-
Basiu ciesze sie ze do nas zagladasz,,,,wszystko sie ulozy
Pozdrawiam cie serdecznie
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
-
To bardzo dobrze, że powoli sie podnosisz i wracasz do nas. Musisz myslec pozytywnie a wszystko dobrze sie ułozy. Pamietaj ze po ciezkich chwilach zawsze przychodza lepsze i milsze.
-
he!!! widzialam Cie.. widzialam ze bylas chyba u motylka!!! nooo!!! wiec przynajmniej wiem ze jakos sie zbierasz.. nie odpisalas mi nic wtedy jak napisalas ze odchodzisz.. ale teraz jak weszlam i czytam ze jut troszke lepiej to sie ciesze.. kontqaty miedzyludzkie.. to jest dokladnie to.. czego Ci sie odchciewa wtedy.. kiedy najbardziej ich potrezbujesz..
przykro mi z powodu sytuacji w domu.. zycie jest do kitu..
pozdrawiam basiu.. i trzymam kciuki.. narazie.. za to by sie sprawy polepszyly.. potem bedzie za mniej istotne w tym miejscu elementy./.
-
Bacha czekam na ciebie z niecierpliwoscia a jak czytasz forum to odezwij sie do mnie na gg bo zginela mi lista kontaktow
-
Basiu, czekam na Ciebie... Jak razem to razem,razem łatwiej i raźniej...
Ślę buziaki
-
Basia wracaj żeby mnie mobilizowac
-
czas odswiezyc watek Basi
Kochana wroc do nas tesknimy za toba .
-
Hej Basiu jak tam u Ciebie ?
-
Cześć laski! ;-)
Tytułem wstępu chciałabym Wam pogratulować wszystkim zapału i tego, że się nie poddałyście. Jestem z Was dumna! Muszę przyznać, że trochę mi się za Wami tęskni, szczególnie żałuję, że nie mogę po prostu się ubrać i z Wami pozapoznawać, bo ostatnio doskwiera mi takie poczucie pozostawienia samej sobie. Nie mniej jednak postanowiłam się nauczyć lubić siebie chociaż trochę przy tej wadze, nie oceniać się tak krytycznie i nie przepraszać za to, że śmiałam się roztyć. Bla, bla, nie wiem co napisać. Po prostu idąc ulicą nie mam ochoty się wstydzić niczego ani cierpieć za innych, że na mnie patrzą. Trochę mi trudno to wprowadzić, bo do wszystkiego jestem sama, a moi znajomi nie rozumieją moich rozterek, bo nigdy takich problemów nie mieli. Dlatego trochę dałam ciała, że tak stąd zniknęłam. Sęk w tym, że ja prawie nigdzie nie czuję się pasująca, nawet do forum odchudzających. Co nie zmienia faktu, że lubię Was, a niektóre wręcz szczególnie!
Mam nadzieję, że uda mi się coś w sobie zmienić, w swoim nastawieniu do życia, do siebie, do swojego ciała i puścić to w ruch, bo ciągła stagnacja mnie męczy. Bardzo.
Dzięki, że ze mną - córą marnotrawną - nadal jesteście. A największe podziękowania dla Ani - Ty i Elwira zawsze miałyście na mnie świetny wpływ. ;-D Widać, że siostry, hehe.
Aha! I miło, że mój wątek nie umarł, rany, ale się cieszę. ;-)
Tak w telegraficznym skrócie to jeszcze napiszę co działo się w ciągu ostatnich dwóch tygodniu. Otóż - tydzień pracowałam ostro fizycznie na ogrodzie, bo musiałam trochę naprawić rzeczy, potem były wielkie przygotowania do komunii mojego siostrzeńca, a 29kwietnia robiłam za pomocnika kurzacha - takiego miłego chłopaka w moim wieku ;-)
Niestety cały początek maja przeleżałam w łóżku z gorączką, bo się rozchorowałam. Teraz mniej wiecej trochę się podleczyłam i muszę postawić do pionu sprawy szkolne.
A tak po cichutku to marzy mi się wyjazd do Krakowa.. tak po prostu powłóczyć się po rynku, tylko nie mam z kim. ;< Znajomi za daleko i marudzą.
A tu jeszcze jakaś moja paszcza z wczoraj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
--
Motylku, dzięki za dobre słowo, nawet jak się długo nie odzywam, to zawsze na chwilkę wpadam przeczytać co u znajomych. Taki tajniacki czik się zrobiłam. ;-)
Aisha, podnoszę się, trochę pomaga mi w tym wiosna, mimo, że przesilenie źle zniosłam i dużo zniszczyłam w tym czasie. Czuję się jak wybudzona ze śpiączki - patrzę na te ruiny, które mi zostały i własnym oczom nie wierzę. Trzeba budować od nowa, eh. ;-)
Marzenko, fakt, gdzieś tam się pojawiłam ostatnio. Życie jest do kitu, ale moje. hehe. ;-P
ANIU!, przyszła wiosna, już trochę podrasowałam mój ogród, więc do grilla będzie można niebawem się przymierzyć! ;-) Pamiętam o nim i wszystko jest jak najbardziej aktualne. Nadal liczę, że kiedyś pójdziemy razem na basen! ;-) Mój nr gg to 651045, odezwałam się do Ciebie już 2 raz, ale nie wiem czy dostajesz moje info. Jeszcze raz gratuluję Twoich postępów, wiedziałam, że Ty wytrwasz jak mało kto i się nie pomyliłam. Normalnie.. budzisz respekt. Kiedy znowu jakieś foty?! ;-D
carli, jeszcze troszeczkę, wrócę, kiedyś wrócę, jeśli nie jako koleżanka w boju to jako wierny kibic. ;-D*
oszaga, DO BOJU! GO, GO AGNIESZKA! *machanie pomponami* hehe. ;-)
FaFnIeJsZa, o, widzę, że Ty już wróciłaś - świetne zdjęcia, a różnica bardzo ładna. ;-)[/url]
-
Basiu jesteś fajną młodą laską,a taka zagubiona Według mnie to doskwiera Ci samotność,szkoda że ja nie mieszkam w Zabrzu bo byśmy się spodkały i wysłuchałabym Cie,bo to pomaga,ale jest kupe babeczek z Zabrza i okolic może warto znalesc jakąś chetną i pomogłaby Ci uwierzyć w siebie
Także wszystkie forumowiczki proszę o pomoc dla Basi,które sa z Zabrza lub okolic i mają chwilę czasu pomóżcie BASI uwierzyć w siebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki