-
Aisho - gratuluje!! te wymiary naprawde mobilizuja do dalszej pracy - no i kolejny spadek wagi - widzisz, uda sie, chocby nie wiem co!!
trzymam mocno kciuki zeby dzisiejszy dzien tez mogl sie zaliczyc do udanych
a ta dlugosc cwiczen? kochana - jestem przygwozdzona do ziemi i nie moge wstac :*
-
aisha.. poskrom ciekawosc!! powarzenie..
jak sie bedziesz mierzyc za czesto.. to zauwarzysz spadki o 1 moze pol cm.. i tak za kazdtym razem.. a tak.. nagle bum!! 5 cm albo 8!! i wtedy sie czlowiek cieszy...
mi sie humor nie poprawi od mierzenie.. bo ja nie cwiczylam wczesniej.. dopiero zaczynam..
ale oj tak.. mam zamiar sie mierzyc.. mam zamiar!!!
ja juz od tak dawna nawet nie probuje nic dla siebie kupic rzeczy ktore miwrezylam zawsez byly za male.. a to taki wstyd i do tego marnoanie czasu.. ale juz tesknie za chwila w ktorej ubrania bede wyszukiwac inaczej niz na allegro wpisujac w wyszukiwarce XXL...
beti34.. wcale nie koniecznie.. jest kilka numeracji.. wiem ojakiej myslisz.. ale bodajrze ta z UK ma chodzby inny system miar.. tam zdaje sie 33 to tak u nas czterdziescicos?? nie nie pamietam.. ale wiem ze te numery.. tak naprawde sie nie licza.. liczys ie to ze wreszcie sa chwile kiedy przebierasz na wiekszakach idziesz do przymierzalni.. i nawet ten najwiekszy rozmiar.. ale miesciesz sie w niego.. ehhh.. jescze chwila (pare dni, moze tyg) i ja tez sprobuje
-
maroxia wiem o czym mówisz ja już czuje ten smak wbijam się w 42 a niedawno było to 50 wiem że jeszcze sporo ważę ale jestem wysoka i mam sporo mięśni zreszta widać to na zdjęciach ale to naprawdę miłe uczucie móc sobie coś kupić
-
ocomichodzi - mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz, dziekuje za odwidzinki
maroxia - tylko, że ja jestem bardzo ciekawska i niecierpliwa, ale wiem ze jak bede mierzyc sie rzadziej to bede bardziej zadowolona z efektów. Mimo ze nie cwiczyłas to napewno ubyło cie chociaz o 1 cm.
beti - rozmiarówka jest naprawde różna szczególnie w spodniach, raz kupowałam 48 a innym razem 32, wszystko zalezało od marki spodni.Wogóle rozmiarówki w Polsce sa jakies dziwne. Ostatnio byłam z kumpela chuda jak paty a kupiła spódnice rozmiar 42.
Jestem juz po obiadku dzisiaj był dwu daniowy ale go rozłozyłam na 2 częsci, teraz zjadłam pomidorówke z ryżem. Na kolacje mam udko kurczaka z kapusta czerwoną.
Teraz pora na rowerek, jak mi sie dzisiaj nie chce ale mowi sie trudno i trzeba wziąśc sie w garśc.
-
ale mnie tyłek boli, rower mnie wykończy. Czuje sie jagbym miała same kości a nie tłuszcz.
Po ćwiczeniach wziełam kąpiel i tak na siebie spojrzałam w lustrze, co było błędem. Kiedys leciał taki program w telewizji " Chce byc piekna" m.in o operacjach plastycznych przypomniałam sobie jak jednej kobiecie odsysali tłuszcz. Tak spojrzałam na moje nogi i wyobraziłam sobie jak pod skóra jest taka biało zółta garaleta, uwierzcie mi koniec ze slodyczami koniec z kuszeniem. To był koszmar.
Teraz ide na spacer. Poodwiedzam inne wątki póxniej i chyba wejde tez na forum dla facetów. Moze dowiem soie czegos ciekawego.
-
beti- ja wiem ze te rozmairowki sa rozne i dziwne bardzo, ale jak zobaczylam 38, 40, 42 44 i wzwyz to chcialam najpierw najwiekszy romiar wziasc, i sie okazalo ze 40 byl OK. ale z rozmiarami jest naprawde rozmaicie w zaleznosci od producenta. Ucieszyl mnie fakt, ze w cos sie zmiescilam bez trudu i fajnie lezalo
-
Nadszedł czas na podsumowanie dnia.
Kalorie 880
płyny: 3 herbaty, kawa, 1l.wody
ruch: rower, aerobik i spacer
dzisiaj jest podkoziołek, czyli od jutra post. Nigdy nie przestrzebałam postu, chociaz nieraz chciałam czegos sobie odmówic na te dni. Tym razem bedzie inaczje, zero słodyczy nawet najmniejszych. Zobaczymy czy wytrzymam.
-
zaczne od tego ze od ostatniego Twojego postu aisha.. zrozumialam jedna rzecz.. jak teraz bedzie post!!! to nagle.. zupenie niechcacy.. nasze odchudzanie zyska ideologiczna i religijna wartość!!! moze niebiosa przewidzaily odchudzanie jako czesc zdrowego odrzywania i nazwaly to postem by ludziom z dawnych czasow ,ktorzy nie mieli za duzo do jedzenia bo wszystko oddawali krolowi na wojsco i kosciolowi, rozumieli idee odchudzania..
co do tluszczu.. no tak.. takie myslenie motywuje.. u mnie moja galareta przebija na zewnatrz.. wiec wyobraznie az tak nie musze wysilac.. wystarczy ze obroce sie bokiem..
hmmm.. ja tez myslalam zeby po tm o czym dzis gadalysmy.. zeby sie przekonac.. kubaxxl byl nawet na czacie.. ale.. hmm.. postepy musdze robic malymi kroczkami.. narazie mysle o tym by traktowac faceta ktory chce sie odchudzac na rowni z nami.. zawsez cos.,.
aa.. no i OBY ubylo.. samo odchudzanie to tez cos!! prawda??
no i co do ubran i rozmiarowek.. marze o tym.. by wreszcie kupic cos co wczesniejprzymierze.. kupowanie na allegro jest fajne i anonimowe.. ale ja lubie mimo wszystko obmacac towar.. tak chce isc do sklepu i cce by sprzedawane w nich rzeczy pasowaly na moj tylek!!! i brzuch (mam wiekszy niz tylek) na ubraniu moze byc metka z dowolnym numerem.. byle mieli takie na mnie.. i zeby to nie byly spodnie dla facetow..
-
Podejrzewam ze kiedys ludzie nie mieli takich problemów z odchudzaniem jak teraz. Wtedy władca miał same smakołyki a poddani tylko resztki. Ale bysmy były szczupłe.
Ja juz chyba dzisiaj nie dam rady wejsc na wstki facetów ale moze jutro jak bede w pracy zrobie sobie przerwe i poczytam co tam ciekawego pisza.
najgorsze jest to ze jak ide do sklepu to te najładniejsze i najtańsze rzeczy sa na same szczupłe dziewczyny. zeby sie ładnie ubrac i mieć duzo ciuchów musiałabym całe pensje wydawac w sklepach.Ostatnio widziałam bluzke, sliczna byłaby dobra ale co z tego jak kosztowała 200 zł. I jeszcze te sprzedawczynie ktore patrza na ciebie i chca powiedziec " I tak nic tu na siebie nie znajdziesz".
Do dupy ale jutro jest kolejny piekny dzien.
-
a ja mysle, ze wczesniej ludzie nie byli otyli bo: nie bylo takich produktow jak dzisiaj, slodyczy czipsow itp, a poza tym ludzie mieli mniej pieniadzy i musieli wiecej pracowac. jedli aby przezyc, ale i wtedy nie byly to zadne smakolyki. Zreszta i dzisiaj ludzie ktorzy wiecej pracuja, przede wszystkim fizycznie sa szczupljesi, a nadwaga w wiekszosci dosiega ludzi zamoznych,ktorzy saobie moga na wszystko prawie pozwolic, i popoludniami leza do gory brzuchem przed TV.
dieta przed postem to taka mala rozgrzewka przed wielkim ODCHUDZANIEM, z czego by tu jeszscze zrezygnowac??? slodyczy nie jem, mieso 1 w tyg... ??? moze sie bede biczowac codziennnie, aby sie ukarac za wszystkie grzechy.....
a najlepsze w tej naszej diecie jest to, ze zaczelysmy zima, potem bedzie wiosna i bedziemy juz szczuplejsze, a gdy nadejdzie lato, bedziemy juz super zgrabne i bedziemy paradowac w powabnych spodniczkach w rozmiarze 38 .....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki