Kurcze Maroxia! Lecisz z waga, pieknie! Az mi sie tak chce, ale ja to musze byc cierpliwa bo ja lubie jesc i tak szybko mi ten tluszczyk nie da spokoju. A fretki mi sie wydaje, maja taki specyficzny zapach, ktory nie kazdy lubi.
Kurcze Maroxia! Lecisz z waga, pieknie! Az mi sie tak chce, ale ja to musze byc cierpliwa bo ja lubie jesc i tak szybko mi ten tluszczyk nie da spokoju. A fretki mi sie wydaje, maja taki specyficzny zapach, ktory nie kazdy lubi.
heheeeee ) no lece.. i prawde mowiac zaczynam sie troszke tym martwic... wole chudnac tak jak normalni ludzie.. pomalu.. ale potem z malymi przerwami.. anie tak jak poprzednio duzo naraz a potem 2 miesiace przerwy.. ehhhh...
Gratulacje !!!!
A nie mówiłam, jak waga ruszy to od razu lika kilogramów na raz
Co do fret.
Tu trzeba mieć zacięcie. Fretka nie gryzie kabli, ale jak się dostanie na półke to zwali wszystko. Jak dorwie kwiatka to go rozkopie i juz się nie da go uratować. Fretka nie widzi wysokości - czy to będzie pół metra czy 10 metrów dla niej zawsze ta odległośc wynosi kilka cemtymetrów (tu uwaga na okna i balkony). Nie przyjdzie na zawołanie do właściciela, czyba ze ma w tym jakiś cel. Powinna robić do kuwety - trafność 100% jak sobie wytłumaczymy że nasze mieszkanie to jedna wielka kuweta. Wrazliwa na ciepło powyżej 26 stopni, czyli w upały trzeba ją chłodzić lub założyc w domu klimatyzację. Chłodzenie frety to zmoczenie furta woda i wentylator, lub samo zmoczenie futra. Sam wentylator nie pomoże bo frety się nie pocą. Największe trucizny, kóre trzymamy w domu pod kluczem - sól, czekolada, wszelakie chemikalia. Kilka ziarenek soli lub niecałe pół kostki czekolady może zabić. Największy wróg frety - jej ciekawskość. Kazda szafka na poziomie podłogi musi być zabezpieczona przed otwarciem, inaczej wszystko z szafki zostanie wywleczone na zewnatrz. Gryza. Potrafią wydrapac dziure w nowej kanapie lub dywanie. Itd. itd. itd - mozna tak długo
Za co je kochamy? Za to wszytsko co wymieniłam powyżej.
Zapach - intensywny zapach ma samiec w ruji - kastacja pomaga rowiązać problem w 100%.
Co freta je? To jest drapieżnik i je mięso.
Nie ukrywam, utrzymanie frety jest dosyc drogie. Do tego sa to zwierzaki chorowite i potrzebują regularnej opieki weterynarza.
BRAVO bravo!!!!!!!
nareszcie sie ruszylo, i to jak!!!!!!!!!! ty swieta przetrwalas, a ja swoje zawalilam, i teraz bede to odpokutowywac ze 2 tygodnie... i na co mi to bylo????????
pierwszy raz slysze o tych fretach... to tak troche jak wiewiorka....
Niestety frety nie mają w sobie nic z wiewórki. Prze wszystkim w odróżnieniu od wiewórki nie umia ocenić odległości i duza wysokość jest smiertelnym zagrożeniem i freta je mięso. W przypadku frety dieta wegetariańska = śmierć głodowa.
Podobieństwa sś do nastepujących zwierzaków:
- kot - podobny instynkt łowiecki i tez nie można nauczyc przychodzenia na zawołanie po imieniu
- pies - ponad wszystko kochają zabawę z właścicielem
- sroka - co może to ukradnie i schowa w sobie wiadome miejsce
I najwazniejsze - freta 100% drapieżnik. Je mięso. Warzywa i owoce traktowac jako ściśle reglamentowany smakołyk. Oczywiście aby nie było prosto - freta nie może jeść wszstkich warzyw i owoców. Mleko i jego produkty sa rónież zakazane - po nich wystepuje biegunka a nią poważne odwodnienie organizmu, które jest bardzo groźne dla życia tego kruchego stworzonka.
Najlepiej poczytac o fretach na:
http://www.fretki.org.pl
Na tej stornie można znależć wszystko o tych uroczych rozbójnikach.
No...pięknie laseczko Gratuluję i cieszę się, że ruszyło! Podziwiam Cię, że tyle trwałaś nie widząc efektów...ale się opłaciło Teraz do lata to chudzina bedzie z Ciebie
Zachęciłaś mnie tym serum do biustu i chyba sobie kupie tylko napisz jeszcze jak pachnie i czy się dobrze wchłania?
Pozdrawiam
maroxia Ty mi tu nie marudz,ze za szybko chudniesz tylko ciesz sie z tego,ze tak ladnie lecisz w dół a ja ciesze sie razem z Tobą
cudnej wiosenki!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Dzis wydarzyly sie 2 rzeczy ))
1) jacek mnie objol i otworzyl szeroko oczy mowiac: jaki brzuszek malutki ))))) heheheheeee.. ale bylam przed sniadaniem.. wiec musial byc malutki.. co nie zmienia faktu ze zauwazyl i jestem bardzo szczesliwa ))
2)Kolo lozka na stoliku nocnym mam miod w dozowniku i zawsez jak mnie zassie na slodkie biore sobie krople na jezyk.. no i mrowki sie dobraly.. pewnie lazily po mnie cala noc :/
dziaba
o cholera.. troche sie zniechecilam.. zrelacjonowalam jackowi.. tez sie skrzywil.. powiedzial.. ze mozemy miec ale jak mu wejdzie na maca to go chwyci za ogon i wyniesie na dwor.. oczywiscie powiedzial to w zartach.. ale chyba wolalabym uniknac podobnych nerwow.. no i kurde.. powaznie drogie stworzenie w utrzymamaniu no i tyle zachodu wymaga. to naprawde dla bardzo zaangazowanych ludzi.. no i jako wegetarianka to brzydzi mnie nawet dotykanie miesa.. ehhh.. chyba jestem zbyt materialistka.. zbyt wygodna, zbyt leniwa i zbyt egoistyczna na fretke..
emeny
2 tygodnie?? napewno krocej bediez pokutowac.. a tak napewno nie nabroilas..a co do mnie.. to wreszcie was gonie.. wreszcie cholera!!!! heheee ) (I'm happy)
oszaga
opch dziekuje dziekuje dziekuje ))
co do kremu to wlasnie pachnie pieknie.. powaznie.. konsystencja.. nie jest luzna.. nawet taka twarda.. jak maź.. nie jest absolutnie wodnisty jak ten krem co mialam wczesniej (norel czy jaokos tak) i wchalaia sie bardzo bardzo dobrze.. nawet jacek to mowi ktory mnie smaruje jak tylko jest o wlasciwym czasie..\
i ladnie pachnie.. i smaruje az beda suche (nie dlugo) ale jak sie dotknie.. to czuc roznice.. nie iemjak to wszystko wyrazic.. ale ja zadko bywam zadowolona.. a za ta cene.. to jestem az w szoku.. acha.. ja jescze co jakis czas lekko gladze takim sizalowym do masarzu.. zeby lepiej wchodzilo.. ale w kazdym badz razie.. na mnie dziala.. dzieki niebioseom...
hej
jak przeczytalam o tych mrowkach to az mi sie smiac zachcialo
hm.. myslalam ze fretka to taka wiewiorka pokojowa... ale pojecia nie mialam ze cos takiego jest...
wiem ze sa jakies laski , bo mama zawsze sie wkurza ze jajka z kurnika wyjadaja...to sa drapiezniki, wiec te fretki to moze jakas udomowiona odmiana...
z tego jak zachwalasz to swoje serum to pewnie jak bym miala wiekszy biust to tez bym kupila
Nie do konca sie moge zgodzic, ze kociaki nie przybiegaja na zawolanie. Oczywiscie ciezko jest je przywolac jak na przyklad wlezie do jakiejs dziury, albo tam gdzie jest zabronione. Wtedy to ma jeszcze wieksza zabawe, ze ja sie wkurzam i chce delikwenta stamtad wyciagnac. Natomiast zawsze przylatuja do mnie w innych okolicznosciach. Wolam jednego i drugiego i juz sa przy mnie. To samo bylo ze szczurkami. Te tez nauczylam przybiegac na cmokniecie.
Mimo tego ze moje koty to urwisy, to zdarzylam je juz pokochac na calego .
Maroxia, efekty Twoj chlopak zacznie coraz bardziej zauwazac i bedzie goraco, zobaczysz. W ogole nie wiedzialam ze jestes wegetarianka.
Trzymaj sie ladnie z jedzonkiem i uwazaj na mrowki .
Zakładki