-
Jak idzie dietka, bo cos sie nie odzywasz.
-
Pozdrawiam sobotnio i cieplutkiej niedzieli
-
Jestem, jestem
Prawde mowiac w ten weekend upadlam jak dluga w dietkowaniu... ale coz to. Byla rocznica bycia razem, pojechalismy do tesciowej, byl szampan, cukiereczki i kanapeczki... no tak jakos wyszlo, ze nie pilnowalam sie... no ale dobra, upadlam i teraz sie podnosze... najwazniejsze, zeby sie nie poddac po jednym niepowodzeniu i dalej isc do przodu. W koncu juz tyle osiagnelam, ze chyba bym sobie w twarz dala jakbym to zaprzepascila... ale jestem TUTAJ!!!
Tak prawde Wam powiem, ze juz sie tak przyzwyczailam do dietkowania, ze ciezko mi sobie wyobrazic zebym mogla zrezygnowac z gotowanych warzywek czy gotowanego kurczaczka i jesc cos niezdrowego i tlustego tak na codzien.... Naprawde odpowiada mi moje menu, czuje sie najedzona i odzywiona - nie to co kiedys... taka zapchana jak worek trocin
Czuje doslownie jak wyciagam witaminy z jedzonka, to naprawde bardzo wazne wiedziec, ze sie czlowiek dobrze odzywia.
Wczoraj niesttey nie ugotowalam sobie na dzisiaj jedzonka ale i tak zjadlam dzis 770 kcal. Bylo to:
3 jablka
2 banany
sok ze swiezych marchwi
mandarynka
serek wiejski light
grejfrut
3 lyzki swiezo zrobionej salatki
Prawa ze moc witamin bylo dzisiaj?
Mialam tez od dzisiaj biegac ale z uwagi na moj lekki katarek i wiaterek na dworku postanowilam z tym jeszcze troszke pozwlekac ale byla za to godzinka cwiczen z Jane Fonda no i juz z przyzwyczajenia, specjalnie wychodze z tramwaju 3 przystanki wczesniej i ide na piechotke zawsze to jakis ruch
Dzis mial byc tez dzien stawania na wage ale z uwagi na tak wariacki weekend powiedzialam sobie, ze zrobie to jutro. Nie zdziwie sie jak waga nie ruszy z miejsca... ale zobaczymy jutro...
na jutro mam tez przygotowane:
jablko
salatke
gotowana piers z kurczaka + gotowane warzywa
grejfrut na wieczor.
Mam nadzieje, ze Wam lepiej poszedl ten weekend niz u mnie
Buziaczki
-
Rocznica to bardzo ważne swieto, wiec nie ma co sie przejmowac dietka. Najwazniejsze że jestes z nami.
ja juz tak sie przyzwyczaiłam nie tyle do diety co wogóle to forum, że nie wiem jak mogłam wczesniej zyc. Dlatego pewnie teraz tyle waże.
Tak sobie porówanłam twój jadłospis z moim to ty naprawde mało jesz, ale witamin to ma bardzo duzo.
-
o moim weekendzie nawet nie wspomnę
aole gratulcjie zdrowego podejścia do diety
zajrze jutro sprawdzić jak sie czuje waga
-
-
Izula ja też ostatnio nie popisałam sie w dietkowaniu.
Obie upadłyśmy i obie sie podnosimy
-
Moje Kochane
Podnoszenie sie z malej przerwy wcale nie jest takie trudne prawda? Nie wiem czy u Was jest tak samo ale ja po jakims "grzechu jedzeniowym" nastepnego dnia mam w sobie taka moc, ze nic mnie nie powstrzyma hihihihi. Najwazniejsze to umiec przebaczac sobie od czasu do czasu male wybryki i niesc dalej ten tobolek W koncu po cos tu jestesmy... Nie tylko po to, zeby zgubic kilka kg ale tez i po to aby zmienic swoje dotychczasowe, koszmarne nawyki zywieniowe... Przeciez bedzie sie to ciagnelo w naszym zyciu juz do konca a jesli nie... no coz... znowu tutaj wrocimy i znowu bedziemy w punkcie wyjscia. Czy nie lepiej zatem zmienic te nawyki juz dzisiaj i na stale? Przeciez zadna z nas nie chce wracac tutaj tylko po to aby znowu przyznac sie do wlasnej porazki... Jesli wrocic tutaj to tylko dla towarzystwa i wspierania innych, ktorzy staneli na starcie. TERAZ I NA ZAWSZE - to moje motto od dzisiaj hihihihii.
No coz... a teraz gorzka prawda...
nie moge przesunac mojego suwaczka bo cholercia... waga tego nie pokazala. Jest tyle samo co bylo czyli 84 i ani kg mniej. Wazne, ze ten weekend mi bokiem nie wylazl i ze waga wiecej nie wskazala. Nic to - ta rura bedzie pokazywala mniej!!! ale to za 4 dni... a jak nie to za 9... ja mam czas... ja poczekam
Menu na jutro takze jest zdrowe i pozywne jak ta lala:
sniadanie - 2 kromki chleba pelnoziarnistego z pomidorkiem i ogorkiem
2 sniadanie - salatka owocowa (grejfrut, mandarynka, banan, jablko i sok z cytryny)
3 sniadanie (o ile tak mozna to nazwac) - serek wiejski light
4 sniadanie - salatka z dzisiaj (wedlinka z indyka, jajko, groszek i od groma natki i koperku)
No coz... nie ma nic cieplego ale za jasny gwint mi sie dzisiaj gotowac nie chcialo... no i poza tym, to gotowane warzywa juz mi dzisiaj bokiem wychodzily... jutro wiec mala przerwa w gotowaniu, a co!
mam tez za soba 40 min cwiczen z Jane F. i balsamowanie. Kupilam dzis koncentrat aktywnie wyszczuplajacy Nivelazione... Pani w sklepie chwalila krem wiec ja kupilam koncentrat bo podobno lepiej dziala... zobaczymy... a jak nie to pojde po 21 dniach do pani i jej wsadze w biiippppppp ten koncentrat
Jak Wam dzisiaj poszlo moje Drogie?
-
nie słyszałam nigdy o takim koncentracie ale oby był dobry. Ja ostatnio stwierdziłam, że balsamy na mnie nie działaja i jakos rzadnego efektu nie widac a stosowałam kilka.
Codziennie czytam twój jadłospis i musze stwierdzić że bardzo pysznie jadasz. Zrobiłas mi apetyt na sałatke owocowa, chyba jutro sobie taka zrobie.
teraz przeszłam na 1000 kalori wiec troszke sie ograniczam, ale o dziwo nie przekraczam limitu.
-
Wczoraj dopadlo mnie niezle przeziebienie. Wczoraj wieczorem temperatura siegala 39,3 st.C a dzis rano po przebudzeniu 37,6. Nie poszlam do pracy, lepiej wziasc jeden dzien wolnego niz zarazic wszystkich dookola... Prawde mowiac czuje sie fatalnie i nie mam glowy do odchudzania, do cwiczen tym bardziej. Nie zaprzestalam jednak ograniczania jedzenia a biorac pod uwage fakt, ze nic nie chce mi sie jesc to nie powinno byc tak zle.
Trzymajcie sie cieplutko w Waszej wytrwalosci.
buzka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki