Wątek: walka z 25 kiloskami :P

Witajcie Kochani!
Ja chciałam zameldować, iż jest mnie mniej o 1 kg
Już waga pokazuje 85 kg a nie 86 kg
Widzę, że wy sobie świetnie radzicie :P
A ja mam ciągle kryzysy
Nie wiem sama co się ze mną dzieje
Musze tu częściej zaglądać co by łapać motywację od was
Tylko że ostatnio często mnie w domu nie ma, więc nie mam jak zaglądać
Ale postaram się poprawić

Zamieszczone przez flakonka

aaaa a uzależnienie od rowerka, powsina, baseniku jak najbardziej popieram

Mi też już się chce jeździć rowerkiem!! :P
Musze kogoś wyciągnąć na rowerek, bo już nie wytrzymam dłużej!
Jest taka śliczna pogoda, że szkoda jej marnować!

gratulacje Wenusik oby tak dalej
ja dzisiejszy dzien niestety chyba tez będę musiała pozostawic bez komentarza...ehh
jakos marnie mi zawsze w weekendy idzie... ale nic to... jutro kolejny dzien walki o lepsze jutro
milego popludnia dziecwzyny.papa
ps. szkoda,ze sie Ola z Kath nie umowilyscie wczesniej... ehh... dwie warszawianki i sie jeszcze nie widziały :P

Gosiu!
Dziękuję ci bardzo
Jak patrzę na twój wykresik to podziwiam Cię bardzo
i od razu motywacja mi przychodzi :P

Jak patrzę na to moje 85 kg na tym wykresie to cieszę się, że jest mnie znowu mniej o 1 kg i że nie ważę już te 94 kg
ale z drugiej strony jak pomyślę, że całkiem niedawno miałam juz 82 kg
a rok temu miałam już 78 kg to załamka mnie troszki łapie
Ale "mówi się trudno i płynie się dalej"

Fla!
Że Kathy jest z Warszawy to wiem, ale że ty to się dopiero teraz tego dowiaduję!!!
Dlaczego my się jeszcze nie spotkałyśmy do tej pory?!!!
Ja w Warszawie bywam prawie codziennie albo co drugi dzień
A z jakich dzielnic jesteście?

niom ja też warszawianka, chociaż to głeboko skrywana tajemnica, ale jak już gohaaa mnie zdradziła, to nie ma się co wypierać

WENUS a ja ciągle czekam na te fotki z nhową fryzurą a z tą wagą mam identycznie teraz 86 a było już dokładnie 78 a największa 93 więc właściwie idziemy równo, tylko że ja teraz kompletnie straciłam motywację i się obżeram, więc pewnie niedługo drastycznie skoczy w górę

Ola...wybacz

gosia ja żartuję

Ja z Ursusika

Wenusik- gratuluę kilogramowego zrzutu

wiem

gohaaa jak patrzę na twój wykresik to mnie zazdrość zżera a ja miałam dziś ostrą faze na jedzenie ok 21 i wyżarłam pół zapasów domowych - znalazłam jakiś pasztet i zrobiłam z nim kanapki i z majonezem i parę pierniczków - na szczescie były niedobre więc po 3 czy 4 zrezygnowałam ale nie wiem co się ze mną dzieje