Strona 55 z 87 PierwszyPierwszy ... 5 45 53 54 55 56 57 65 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 541 do 550 z 870

Wątek: potrzebuje zrzucic 20kg! no i zrzucam :))) powoli..

  1. #541
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    urodzinki ,tak.. byly super )))

    no dzis juz troche moje szczescie opadlo.. juz trzeci dzien jak w toalecie nei bylam.. a jako ze jestem poza domem (u jacka bo pisze prace inz a u siebie nie potrafie usiasc)to nie mam srodkow przeczyszczajacych.. no i sie tak zle czuje.. no ale nie wazne.. pociesza mnie mysl.. ze waze 80,8 mimo iz od 3 dni nie bylam w wc!!! to znaczy.. ze jak w koncu pojde.. to mysle.. ze bedzie mniej!!!! ))))))))))))))))))))))))))))

    ps: kupilam dzis parwdziwy chleb pelnoziarnisty.. 5 kromek za 3 zl.. ponoc tyją ludzie w bogatych krajach.. wlasnie g***** prawda!!! to zdrowe odzywianie jest drogie jak cholera.. jak chcesz sie zdrowo odzywiac to dopiero musisz miec kase!!! jakbym miala siana jak lodu.. to bylo by mi napewno ladniej utrzymac zgrabna sylwetke.. bo nie pakowalabym w siebie tyle smieci tylko dlatego ze sa tanie.. jakosc.. nie ilosc.. tylko kurde u nas w polsce zeby miec JAKAKOLWIEK jakosc musze jechac do jeleniej.. do wysokich cen dochodzi cena dojazdu.. do dupy.. BARDZO DO DUPY!!! to jest moje zdanie na ten temat...

  2. #542
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Spokojnie Maroxia . Bogaty kraj to Stany na przyklad? Jezeli tak, to powiem Ci ze masz racje ze tutaj ludzie bardzo tyja, ale nie dlatego ze maja pieniadze. Tutejszy rynek spozywczy zawalony jest milionami produktow, ktore sa przetworzone, z dodatkiem roznego rodzaju chemii i tak dalej i tak dalej i do tego nie sa kosztowne. Jezeli Ci sie zdaje, ze tutaj mieszkaja sami milionerzy to jest to miliony lat swietlnych daleko od prawdy niestety. Ludzi o malych zasobach w kiszeni jest mnostwo i restauracji 'fast food' jest tyle samo. Takiej ilosci i roznoroznosci 'junk food' to Ty chyba nigdzie poza granicami tego kraju nie znajdziesz. Troche teraz nie mam czasu pisac calego wywodu w tym temacie, ale zdrowe jedzenie w Stanach rowniez kosztuje, jest drozsze od tego co jest ogolnie dostepne. I jeszcze jedno, w USA wszedzie sa restauracje gdzie placisz jedna cene i jesz ile chcesz i ile wlezie.
    A chleb to Ty mozesz sobie sama piec. Ja wlasnie wczoraj sobie takowy przygotowalam i przed chwila zjadlam ze smakiem na sniadanie.

  3. #543
    agulkaa82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maroxia a jak sobie radzisz z jedzeniem przy pisaniu pracy?? bo ja jestem taka drazliwa podczas odchudzania ze nie moge sie skupic na pisaniu mojej mgr ja nie wiem jak ja to skoncze,,,, spoznione zyczonka urodzinowe lepiej pozno niz wcale

    ps ja tez u kogos nie moge na kibelek isc)

    buziaki

  4. #544
    emenyx81 Guest

    Domyślnie

    hej!!!!
    hm... a ja sie nie zgodze, ze zdrowe jedzenie jest drozsze. odkad ja jestem na diecie, i zmuszam mojego tez do zdrowszego odzywiania to wydajemy znacznie mniej na jedzenie.
    naprawde, nie kupujemy jakichs tam gowien typu mrozona pizza, albo jakies takie gotowe zapiekanki, albo zadnego piwa, wiecej warzyw, zadnych napojow slodzonych tylko wode i soki. a chleb pelnoziarnisty jest tutaj w cenie takiego zwklego, pol kilo pelnoziarnistego-9 kromek kosztuje 0,39 € czyli ok, 1,20 PLN, ani zadnych sosow gotowych, zadnych majonezow i keczupow, i tak suma sumarum, wydajemy znacznie mniej, bo mniej jemy. no i zadnych slodyczy, ani chipow, a to tez kosztuje. wlasnie jak ktos kupuje chipsy za 4 zlote nawet ze 2 paczki, to jakos nie zal kasy, a jak trzeba wydac np. kase na olej z oliwek jakies 12 PLN to jakos szkoda- mimo, ze taka oliwe uzywa sie np. z miesiac..... ale to rzecz wzgledna... moim zdaniem.
    co do chodzenia do WC, to ja nie mam problemow, teraz nawet chodze czaseami 2 razy dziennie rano i wieczorem. mysle, ze wlasnie chleb pelnoziarnisty , a wlasciwie blonnik w nim , tak na mnie dziala, a jak nie jem chleba na sniadanie to jem musli, tez takie wysokoblonnikowe z mlekiem, i tez nie mam problemow. Musze powiedziec ze jak jem ten chleb to nie moge sie powstrzymac przed gazami
    a jak jem marchewke gotowana ze skorka, lb pije sok marchwiowy, to mnie przeczyszcza nawet

  5. #545
    mommy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    2

    Domyślnie

    hej
    Urodzinki miałaś suuuper

    Co do chlebka - to rzeczywiście jest droższy niż zwykły pszenny. Wyczaiłam piekarnię gdzie można kupic zwykły chlebek razowy z ziarenkami nie pakowany w folię - czyli teoretycznie bez chemii, za jakieś 2,50. Dobre warzywa (nie nadpleśniałe) to towar nieosiągalny nawet w dużym mieście Ogólnie o żywność dobrej jakości i nie nafaszerowaną chemikaliami jest ciężko...

    Karpacz jest fantastyczny - jest taka knajpka na stoku przy saneczkach (mała drewniana) gdzie dają najlepszy na świecie pieróg francuski z warzywami A niżej lodziarnia z ciepłą szarlotką z bitą śmietaną i lodami

    A na wiadome problemy są różne sposoby: suszone śliwki, kiszone ogórki, owsianka, jabłuszka etc

    pozdrawiam



  6. #546
    Guest

    Domyślnie

    Hej Marzenko
    Wpadłam sie przywitać i życzyć miłego dnia

    Jak tam dietka?
    A jak pas???????????????/

  7. #547
    Guest

    Domyślnie

    czesc marzenka
    fajnie ze u ciebie dobrze...
    szkoda ze moj optymizm uciekl... chyba na jeszcze dlugo... az mi sie co nieco porozwiazuje.... w kazdym razie do diety chwilowo wrocilam, bo stwierdzialm ze jak u pielegniarki podczas okresu waze 92 i nic mi wiecej nie przybiera to to juz jest waga stala dla mojego organizmu (ostatnio stala byla 94) no i lepiej nie stracic... a ze u mnie jest zle... no trudno... przejde i to... spodziewam sie kiedy sie poprawi ale musze jeszcze poczekac...
    juz sie nie moge doczekac jak przeczytam jak sie cieszysz jak ci waga spadla po pojsciu do wc zawsze to milo popatrzec ze chociaz innym cos wychodzi...
    3maj sie, sorki ze tak dolujaco napisalam, ale nic innego mi do glowy nie przyszlo

  8. #548
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    ehhh.. kiepsko dzien mi sie skonczyl.. na sam koniec dnia obzarlam sie tak niesamowicie ze az mnie brzuch bolal.. nie wiem nawet jak tos ie stalo.. jadlam i jadlam i nie zauwazylam kiedy sie tak obzarlam.. potem nie chcialo mi sie odnosic a juz zostalo tak nie wiele i dozarlam do konca.. ehh.. kalorii nie wiele wiecej wyszlo.. mialam niedobory w ciagu dnia.. ale ehhh.. dzis na wadze znow bylo wiecej.. ale to napewno masa jelitowa..
    jestem w domu wiec wzielasm tabletki przeczyszczajace.. zobaczymy jak to pojdzie.. ehhh..
    no i ten dyplom.. sprawy sie skaplikowaly i to mocno.. w paru rzeczach sie przeliczuylam.. i teraz sie zaczynam bac ze nie zdarze..

    viki )
    pas jak narazie uzylam 2 razy.. dzialal super.. co dziwniejsze.. raz moj jacek go zalozyl i mial go na sobie jak lezal do gory brzuchem i ogladal film.. jak zdjal pas po filmie.. byl na brzuchu caly spocony..
    tak se mysle.. jkaby on jadl to i tyle co ja.. tu juz by mial niedowage..

    mommy

    pewnie mowisz o stoku kolorowa.. ja nie choidze za bardzo po naszych knajpach.. nie stac mnie na to.. no i nie chce.. jak mam gdzies isc to wole do jeleniej sie wybrac..
    co do chleba.. to to jest naprawde cholernie drogie.. ale trzeba przyznac ze te 5 kromek ciezkie jak diabli.. u mnie w karpaczu kierunek nastawienie jest tylko jeden.. TURYSCI.. tutaj wszystko jest nastawione wlasnie na nich.. bleeeee..

    emeny!!!!

    1,20 za 9 kromek??
    tutaj normalny ze smieci zmiecionych z podlogi kosztyje 1,99 za bohenek.. kyrde.. To masz super.. ja sie troche wkurzylam z tym chlebem.. ajescze jak wrocilam do domu tos ie okazlo ze zostal wrzucony na dno zakupow i sie w jedna kulke zmielil.. a przynajmniej jedna jego strona..
    u nas najtansza oliwa z oliwek to 17 zl za 0,5l.. i to nie taka w pierwszego tloczenia.. no ja ostatnio kupilam w promocjki 2 za 26 zl jakos.. wiec bylam do przodu.. ale powaznie.. az czlowieka szlag trafia.. ale u nas zdrowa zywnosc jescze nie jest na pozadku dziennym..
    a co do marchewki..jak jestem nie u siebie to nie mam duzego wlywyu na to co jem..
    ostatnio prosilam o polozenie mi warzyw do obiadu zeby wygladalo ze jest wiecej.. tzn zeby np opuste miejsce na talerzuu zakryc plasterkami ogorka.. dostalam tace warzyw na pobudzenie trawienie.. komunikacja jest wybitnie trudna.. owoce super!!! ale kalorii od cholery.. i nie oto chodzilo zeby zjesc wiecej.. ja chcialam okolo 10 plasterkow czegokolwiek by optycznie wygladalo wiecej.. bno wiem ze to na mnie dziala.. zamiast tego zjadlam obiad i ok 300kcal w owocach tuz przed.. bo nie chcialam podwazac opini i dopberjk woli.. kiedys kipilam se cwikle i chcialam zjesc na obiad 3 jajka i cwikle (ja lubie jesc tak widelcem) przyniesolam se do jacka.. i uslyszalam ze jak to mozna jesc takie rzeczy.. no i obiad dostalam zueplnie inny.. mimo ze naprawde miala smaka na cwikle i jajka.. gadanie nie pomoglo.. jacka mama pracowala w restauracji.. i ma mnustwo wlasnych teorii ktorych sie trzyma nawet mocniej niz ja.. z tym ze ja NIE PROBUJE WYMUSZAC by inni wierzyli w moje toerie i wg nich jednli.. wiem ze to z dobrej checi.. ale naprawde.. czasem az zla jestem..jacek tez nie zawsez rozumie.. on np: dziwi sie jak ulozenie paru plasterkow ogorka moze mi pomagac w odchudzaniu.. ze napewno zjedzenie owocow przed obiadem.. np: pol godziny wczesniej pomaga bardziej.. ja nie watpie ze pomaga.. ale ja nie chce jest przed poislkiem 2 pomaranczy 2 bananow i jacblaka.. ja CHGCE dostac te pieprzone plasterki czegolowiek.. nawet cebula, coklwiek. ehhhh..
    ciezka sprawa jak widzisz.. o marchewce tez bym pewnie uslysza teorie.. bo ja bym chciala zjesc wtedy sama marchgewke i wlasnie nie obrana.. az mnie zniechecenie bierze jak pomysle o wdrazaniu tmoich pomyslow jak jestem u jacka..
    a najgorsze.. ze teraz musze piosac prace.. a u jacka o wiele lepiej mi sie pisze.. u mnie zaczynam zawsez cos ogladac.. albo sie zajmuje *******ami..
    ehhhhhh..

    agulka )

    witaj u mnie po raz pierwszy!!!
    wiesz co.. zjedzeniem sobie ogolnie radze.. ale nie radze sobie z cwiczeniami i spacerami.. przy czym od kiedy naprawde sie wzielam za dyplom juz nie szykuje sobie potraw bajeranckich.. a jem za to takie zeczy instant.. np: jogurty.. albo cous-cous ktory wystarczy zalac woda.. albo kotlety mielone sojowe zalewam woda i wychodzi taki ala gulasz so\jowy.. i to jem.. zeby bylo szybko i zdrowo.. ale spacery i cwiczenia.. wymieklam.. wroce pewnie dopiero jak juz zloze to badzieiwie..
    a co do kibelka..oj mam to samo.. ale od okolo 1,5 roku ujacka juzmoge,.. jestesmy razem 5 lat.. wiec dfluuugo trwalo moje przystosowanie sie..

    anise..

    wow!!! wyobrazilam sobie konsekwencje zaistnienie u mnie w karpacz miejsca gdzie sie wchodzi i je ile chce.. o ja pierdziele.. takie miejsca powinnyt byc zakazane..przeciez to rozpychanie ludzi.. a juz otwarcie sie mowi ze otylosc to choroba.. z tymi fast-foodami masz racje.. ja juz nigdy nie przekrocze drzwi takiego miejsca.. taniej jest pojsc do miejsca gdzie szybko i tanio i smacznie i jescze nie musisz sprzatac.. a jedzenie zdrowe staje sie malo popularne.. i przez to potem musisz bnulictyle ile ja zaplacilam za chleb.. emeny ma dobrze.. ale u nas dopiero takie rzeczy wchoidza.. pewnie im wiecej bedzie u nas grubaskow tym bardziej zaczna zwracac uwage na te rzeczy wiecej osob bedzieje kupowac.. i moze potanieja..
    a co do chleba i pieczernia.. to jak zrobic chleb z pelnych ziaren w warunkach domowych?? ehhh.. biorac pod uwage ze teraz te prace musze pisac.. to i tak nie mam szans..

    dzis chyba nie dam rady pozagladac co u was.. za bardzo sie rozgadalam u siebie.. ehhh. jak ja bym chciala miec te porace za soba.. i tak mi do niczego nie potzrebna

  9. #549
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Bardzo dzielna jestes Maroxia. Wszystkie Twoje nerwy, stresy beda Ci napewno wynagrodzone. Ale po co to sie tak najadasz? Czy ja dobrze zrozumialam ze i tak kalorii nie mialas duzo wiecej?
    Emenyx raczej pomylilas koszty zdrowszego jedzenia (czyli mniej i bez chipsow) od cen samej zdrowej zywnosci. Za kazda jedna rzecz trzeba raczej wiecej placic. Maka z pelnego przemialu jest drozsza od zwyklej, nie mowiac o orkiszowej na przyklad. Fruktoza kosztowniejsza od cukru oczywiscie. Wszystkie warzywa, owoce z upraw ekologicznych czy innych organicznych sa drozsze. Za porzadne musli tez trzeba wiecej wydac od tych przecukrzonych platkow sniadaniowych. I tak dalej i tak dalej. Ja oliwe kupuje w wielkich blaszanych puszkach. Place od $22 - $25 i to chyba akurat nie jest duzo poniewaz jest tego wieksza ilosc. Oczywiscie sa i oliwy duzo drozsze, bo to tez zalezy od jakosci. A owoce morza? Przeciez wydaje mi sie, ze ryby, krewetki i tego typu rzeczy sa rowniez mniej dostepne niz taki kurczak czy wolowina (przynajmniej u mnie). Za udka kurczaka w porywach promocyjnych moge zaplacic nawet $0.99/ lb (prawie pol kilograma), a piersi kurczaka to i za $2/ lb czasami moge kupic. Popularny w Polsce dorsz tutaj kosztuje $8/ lb i wiecej. Jezeli faktycznie chcemy brac pod uwage jakosc jedzenia, a nie jego ilosc to rachunek tez nie bedzie az tak oczywisty na korzysc ilosci. Takie jest moje zdanie.

  10. #550
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    Powodzenia na wszystkich szczeblach Ci życze bużka

Strona 55 z 87 PierwszyPierwszy ... 5 45 53 54 55 56 57 65 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •