie??
ehhhh..
no czekam .. czekam.. dzis czawretek.. wracaj.. bo odwiedzilam dzis druga Edytke.. (panne mloda) i robilysmy se zdjecia.. nie wygladam przy niej co prawda jak swinka.. ale wygladam jakbym jakas swinke polknela.. wiec kurde wracaj bo musiemy sie zebrac.. a jakos jak Ciebie nie ma to nie moge..
Marzenko gdzie jesteś?Ja wróciłam a Ciebie nie ma? I z kim mam szaleć dietkowo?Od 1 lipca zaczynam osto zasuwać.Mam nadzieje ze wrócisz do tej pory.
Pozdrawiam
Edyta
Tym razem to Ciebie nie bedzie przez miesiąc? hmmmmmmm A dziś juz sobota...WIELKI START PRZESUWAM NA PONIEDZIAŁEK-WRACAJ !!!!
hej Edytko!!!
jestem jestem!!! nie no co TY!! nmier sotawilabym Cie zebys sama zasowala!!! Teraz mamy gosci ktorzy maja malutka coreczke ze soba.. i ciagle za nia latam jak szalone bo dziecko ma chyba gen kamikadze.. juz se rozcielo palca i 2 guze nabilo.. ponoc jako rodzic kazdy jest przywyczajony.. ja niemal w paranoje wpadam jak mala kolo stolu przechodzi itp.. ufff.. z samego wysilku pewnie schudalam..
no.. ale wracajac do najwazniejszego.. jestem.. juz sie zaczal 1 lipca.. co oznacza ze zaczynamyu Edytko!!! aczynamy.. Bierzemy sie nasze dupeczki i damy im w kosc jak nigdy!!! jutro rano sie zwarze..
i co Edytko??
co robimy?? chcialas 500 kcal na 1 tydzien.. sluchaj.. rzucaj haslo!!! i bierzemy sie!!!!!!!!!
Edytko.. weszlam do Ciebie zamim weszlam do mnie.. ikselka to Ty??
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA
Melduje,że wróciłam
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Hej Edytko ))
zostawilam soebie Ciebi na sam koniec.. chcialam ci powiedziec ze zaraz sadzam moja dupcie (nie dupsko) na rowerek.. Ty narazie zrobilas 7..ja sie postaram strzelic 15!!1 i masz racje..
sluchaj.. obiecajkmy sobie ze codzinnie wsiadziemy na rowerek.. jesli juz nie dajemy rady.. to chodz na 5km.. chodz 2 zrobiuc.. bo zawsez jak ty dajesz cuialka ja zaraz po Tobie tez daje..
wiec!!!!!!!!!!!!! hop!!!!!!!!! (nie, zartuje.. ja nie wskakuje na rower, ostroznie wsiadam razem z poduszka ergopnimiczna pod pupe.. sposob na ogranuiczenie obtarc.. otarcia tamtych miejsc zostawiam dla jacka.. heheheeeeeeee
:*
ooooooooo i poszukam w wolnej chwili weiderka.. co ty na to???
Przeglądałam wszystkie wąteczki na których mogłas być,widziałam że u siebie odpisałas i od godzinki lipie w ekran czekając az coś do mnie napiszesz -tak sie sama zakręciłam że wkoncu nie wiedzialan na którym wąteczku mnie znajdziesz Szczerze mówiąc to nawet nie wiem z którego nicku teraz pisze.Jakkolwiek by nie było to zawsze ta sama ja Marzenko-codziennie-chociaż 5 -choc z 10 wolałabym nie schodzić.Od jutra bezdyskusyjnie zaczynamy muzowanie !!! Dziś do dziesiayki nie dobije bo tak mnie rypło w plecach że ledwo chodze! Wiesz...nie najmądrzejszym pomysłem było wybranie sie do sklepu z dzieckiem,wózkiem taszcząc e drodze powrotnj jak naliczyłam cos ponad 11 kilo+ Mila w wózku. A mój masażysta daleeeeeeko i tez niedomaga.Dwoje emerytów przed trzydziestką...dramat.Pomimo tych "DROBIAZGÓW" dietkowy humor dośc dopisuje.Mam nadzieje ze zaraże Cie zapałem i powróci ta stara napalona Marzena.Widziałam że waga ciut zjechała więc korzystajmy z przypływu Adres z Weiderkiem wkleiłam na początku tej strony.Szczerze mówiąc najpierw sie musze znow w rowewrek wciagnąc żeby miec siłe na weiderkowe wygibasy.W każdym razie 1000 kcal i rowerek-bez wymigiwania sie !Bierzemy sie za siebie ostro!
Zakładki