A ja nie umrę, bo już koło pierwszej zapodam sobie obiadek
Mam nadzieję, że u nas pogoda się trochę poprawi, bo tak jakby się trochę przejaśniło.
Hehe, każdy ma swój system jedzenia, o 13.00 to ja zjadam w pracy II śniadanie, bo tak jestem syta po pierwszym a obiad mam koło 17-18
W międzyczasie owocowe lub np. rybne przegryzki
Zresztą ja lubię malutkie porcyjki, ale dość często :P i często zaciera się granica między tym, co jest głównym posiłkiem a co nim nie jest
Skoro jednak schudłam i trzymam linię na takich zasadach, to jestem im wierna
KasiuCz z tym śniadaniem miałaś rację. Już jestem głodna
Kurcze..w lodówce braki. Żadnego mięsa. Panga mnie odrzuca, choć zapasy mam w zamrażarce. Chyba jaja zjem. I ziemniaki. I surówkę z pomidorów. A cukinię zrobię innym razem.
A teraz kawy się napiję, z mlekiem oczywiście i łyżeczką miodu. O!
a w ogóle powinnam na rower wsiąść albo pozmywać gary. A nie płaszczyć dupkę przed kompem.
A jak mnie w tak zwanym "miedzyczasie" łapie głodek to np. jajko na miękko sobie zapodam. I lubie mieć zupkę jarzynową w lodówce, bo to cudne wypełnienie, choć po zupce to prędzej głodnieje. A i świetna jest sałatka z pomidorka z deseczką. Jak ja dziś idiotycznie zdrabniam
suwak uciekl
A ja zamiast deseczek wolę chlebeczki ryżowe
Miłego dnia ,bużka i powodzenia w diecie Ja czekam na gości to wrócę na forum po niedzieli
A mnie z kolei jajka odrzucają Od kilku lat nie zjadłam w czystej postaci - tzn samo jajko a nie w np. naleśniku
[/quote]Zamieszczone przez fruktelka
Uwielbiam Was DziewczętaZamieszczone przez Kasia Cz.
suwak uciekl
fruktelka -jestem z Ciebie bardzo dumna!Tak bardzo cieszę się ,że Twoja waga spada i że tak pięknie trzymasz dietę!Brawo!
Zakładki