Strona 36 z 60 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 351 do 360 z 594

Wątek: MVR kontra otyłość.

  1. #351
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    No Basiu gratuluje piateczki ,imponujace basen 3x po 2 godziny hmmm bo mnie przegonisz kobieto szybciej niz myslisz czego ci zycze
    Mnie przez ta chorobe brakuje nawet glupiego steperka a co dopiero basenu uwazaj kochana bo uzaleznia

  2. #352
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Oj, dziewczyny, chciałam chodzić 5x w tygodniu po godzince, ale nie wyrabiam tak, bo dojazdy zajmują mi za dużo i muszę wstawać codziennie bardzo wcześnie. Tak więc 3 x po dwie godziny myślę, że będzie optymalnie.

    Aisha, nie daj się prosić, idź na basen, teraz większość basenów ma wodę jonizowaną czy jakąśtam i tak nie śmierdzi chlorem jak kiedyś. ;-)

    Aniu, ratuj, mam ostatnio takie kilkuminutowe ataki głodu. Nie jem zakazanych rzeczy, ale np. za wcześnie obiad, albo nadprogramowa ilość warzyw, porcje jak widać też nie są małe.. ble, nie wiem co się ze mną dzieje. Niby jakoś jeszcze się trzymam w skali, ale mam z tym problemy. To nawet nie o głód chodzi, tylko o zwykłe łakomstwo. :\
    A basen.. mam nadzieję, że się trochę uzależnię i będę tam leciała jak na skrzydłach, hehehe. ;-) Zdrowiej, Aniu. ;-)

  3. #353
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Hmmm kochana moze po prostu wiecej potrzebujesz teraz zauwazasz ze Twoj organizm dostal nowe zadanie basen jednak nie powiesz ze nie jest to wysilek bo jest i to duzy
    Wiec zwieksz troszke porcje chociazby na jakis tydzien ja tak zrobilam kiedys jak wlasnie mnien osilo w poszukiwaniu jedzenia byl okres ze jadalam po 3 zamiast po 2 wasy mozg przyjal to ze jem wiecej i zmniejszylam z poworotem na 2 jest Ok teraz musialabym budzik nastawiamc bo zapominam ze trzenba jesc
    I to byl wlasnie okres kiedy zaczelam chodzic na basen
    dodatkowym plusem tego byl fajny spadek wagi
    dzisiaj kolejny dzien bylo 94 na wadze rno
    Ale poczekam jezeli jutro wynik sie potwierdzi to zmieniam suwaczek ;_)
    Mysle ze jak tak dalaej pojdzie to w kwietniu bede w krainie balwankow
    Oby

  4. #354
    odNowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć mvr
    dzięki za odwiedzinki u mnie :*
    jesteś niesamowita hehe jakbym miała non stop zajęcia do tak późnej godziny i potem jeszcze miała czas czekając na pociąg to bym się zażerała do nieprzytomności...też mam coś takiego ,że gdy się nie odchudzam to tak jakbym chciała się ukarać ..... kiedyś miałam anoreksję ale spory wysiłek psychiczny i już jest ok z niejedzeniem.niestety obruciło się to w inną stronę-objadanie kompulsywne.... skoro już przeszłam etap niejedzenia i jestem na etapie jedzenia za dużo to czekać mnie może tylko stabilizacja hehe (czy ja Cię przypadkiem nie zanudzam ? )
    podziwiam Cię za basenik !! zbieram się i zbieram na odwagę ale wciąż mi jej brakuje....przeklęty perfekcjonizm wrrr
    gratuluję egz zdanego na 5 brawo
    pozdrawionka :*

  5. #355
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    I co? I dupa. Nie mogę nad sobą zapanować. Nie umiem sobie dziś znaleźć miejsca, nie dojechałam na uczelnię, nie byłam na basenie, nie jadłam o wyznaczonych godzinach, nie, nie, nie. Wszystko dziś jest do bani. Nawet złego humoru nie potrafię mieć. Miesza mi się już w tej pustej głowie. Trudno mi napisać co dziś dokładnie zjadłam, bo trudno mi to obliczyć, może później się tym pobawię. Z 1300-1350kcal będzie. Grunt to obżerać się musli. haha. ;-)
    Powiedzmy sobie, że to porażka po całości, odkąd zaczęłam basen.. jutro idę na 2 h, więc dziś postaram się trochę wyspać, zwłaszcza, że mam przed sobą pracowity tydzień.
    Może potrzebne mi było przypomnienie jak obrzydliwe jest poczucie przejedzonego żołądka? Mój już dziś krzyczy "ZOSTAW MNIE TY SZUJO!", a ja tam ciach - dalej czekoladowe musli. Spróbuję wrócić do łykania mikroelementów, żelaza i magnezu, bo możliwe, że znowu mam niedobory. Nie mogę tego zepsuć, bo moje długie włosy są w formie - błyszczą jak psu (wybaczcie) jajca i nie wypadają prawie wcale!
    Tak więc, dziś już koniec tego jedzenia, potem postaram się wszystko podliczyć i przedstawić bilans. Więcej jadła nie będę. Nawet to mi się pomieszało i wieczorem nie jestem głodna..

    Zaraz się zabiorę za jakieś porządki w domu i przejadę wygrane przez maroxię 10km.. to może zmądrzeje ta część mojego chorego mózgu, która odpowiada za łaknienie. ;>

    --


    Aniu, kochana, nie jestem pewna czy potrzebuję.. rozumiem, że byłabym głodna, to wtedy robię sobie coś dodatkowego, a ja po prostu zachowuję się jakbym chciała zjeść co mi w ręce wpadnie. Strasznie mnie to denerwuje, że taka bzdura jaką jest jedzenie oczami mną włada i staram się powstrzymać, ale to jakby nie ja.. Może spróbuję tak jak Ty wizualnie jeść więcej. Teraz nie ma nikogo w domu prawie, a mi skończyły się pieniądze (prócz tych odłożonych na imprezę 400pln), więc dojadam "zapasy", siostra wraca w sobotę to zaopatrzy mnie w jakiegoś tuńczyka i mięsko do gotowania. ;-) Poza tym jakoś wtedy, gdy ona jest, łatwiej mi się pilnować. Inna sprawa, że od poniedziałku mam problemy z jedzeniem, a od poniedziałku jej nie ma, może to to? Może zajadam uczucie pustki.
    Nie ma co gdybać, biorę się w garść od teraz, bo muszę Cię podgonić, a nie rozwodzić się nad swoim obżarstwem za pomocą musli! Za tydzień mam imprezę, trzeba powalczyć o jeszcze jakieś 2-3kg na minus. ;-)
    Ania, trzymam mocno moje spore kciuki za Twoje wejście w świat ósemek ;-) i dziękuję za radę, od razu mi lepiej. ;-)*

    odNowa, nie masz za co dziękować. ;-) Niesamowita nie jestem, ale liczę, że za kilka miesięcy będę, to wtedy się zgłoszę, hehe. A zajęcia.. sama wybrałam tryb popołudniowy, bo mi odpowiadał, lubiłam po nocach siedzieć, wtedy można wiele spraw przemyśleć i jest spokój..
    Co do basenu, to dziewczyno ogarnij się, nie masz się ze swoją wagą czego wstydzić, co Cię obchodzą Ci ludzie? Ja taka wielka babica chodzę, a Ty nie pójdziesz? Jak sobie rano chodzę na basen to są tam ludzie młodzi, starzy, niektórzy sprawni, niektórzy nie, niektórzy grubaśni, niektórzy chudzi jak szczapy, każdy pływa i ma resztę w nosie, ale nie w takim negatywnym sensie. ;-) Ii... nie, nie zanudzasz mnie. Pozdrawiam. ;-)

  6. #356
    Guest

    Domyślnie

    ty się przejmujesz tym ,że zjadłam może z góra 1500 a co ja mam powiedzieć : cała czekolade, frytki,princess xxl, chleb z serem i majonezem , do tego 5 knedli ,drozdzówke i 4 kawały ciata
    i kto ma gorzej? z tym ,ze ja czuję sie Ok i nie rycze nad tym tylko troche mi niedobrze

  7. #357
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hehe, mi też niedobrze. ;-p A jak czytam o knedlach, majonezie i frytkach to jeszcze bardziej, heheheh. ;-)

  8. #358
    rapsodiaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2007
    Posty
    2

    Domyślnie

    Heloł,
    wiesz MVR ja bym na Twoim miejscu nie miała wyrzutów sumienia (no może takie ciupiniuńkie ). Jak przeczytała ile razy w tyg ćwiczysz i z jakim zapałem to uznałam że jesteś cyborgiem .

    Już jedna z forumowiczek służnie zauważyła że NIEMAL WSZYSTKIE DZISIAJ NA DZIEŃ KOBIET ZALICZAMY WPADKI!!!!!!.
    Ja już te wpadki zaliczam od jakiś 4 dni

    Ale to nie znaczy że się poddaję, o nie nie nie tym razem.

    Pozdrawiam.

    Życzę nam wszystkich jutro super pogody bo wtedy się jakoś łatwiej no ..... ŻYJE!!!

  9. #359
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Zieeeew. Średnio na jeża się wyspałam, ale trzeba się jeszcze spakować, ubrać, bla bla i jechać na basen. Dziś planuję wysiedzieć tam 2h. ;-)

    rapsodiaa, wyrzutów sumienia to może nie mam, ale nie byłam zadowolona z faktu, że próbowałam się objeść musli i kapustą.. ;-) Cyborgiem nie jestem, bo dopiero zaczęłam ćwiczyć, a póki co mam plany na więcej, ale to jak już mój organizm się przyzwyczai, bo w chwili obecnej jest chyba w szoku. ;-P
    Mam nadzieję, że i Tobie i mnie dziś pójdzie gładko i bez wpadek! A pogoda dzisiaj.. trudno powiedzieć jaka. ;-)

    No, to lecę na śniadanie. ;>

  10. #360
    Awatar Ceinwyn
    Ceinwyn jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-08-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    116

    Domyślnie

    Wszystkim pójdzie dziś lepiej, w końcu możemy sobie wybaczyć wczorajsze wpadki, bo był nasz dzień Pozdrawiam i życzę miłego basenu

Strona 36 z 60 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •