z waga juz tak jest - trzeba sie uzbroic w ciepliwosc i czekac az zacznie spadac... bo zacznie jesli bedziesz sie ruszac i zdrowo jesc... trzeba sobie to tylko do glowy wbic i walczyc!
milego dnia
z waga juz tak jest - trzeba sie uzbroic w ciepliwosc i czekac az zacznie spadac... bo zacznie jesli bedziesz sie ruszac i zdrowo jesc... trzeba sobie to tylko do glowy wbic i walczyc!
milego dnia
Fruktelko, ja wczoraj na wadze zobaczyłam 2 kg wiecej niż w niedzielę!!!! to nie jest wina jedzenia bo jadłam ładnie (dopiero wczoraj zjadłam ponad 1700) a tak to jadłam tak, ze niemożliwe byłoby przytyć. Fakt, że od powrotu nie byłam wiecie gdzie.... wiec nie przejmuj się mówię Ci nie przejmuj się
Fruktelko, pozdrawiam dziś dietkowo-morelowo, bo pyszne jadlam na obiadek
a tak apropos tego obrazka, to czy tak nie jest
ja tam unikam wagi i niezbyt często się ważę, bo po co się stresować niepotrzebnie
trzeba dietkować, ćwiczyć jak najwięcej, waga w końcu to doceni
Myślę ,że to przez upały i wodę ,którą wypijamy w ogromnych ilościach jesteśmy takie "napompowane".Pięknie trzymasz dietę ćwiczysz i waga musi to docenić .
Hejka!
Wpadam z raportem. Od razu mówię, że zjadłam dość sporo, ale mam zamiar zapisywać co jadłam, będzie mi łatwiej zapanować nad sobą, mam nadzieję.
Zjadłam:
50 g. płatków owsianych, kilka rodzynek, kilka żurawin suszonych, mleko 1,5
sok śródziemnomorski (byłam głodna, poza domem - myślę, że w takich warunkach dobry wybór
3 gołąbki, keczup
3 nektaryny, trochę arbuza
500 ml maślanki 0,2 % z sokiem z owoców
1 kromka chleba razowego z pastą tuńczykowo-twarogowo-jajeczną
ruch: 14,6km na rowerku stacjonarnym w ciągu 45 minut - 533 kcal.
Nie umiem szybciej pedałować. Prędkosć utrzymuję na poziomie ponad 20 km/h i dla mnie to jest naprawdę szybkie tempo.
Przeczytałam Wasze wpisy i się uspokoiłam. Faktycznie dam sobie spokój z ważeniem. Postaram sie wchodzić na wagę raz w tygodniu. Wybiorę sobie jakiś dzień i postaram się go trzymać.
Chciałabym, żeby waga spadała choćby o 02 kg na dzień i żeby to było widoczne, ale trudno. Mam zjechay metabolizm, nie mogę na taki spadek liczyć. Zresztą najważniejsze w tym wszystkim to zmienić swoje nawyki, a waga, tak jak piszecie, zacznie w końcu spadać.
Kaloryczności wczorajszego dnia nie policzyłam jeszcze, ale to zrobię. Teraz już kończę. Lecę pracować. papa
Fruktelko miłego dnia Ci zycze!!
Dziewczyny maja racje!Waga w koncu Cie Skarbie doceni!!
BUZIACZKI
Jeszcze siedzę na forum, a robota leży i kwiczy
Ale jak tu sobie popiszę z rana, to dzień jest bardziej fitnesowy
Magda i wszyscy inni - dziękuję za wpisy, skrobnęłam po kilka słów u Was, to tu już nie będę, ale dziękuję jeszcze raz za porady. Z wagą na pewno zrobię tak, jak radzicie. Mnie co jakiś czas trzeba na ziemię sprowadzać i powtarzać rzeczy nawet oczywiste po kilka razy, żeby do mnie dotarło
Witam Frukatelko?
A co to za robotę masz???
Ja dziś będę się leniła, trochę się poopalam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
:P :P :P :P :P :P haaahaaaaa może z czasem będzie szybciejZamieszczone przez fruktelka
gratuluję rowerkowania ...też mam ochotę na jakieś ćwiczonka ale wczoraj przy myciu okiem myslałam, ze padnę faktycznie podczas scisłej dodatkowy wysilek nie jest wskazany
:P :P :P :P :P :P :P
udanego weekendu :P H
Kochana Fruktelko, żegnam się do 3 sierpnia!!!
Wpadam się pożegnać, dzisiaj wyjeżdżam na urlop i nie będzie mnie do 3 sierpnia.
Buziaczki zostawiam, chudnijcie, bądźcie zdrowe, cieszcie się latem!
Będę bardzo wdzięczna, jeśli od czasu do czasu napiszecie na moim wątku, co u Was słychać
Dzięki Waszym wpisom, po powrocie będzie mi łatwiej zorientować się, co się u Was działo, ile schudłyście jak się czujecie, co ciekawego wydarzyło się w Waszym życiu
Już tęsknię za Wami moje kochane Dziewczynki!!!
Do usłyszenia 3 sierpnia :P
Buziaczki :P
..... przepraszam, że ten sam tekst Wam wklejam, ale nie dam rady napisać osobno do każdej z Was kilku słów, tak mi wygodniej po prostu, ale MYŚLĘ O KAŻDEJ Z WAM TAK SAMO CIEPŁO!!!!!!!!!
Z góry za to przepraszam, ale czas goni....
Zakładki