-
basiu
)
strasznie sie ciesze i w ogole to milo mi tak ze az sie wierce na krzesle jakbym robaki miala.. jak czytalam co mi napisals
)
bardzi sie ciesze ze mialam chodz malneki udzial w Twojej drodze do szczesvia ( w naszej drodze).. wiedz ze Ty tez mialas.. zreszta Ty mnie znalazlas pierwsza i tez mialam slabsze chwile a Ty wtedy bylas..
))
tak naprawde to wszystko zawdzieczasz sobie basiu.. ale mimo mi ze o mnie myslisz w tak mily sposob
)))
co do jadlospisu..
mi sie tez ostatnio chrzani.. a to daletho ze spac zaczelam chodzic nieregularnie no i wstaje coraz pozniej.. dzis sniadanie mialam o 14.. jakos musimy se poradzic..
ps; przechodze na 1200kcal.. moze dzieki temu waga ruszy 
zaraz bede u emaminy i zobacze co z rowerkiem
-
Hm, moje menu nie tyle się psuje co mam ochotę NA WSZYSTKO. Dziś zgrzeszyłam, więc idę to popodliczać i zaraz napiszę co zjadłam i jak przekroczyłam limit.
-
aha..
no to ja mam jescze inny problem.,.
mam zapchana lodokwe warzywami..
przeslkam z dniem dzisiejszym na 1200kcal.. i jestem juz pelna.. a nie mam moich 1200kcal.. nazarlam sie jak swinia.. ale co ja poradze ze warzywa maja tak malo?? nie mam kalorycznych rzeczy w lodowce.. a jesli mam.. to zjedzenie czefgos jest wysoko ryzykowne.. wole nie przypominac sobie niektorych smakow.. woel myslec: skazone za zawsze!!!
-
Otóż moje drogie.. mam 145-200 kcal za dużo w dzisiejszym dniu. Widać rozbestwił mnie ostatni spadek wagi. Najlepsze jest to, że mój grzech (jakieś 50g smażonego mięsa - polędwiczki wieprzowej) nie przekroczyłby mocno limitu, bo nie jadłam podwieczorku, ale przed chwilą dobiłam się.. 3 szklankami soku fit i efekt mamy. ;-> W ramach pokuty jutro pojadę na basen.
A dziś zjadłam dużoo..
Śniadanie 1: Duża pomarańcza + 100ml chudego mleka z 4 łyżkami musli (bo mi się pomyliło.. miałam zjeść 2!) + 2x wasa maźnięta serkiem topionym.
Śniadanie 2: jogurt pitny milko truskawkowy
Obiad: 200g ryżu gotowanego + 100g musu z jabłka + cynamon.
Grzech: z 50g polędwiczki wieprzowej smażonej na oleju.
Kolacja: 1 parówka z indyka + 2 wasy + 50g grahamki maźniętej margaryną roślinną.
3 szklanki soku fit.
W sumie kalorii: 1 408,10
Tak więc kiepsko poszło. ;-(
Nie wiem czy to ze stresu, czy po prostu głodna jestem. Zauważyłam też, że dopada mnie tak OBRZYDLIWIE MĘCZĄCA senność, że coś jest nie tak. ;-\
PS. Egzamin zdany.. na 5.
-
Jak egzamin? Okres egzaminów to jest katorga dla diety, tylko stres i stres.
-
AISHA636, dziękuję, odpytał mnie ustnie i dostałam 5. ;-)
A teraz zbieram się powoli na basen.
-
Mvr- gratuluje 5
. Czy Ty studiujesz na Polibudzie w Zabrzu? Zazdroszcze Ci tego basenu. Ja zrobilam prace porzadkowe na swoim ciele
, mam kostium, czepek. Wszystko bylo gotowe, a wtedy dopadlo mnie jakies chorobsko i leze jak zdechla ryba w domu. No, ale jak tylko sie wykuruje, basen zostanie wliczony w rozklad zajec tygodniowych.
pozdrawiam Cie i sciskam
zycze milego, pieknego dnia i zdrowka
-
Nie, studiuję w Chorzowie i dzięki za gratulacje. ;-)
Na basen chodzę na Chryzantem 10, fajny ośrodek, dużo takich okrągłych pań (przynajmniej w godzinach rannych) i jest miło. Jak wyzdrowiejesz to możemy spokojnie gdzieś się udać razem. ;-) Mam nadzieję, że wraz z nawrotem wiosny przejdzie Ci to choróbsko, bo już i tak za długo Cię trzyma. ;-) Trzymaj się mocno, pozdrawiam ;-)
-
Jak tylko bede zdrowa to melduje sie zwarta i gotowa na wyjazd na basen. Slowo harcerza
-
Trzymam za słowo!
Dooobra, jadę na tę porębę, bo w końcu nie wyrobię się potem na uczelnię. ;-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki