PRZESYłAM PIęKNE WIOSENNE POZDROWIENIA!!!
PRZEPRASZAM ZA MOJA NIEOBECNOSć,ALE JESTEM TERAZ NAPRAWDE ZAGANIANA...
DZIęKUJE ZA PAMIęć I OBIECUJE WKRóTCE WSZYSTKO PONADRABIAć...
BUZIAKI!!!
PRZESYłAM PIęKNE WIOSENNE POZDROWIENIA!!!
PRZEPRASZAM ZA MOJA NIEOBECNOSć,ALE JESTEM TERAZ NAPRAWDE ZAGANIANA...
DZIęKUJE ZA PAMIęć I OBIECUJE WKRóTCE WSZYSTKO PONADRABIAć...
BUZIAKI!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Hej Baska co z Toba co ma znaczyc ten ostatni Twoj post ,milo bylo was poznac .
hola hola kochana wracaj tu danas bo pogoda sie robi a ja cie trzymam za slowo co do planowanego grilla
Eh. Nie wiem co mam robić, ostatnio moje siły są tak zdruzgotane, że nie umiem się pozbierać do kupy i być tą władczą Baśką co jeszcze niedawno. Wszystko się wali, a ja powoli stoję i patrzę na to zniszczenie i nic nie potrafię zrobić. Nawet nad wagę nie panuję. W sumie to nie wiem ile ważę, bo codziennie widzę na wadze co innego, przytyłam.
Masz rację, carli, złamałam się i to na tylu płaszczyznach życiowych, że trudno mi się podnieść. Oczywiście to nie znaczy, że się nie podniosę. Tylko nie mam siły wystartować, bo jestem tak obrzydliwie sama w tym, że aż mnie mdli. Ci, którzy dawali mi jeszcze niedawno siłę do działania teraz sprawili, że jestem jak skondensowana rozpacz i nic mi się nie chce, wszystko mija mnie i nie mam żadnego celu.
Staram się wrócić na dietę, może przynajmniej nad tym zapanuję. Pomóżcie mi, znowu.
Carli, dziękuję, BARDZO. ;-*
Basiu z Twojej wypowiedzi wynika,że masz wiele problemow i straciłaś wiare do ludzi kto Cię tak mocno skrzywdził Może napisz nam co Ci leży na sumieniu bo jeśli jesteś tak zdruzgotana to nie dasz rady diecie, a zreszta w nosie narazie z dietką,masz tyle innych problemów,podziel się z nami nimi,a bedzie Ci lżej na duszy a może cos poradzimy.Nie chcemy stacić na forum tak miłej Basieńki.Mam nadzieję,że bedziesz z nami nadal,a dietką się nie przejmuj
basiu...wiesz,ja od dlugiego czasu przezywam cos podobnegoto juz cztery miesiące...tzn juz jest lepiej i jakos sie zbieram po tym wszystkim ale i tak jest mi cieżko...miałam podobna sytuację.,..mnie zostawił ten, wokół którego kręciło sie całe moje zycie, dla ktorego chcialam-poprostu chcialam-i odchudzać sie, i wstawac z usmiechem,poprostu chcialo mi sie zyc...i nagle jego zabrakło...i wszystkiego zabrakło...sił,uśmiechu,nadziei...ale jakoś staram się pozbierac po tym ciosie...jest lepiej...najgorsze jakos przetrwałam...i Tobie tez tego zycze z calego serca...moim sposobem byl tzw pozytywny egoizm...choc to bylo dla mnie trudne staralam sie nie skupiac nad tą cala sytuacja, nad tym, co tak boli i rani, tylko starałam się np sprawiac sobie mile niespodzianki-(kino, nowa bluzka,maseczka,spacer,ksiazka,cokolwiek...)postaw ilam siebie samą na 1 miejscu...i po pewnym czasie to naprawde zaczelo dawac rezultaty!moze Ty tez teraz powinnas bardziej skupic sie na sobie i na swoim szczesciu???zycze Ci radosci z calego serca! wierze ze bedzie dobrze! trzymaj sie!
buziaki!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Basiu mogłabym napisac :"nie załamuj się", ale to i tak niewiele pomoże. Czasem tak w życiu bywa, ze przychodzi dołek. Ja też nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej, ale próbuje oddzielić to wszystko od mojego celu. Trudne jest to bardzo, bo niestety naleze do grona zajadaczy smutków. Musisz Basiu psychicznie odpocząć i stanąć mocno na nogi. Innego wyjścia nie ma. Może przydałaby Ci się wizyta u jakiegoś psychologa, bo wygląda mi to na mega depreske. Nie wiem co wpływa na Ciebie tak destrukcyjnie, ale jesli będziesz miała ochotę pogadać, to masz moje gg. Pozdrowionka.
Wielkanocnych Świąt już pora
trzeba jaja wyjąć z wora
-pomalować, pofarbować i kobiecie dać spróbować
-żeby potem nie gderała,
Że na Święta jaj nie miała!
Zakładki