Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 33

Wątek: Walczę z otyłością olbrzymią <136kg>

  1. #11
    foczka369 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj na forum

    twoja historia jest smutna, ale pierwszy krok masz juz za soba, warto zagladac na forum najlepiej codziennie, kiedy poczujesz glod to zabij go czatowaniem i woda mineralna badz herbatka to naprawde bardzo pomaga ( mi z cala pewnoscia)


    trzymam kciuki

  2. #12
    niuniareks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Grębów
    Posty
    13

    Domyślnie

    Witaj
    Ja tez zaczynałam już wiele razy. nawet na tym forum byłam i znikałam. Teraz też postanowiłam wrócić i mam nadzieję ze dam radę. Wiesz ja mam coś podobnego do Ciebie , jeszcze leżąc w łóżku myślę o dietetycznym śniadaniu a potem cóż jem co popadnie ale ma zamiar to zmienić. Proszę zaglądaj tu codziennie wiem ze to pomaga. Pozdrawiam i trzymam kciuki
    Gosia

  3. #13
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    Jesteśmy rówieśniczkami,.. to smutne że w tak krótkim życiu tyle przeszłaś... ale najważniejsze jest to że umiesz przyznać się do swoich problemów, swoich słabości i że chcesz z tym walczyć.... trzeba sie opanować bo nie ma granicy tycia... a przecież nie chce doprowadzić się do kalectwa prawda?.... wykorzystaj to że jesteś młoda, że masz jeszcze całkiem dobrą przemiane materii...
    przede wszystkim musisz sobie skurczyć żołądek, bo takim przejadaniem się rozciągnełąś go zapewne do rozmiarów worka... znam ten ból... też tak miałam... przytyłam bardzo szybko 15 kg... co robiłam? siedziałam i jadłam przed komputerem.... kupowałam sobie mnóstwo słodyczy, pizze...całe butle coli i tak spędzałam dnie... kiedy kończyłam jeść i było mi źle z przejedzenia, to czekałam troche aby móc jeść dalej... myślałam że nie bedzie to miało konsekwencji... chyba w ogóle nie myślałam.......i po dwóch tygodniach nie mieściłam się już w żadne spodnie, żołądek rozciągnęłam trzykrotnie, byłam cały czas głodna, i byłam strasznie opuchnięta od szybkiego tycia... wtedy powiedziałam dość!, tak nie może być dalej!
    schudłam 24kg, i uwierz mi ze nie ma przyjemniejszego uczucia niż zakłądanie rzeczy dawno nie chodzonych...albo przymierzanie ubrać w sklepach, które są dobre, to jest warte wszystkiego przyjemnosć z jedzenia jest niczym w porównianiu do tego.
    Myślę że przede wszystkim nie możesz się głodzić bo to nic nie da.... przejdź na diete 1500kcal na początek, skurczysz żołądek i z czasem będziesz potrzebowałą coraz mniej, a przy diecie 1500kcal można być naprawde sytym. Jedz często, żeby nie rzucić się na jedzenie, kontroluj to co robisz. A przede wszystkim ruszaj się ! spaceruj, mnóstwo spacerów to błogosławieństwo

    pozdrawiam Cię

  4. #14
    oszaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam. Po przeczytaniu tego co napisałaś przyszło mi na myśl, że owszem forum daje siłę i wsparcie i oczywiście jak najbardziej możesz tutaj pisac o swojej walce z otyłością ale wydaje mi się też, że powinnas zasięgnąc porady specjalisty, mam na mysli psychologa bo wydaje mi się, że w Twoim wypadku problem jest bardziej złożony. Nasunęło mi się, że może Twoje problemy wiążą się z zaburzeniem odzywiania takim jak kompulsywne jedzenie:
    Jedzenie kompulsywne, jedzenie nadmierne, napadowe, uzależnienie od jedzenia... czyli 'Binge eating disorder' (zespół niekontrolowanego objadania się).
    Wynikają z tego takie konsekwencje psychologiczne jak: jeszcze większe zaabsorbowanie jedzeniem i własnym wyglądem, snucie fantazji na temat schudnięcia, fałszywe poczucie władzy i niezależności wynikające z nieograniczonego objadania się, zły stan psychiczny wynikający z braku kontroli nad jedzeniem i przyrostem masy ciała. Osoby cierpiące na to zaburzenie nieprawidłowo interpretują bodźce płynące z własnego ciała, a dokładnie - mylą emocje z głodem. W wyniku tego każde napięcie emocjonalne, konflikt, a nawet pozytywne, ale intensywne emocjonalnie wydarzenie, staje się powodem sięgania po jedzenie. Krótkotrwały skutek jest zgodny z oczekiwaniem, polega bowiem na rozładowaniu napięcia i jest odczuwane jako wyciszenie, uspokojenie, zapełnienie wewnętrznej pustki. Pojawiające się jednak wkrótce poczucie winy powoduje ponowne narastanie napięcia. Można metaforycznie powiedzieć, że odczuwany w tym przypadku głód jest głodem emocjonalnym, nie pokarmowym. Najbardziej narażone na kompulsywne objadanie się są osoby: z niską samoświadomością, małą umiejętnością radzenia sobie ze stresem, wychowane w rodzinach, gdzie jedzenie związane było wyrażaniem emocji (np. gdy jesteś smutny - zjedz ciastko, gdy świętujemy - jemy obfity obiad) oraz gdzie przywiązywało się ważność do spożywania określonych potraw i w określonym czasie, bez względu na apetyt.
    Jeżeli czujesz, że dotyczy to Ciebie to możesz poczytac kompulsywne forum na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i oczywiście zasięgnac porady specjalisty
    Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się

  5. #15
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    HEJ-JAK DIETKOWANIE???
    MALOWANE NA RęCE

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  6. #16
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Witaj,
    jak czytalam twój pierwszy post, to czulam się jakbyś częściowo pisala o mnie. Też zajadalam wszystkie stresy, i jadlam do momentu jak już po prostu nie bylam w stanie...
    Najważniejsze jest to, że już wiesz na czym polega problem i ze jest on w glowie. Twój plan jest jak najbardziej prawidlowy, bo w ten sposob skurczysz sobie zolądek i przygotujesz do dietkowania.
    A tak swoją drogą, to forum dziala cuda! Znajdziesz to wiele wsparcia i zrozumienia

    Trzymam kciuki!

  7. #17
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie


    SŁOŃCE DZIŚ ZASWIECILO NAD MOIM MIASTEM I ZROBIŁO MI SIĘ WIOSENNIE,A JAK POMYŚLEC O MŁODYCH WARZYWKACH I OWOCKACH MNIAM TO DOPIERO BĘDZIE DIETKA :P PÓKI CO MROŻONECZKI ALE TEZ NIEZLE SMAKUJĄ MIŁEJ NIEDZIELI

  8. #18
    mejdejka75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj

    w 1 swoim wątku opisałaś swój problem ale nie tylko swój
    bo ja po przeczytaniu go poczułam jakby ktoś pisał i o mnie
    u mnie to jeszcze problem bardziej złożony ...
    ale nie będę o tym pisać bo mi wstyd .. nie dorosłam do tego
    ale jakoś walczę na tym forum , pomaga mi ono
    u mnie odchudzanie wygląda to tak ,że jak zrobię 5 kroków do przodu to o 3 kroki się cofam no ale 2 kroki zostają z przodu , ale grunt to się nie poddawać

    oszaga ma rację , zgadzam się z nią w 100% , problem objadania się nadmiernnego to rzeczywiście złożony problem, ale jak tu odróżnić głód emocjonalny od fizycznego? jak jeden i drugi powoduje ssanie w żołądku? czym i w jaki sposób zapęłnić głód emocjonalny? w sumie wszystko gra, mam wspaniałego męża ,cudowne dzieci ,pracuję długo i często po godzinach ,życie mam zapełnione do woli, ale czegoś mi brakuje ? czego? .... trudne to i złożone.... gdzie mam szukac pomocy? w tej dziurze w której mieszkam? tu nie ma odpowiednich specjalistów, a psychiatra mi na pewno nie pomoże, bo co on może o tym wiedzieć

    sorrki ,że się tak rozpisałam , ale musze coś zrobić , musze się komuś zwierzyć by wreszcie przestać się czuć ten emocjonalny głód, by zapełnić tę pustkę we mnie

    Wierzę ,że Tobie się uda , bo ja już straciłam nadzieję na wyleczenie

    pozdrawiam

    p. s Zapraszam na mój wąteczek

  9. #19
    butterfly75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-12-2006
    Mieszka w
    Grays
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj serdecznie na forum

    Wiem ze zalozenie watku to naprawde DUZY KROK w odchudzaniu

    WIELKIE BRAWO ZA TO


    Napewno Twoja historia jest smutna ale wierze w to ze z nami Ci sie uda.
    Wazne by starac sie jesc 5 posilkow i rokladac tak sobie jedzenie zeby jakos ciagnac na tych 5 posilkach.
    Poczatki sa trudne ale jak sie skurczy zoladek to juz czlowiek sie przyzwyczaja do mniejszych porcji.


    Witaj w naszym gronie i nie boj sie opowiadac o porazkach .Tu sie mowi o wszystkim
    O sukcesach i o naszych wpadkach



    Postaram sie odwiedzac ciebie jak najczesciej i zawsze sluzyc milym slowem :P


    Milej niedzieli i trzymam kciuki





    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035

  10. #20
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    PRZESYłAM SOBOTNIE POZDROWIENIA

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •