emenyx81, a ja za tortami nie przepadam :P W sumie ciasta mogłyby dla mnie nie istnieć. Za to uwielbiam czekoladę, nugat, rafaello itd. Wolę nie myśleć, co jeszcze :P Świadomie, bedąc na diecie wolałabym w ogóle nie jeść zakazanych słodyczy, ale ja to jestem stwór, który ma w łepetynie zapisane: wszystko albo nic. I kostka czekolady lub ciastko może zniweczyć moje wcześniejsze starania. W momencie, gdy zjadam coś takiego, zaczynam znów w siebie wątpić i zaczyna się reakcja domino - jem zoraz wiecej. Wystarczy mi jedno ciastko, że rozwalić moje całe odchudzanie. No, ale to jestem ja - straszny mięczak, jeśli chodzi o sprawy żarciowe. Nie umiem odnieść sie po wpadce, ale tego też muszę się nauczyć, bo wpadki kontrolowane czy niekontrolowane będą na pewno. W końcu żyje się raz i jest się tylko człowiekiem. Jeśli Ty potrafisz po ciachu wrócić ładnie do dietowania, to znaczy, że jesteś silna i myślisz logicznie (no bo w końcu ciastko czy czekoladka nie powinny zaważyć o całości odchudzania, czy zdrowego trybu życia) i jest ok. W takim wypadku kawałek torta na pewno Ci nie zaszkodzi, a może nawet wzmocni w dalszym dietowaniu.
pozdrawiam
Zakładki