-
Ojejq frukciu, gratuluję. Wy wszystkie chudniecie, a ja ciągle stoję w miejscu
Super
-

Witaj Fruktelciu
oj, współczuję Ci bardzo, bardzo tego samopoczucia okropnego, a jeszcze bardziej tego, że nie masz możliwości wyleżenia tego choróbska, tylko do pracy musisz gnać
oj czasy, czasy, żeby człowiek nawet w chorobie musiał zasuwać
przytulam i życzę zdrówka
ps
no i trzymam kciuki, żebyś szybko zobaczyła tę siódemkę z przodu
-
Trzymaj sie dzielnie.
U mnie w robocie też sajgon... chętnie bym przytuliła jakieś dłuższe zwolnienie... może pora zacząć mysleć o dzidziusiu
tylko to jakoś nie idzie w parze z dietą
-
Trzymaj się Frukciu i nie dawaj się!!:*
-
Fruktelko wpadam pożyczyć zdrowia!!!
no i pogratulować - normalnie chwila moment i oddasz bałwanka
super
a moze to już dziś
pozdrawiam
-
Hej
Wy mi tu tak ładnie gratulujecie, a ja wczoraj dałam ciała.
Ale trudno zachować twarz i nie zjeść ciasta, jeśli siedzi się na du..e kolejną godzinę, słońce zachodzi, a nie zjadło się jeszcze normalnego posiłku. ciasto leży przed nosem już trzecią godzinę, końca nie widać, z nosa się leje, łeb rozsadza i w ogóle czuje sie człowiek do niczego. Tak więc zjadłam dwa ciastka w robocie. W dodatku były niedobre. Ale zjadłam. A po powrocie do domu zjadłam obiad. Kalorycznie coś koło 1500 z całego dnia. Trudno. Dzisiaj kolejny męczący dzień. Nie wiem, jak go przeżyję. Na razie jakoś czarno to widzę, ale może się rozkręcę.
Wybaczcie, że teraz Wam nie odpiszę, ale dziekuję Wam bardzo, że tu do mnie zaglądacie
Jak tylko znajdę więcej czasu, to odwiedzę Was bardzo chętnie
A na razie siódemka się jakby oddaliła...tak czuję...
Wieczorem wzieło mnie na słodkie. Włączyła mi się w głowie informacja: skoro już zjadłam ciastka, to mogę sobie dowalić jeszcze. No, ale jakoś się opanowałam. Ale blisko załamki było. Od takich ,,pierdół" zaczynało się wiele razy moje zwątpienie i padała dieta. Muszę się pilnować.
Troszkę Was poodwiedzałam. Przynajmniej wpadłam na chwilkę!
do następnego!
Trzymajcie za mnie kciuki, proszę...

MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Fruktelko trzymaj się!!!!Moja dieta tez zawsze pada od takich pierdoł
Buziaczki
A teraz.....
-
Ja mysle tak samo - skoro zeżarłam już dzis coś słodkiego to mogę bez oporów jeść dalej bo i tak nawaliłam... nic bardziej mylnego!
Ale niestety wygłodzony organizm który poczuje cukier domaga się go coraz więcej!!
Myślę, że wiekszość z nas w ten sposób zawala diety... zaczyna sie od małych grzeszków... a potem się człowiek rozkręca i brak sił do powrotu na właściwe tory, ja właśnie jestem na tym etapie, ostatnio za dużo sobie pozwoliłam i teraz co chwile włączają się jakieś zachciewajki.
Życzę chociaż troche spokojniejszego dnia niż wczoraj
Może zabierz sobie trochę więcej jedzenia do pracy, żebyś głodna nie siedziała i żeby ciacho nie kusiło
-
-
Fruktelko, ja też będę trzymać mocno kciuki, żeby udało Ci się jakoś dzielnie przetrwać kolejny ciężki dzień 
Ciacha zjadłaś i tyle, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, szkoda tylko, że nie były dobre
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo zdrówka i wytrwałości
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki