Witaj

Długo myślałam nad tym co napisałaś... Ja też poniekąd "zajadałam" smutki i nie potrafiłam przestać jeść np czekolady po dwóch kostkach...
Też startuję z wysokiej wagi,trochę udało mi się już zgubić,dlatego bądż dobrej myśli,a ja będę Cię tu odwiedzać i w miarę możliwości wspierać